poniedziałek, 16 maja 2016

"Żony i córki" Elizabeth Gaskell

Wydawnictwo: Świat Książi
Liczba stron: 864
Rok wydania: 2014

Barwny obraz angielskiej prowincji w epoce wiktoriańskiej
Molly jest dorastającą córką lekarza w miasteczku Hollingford. Mimo że została osierocona przez matkę we wczesnym dzieciństwie, żyje beztrosko i szczęśliwie. Pewnego dnia dowiaduje się jednak, że jej ukochany ojciec postanowił ożenić się po raz drugi. Molly pogrąża się w rozpaczy. W tym dramatycznym momencie pomocną dłoń wyciąga do niej młodszy syn bogatych sąsiadów, Roger…
Barwne i wyraziste w swojej różnorodności postaci bohaterów i skomplikowane relacje między nimi ukazują złożone stosunki społeczne w XIX-wiecznej Anglii. Interesujące losy dwóch rodzin o odmiennym statusie zapowiadają również nadchodzące zmiany obyczajowe i polityczne. 


„Żony i córki” autorstwa Elizabeth Gaskell to  niezwykle urokliwa powieść, choć przewrotny los nie pozwolił pisarce dokończyć ostatniego dzieła. Niespodziewana śmierć autorki na zawsze pozbawiła czytelników możliwości poznania zakończenia nakreślonego jej ręką - choć niewiele zostało do dodania. Rozdział, może dwa, a „Żony i córki” byłyby kompletne. Czytelnik na szczęście stracił niewiele, historia nie  urywa się w newralgicznym momencie, nie pozostawia z niedosytem i setką domysłów.

Leniwa fabuła powieści koncentruje się głównie na przedstawieniu losów Molly Gibson – młodej córki lekarza, której życie niespodziewanie się zmienia, gdy jej ojciec decyduje się na powtórny ożenek. Wybrance doktora daleko do okrutnych macoch z baśni, ale jej pojawienie się i tak wywróci do góry nogami poukładane, skromne życie rodziny Gibsonów.

Powieść Gaskell to genialny utwór z wspaniale wykreowanymi postaciami. Fabuła skrzy się od humoru i ironii. Pisarka była wspaniałą obserwatorką otaczającego ją świata, doskonałą i utalentowaną portrecistką ludzkich charakterów. Gaskell z niezwykłym humorem i wdziękiem obnaża grzeszki i przywary ówczesnej społeczności.

„Żony i córki” to cudny utwór, który pozwala czytelnikowi zanurzyć się w klimatycznej, rozleniwionej atmosferze dziewiętnastowiecznej Anglii. Lubię takie powieści.
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz