piątek, 29 lipca 2016

"Córka Czarownic" Dorota Terakowska

Wydawnictwo Literackie
Liczba stron: 360
Rok wydania: 2014

Arcydzieło o dojrzewaniu, pierwsza udana próba doścignięcia mistrzów gatunku, takich jak Tolkien czy Le Guin —tak pisze krytyka o tej niezwykle poczytnej baśni fantasy o oryginalnej fabule i skomplikowanej dramaturgii. Tytułowa córka Czarownic to potomkini królewskiego rodu, przygotowywana od dzieciństwa po wiek dojrzały przez pięć Czarownic do trudnej sztuki uwolnienia kraju z rąk Najeźdźców...



„Córka Czarownic” Doroty Terakowskiej to sympatyczna baśń z morałem skierowana głównie do dzieci i młodzieży. Akcja tej powieści rozgrywa się w magicznym świecie Wielkiego Królestwa – kiedyś szczęśliwej utopii, której władca rozkazał zakopać wszelką broń. Nieroztropny król swym lekkomyślnym i nieprzemyślanym działałem doprowadził do upadku państwa, które zostało podbite przez lud koczowniczy. Ponad siedemset lat od tragicznych wydarzeń Wielkie Królestwo ciągle pozostaje pod władzą okrutnego najeźdźcy…

Tymczasem wśród przyjaznych lasów ukrywają się ostatnie, nie wyśledzone przez wroga czarownice. Pod opieką wiekowych kobiet pozostaje mała dziewczynka, której opiekunki starają się wpoić wiedzę pozwalającą ocalić jej kiedyś udręczony lud. Czas tyka, a kolejne czarownice z coraz większym niepokojem spoglądają na dziecko, któremu zdaje się brakować jakiejś bardzo ważnej cechy…

Musze przyznać, że jestem trochę za stara i przeczytałam zbyt wiele powieści fantastycznych, by zachwycać się utworem Terakowskiej, jednak jest to naprawdę uroczy utwór, który śmiało można podsunąć młodszym czytelnikom. Myślę, że ta powieść to doskonała prezent dla starszych dzieci, które chciałyby rozpocząć przygodę z polską literaturą fantastyczną.

wtorek, 26 lipca 2016

"Zanim się pojawiłeś" Jojo Moyes


Istnieją na tym świecie niezwykłe książki - piękne utwory, które wżerają się w dusze czytelników, wstrząsają ich światem, doprowadzają do niepohamowanego śmiechu lub wywołują łzy, a po przewróceniu ostatniej strony zostawiają po sobie niesamowitą pustkę, wywołują czytelniczego kaca… „Zanim się pojawiłeś” autorstwa brytyjskiej pisarki Jojo Moyes jest dla mnie dokładnie tego typu książką. Lektura tej niesamowitej powieści wywołała we mnie burzę emocji. Śmiałam się, smuciłam i płakałam… Naprawdę dużo płakałam.

Bohaterami powieści Jojo Moyes są Lou Clark i Will Traynor. Ona jest dwudziestosześcioletnią kobietą, która właśnie straciła pracę i decyduje się przyjąć posadę opiekunki mężczyzny z paraliżem czterokończynowym. On czerpał życia pełnymi garściami, był miłośnikiem sportów ekstremalnych, rekinem biznesu, którego świat rozpadł się pewnego deszczowego poranka. Dzieli ich wszystko, wychowanie, podejście do życia, temperament, w normalnych okolicznościach nigdy by się nie spotkali. Tragiczny wypadek splótł ich losy, sprawił, że odmienili wzajemnie swe życia, choć żadne z nich tego nie planowało. Lou pod subtelnym kierownictwem Willa otwarła się na świat. Will odnalazł w opiekunce promyk światła rozjaśniający jego monotonną, wypełnioną bólem egzystencję, którą chciałby zakończyć. Brzmi pięknie a może nawet romantycznie, prawda? Historia o uczuciu, które pokonuje wszelkie przeciwności… - opowieść wykreowana Moyes to nie ten typ powieści.

„Zanim się pojawiłeś” to wzruszający, ale trudny i kontrowersyjny utwór o ciężkiej i skomplikowanej walce o prawo do zachowania godności, decydowania o własnym losie oraz walce o ukochaną osobę. W trudnej emocjonalnie bitwie, w której biorą udział bohaterowie nie ma niestety zwycięzców, wygrana jednego oznacza ból i cierpienie drugiego. Ta powieść jest subtelną opowieścią o uczuciach, w której jednak nie wątek romantyczny wysuwa się na pierwszy plan.

Bolesna, ale cudowna historia, która jeszcze długo nie pozwoli mi o sobie zapomnieć.  

sobota, 23 lipca 2016

"Dosięgnąć gwiazd" Susan Mallery

Seria: Blackberry Island (tom 3)
Wydawnictwo: Harper Collins Polska
Liczba stron: 352
Rok wydania: 2016

Nina Wentworth przez całe życie dbała o innych. Zrezygnowała ze studiów i została na wyspie Blackberry, żeby zaopiekować się matką i umożliwić siostrze zdobycie wykształcenia. Po kilku latach ma szansę wreszcie stąd wyjechać i zrealizować własne marzenia. Tymczasem o jej względy zaczynają zabiegać dwaj przystojni mężczyźni. Nina musi zdecydować, czego tak naprawdę pragnie.


Kiedy z nieba leje się żar, nie ma nic lepszego od koca lub leżaka ustawionego w cieniu, zimnego napoju i lekkiej, niezobowiązującej lektury. „Dosięgnąć gwiazd” Susan Mallery to powieść, która doskonale sprawdzi się w roli odprężającego, wakacyjnego czytadła.

Nina Wentworth jest trzydziestoletnią pielęgniarką, która całe życie poświęciła na opiekę nad młodszą siostrą i roztrzepaną matką. Jej szara codzienność upływa na ciągłych zmartwieniach oraz staraniach utrzymania domu i rodzinnego antykwariatu. Kiedy na wyspę Blackberry wraca jej dawna miłość, na horyzoncie pojawia się przystojny pilot myśliwca, a zamężna siostra Averil postanawia niespodziewanie odwiedzić rodzinne strony, życie głównej bohaterki zostaje wywrócone do góry nogami…

Przed Niną staje cały szereg wyzwań. Próbuje pomóc zagubionej siostrze, co niestety najczęściej kończy się ostrą wymianą zdań. Bohaterka stara się wpłynąć na nieroztropną matkę, której nieprzemyślane działania wprowadzają niezwykły chaos w rodzinie. Ninę czekają też trudne decyzje dotyczące jej życia uczuciowego oraz przyszłości.

„Dosięgnąć gwiazd” to przede wszystkim utwór o miłości i złożonych, rodzinnych relacjach. Ważnym i ciekawym wątkiem występującym w fabule jest motyw skomplikowanych zależności łączących kobiety należące do rodziny Wentworth.  Główna bohaterka powieści całe życie odgrywała w swej rodzinie rolę matki, to ją od zawsze charakteryzowała dojrzałość i rozsadek. Nina poświęciła swoje szczęście i ambicje dla dobra matki i siostry, w wyniku czego utknęła na maleńkiej wyspie Blackberry. Bonnie Wentworth, matka Niny, jest typem kobiety, która nigdy nie dorosła, a ciężar odpowiedzialności za rodzinę zrzuciła na barki swej starszej córki. To nieodpowiedzialny lekkoduch, Piotruś Pan w kobiecym ciele, który musi być ciągle pilnowany przez życiową partnerkę i Ninę. Postawa Bonnie doprowadziła niestety do poważnych zaburzeń w relacjach rodzinnych kobiet. Averil, nad którą siostra całe życie roztaczała ochronny parasol, nigdy nie wyrobiła w sobie poczucia odpowiedzialności. Młoda kobieta, podobnie jak matka, często działa impulsywnie, a odpowiedzialnością za swoje działania obarcza bliskich. Przed trzema kobietami staje trudne zdanie poukładania wzajemnych relacji. Każda z bohaterek będzie musiała pokonać swoje słabości i zmierzyć się z własnymi niedoskonałościami.

Susan Mallery napisała przyjemną w odbiorze, lekką powieść romantyczno-obyczajową, która rewelacyjnie sprawdza się jako powieść wakacyjna. Książka zawiera w sobie poważniejsze wątki obyczajowe, ale nie przysłaniają one rozrywkowego charakteru „Dosięgnąć gwiazd”. Jeśli poszukujecie lekkiej, przyjemnej w odbiorze lektury, to powieść Susan Mallery jest dla Was.
 

Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości wydawnictwa Harper Collins Polska
 

poniedziałek, 18 lipca 2016

"Niemowa" Michael Hjorth, Hans Rosenfeldt

Seria: Sebastian Bergman (tom 4)
Wydawnictwo: Czarna Owca
Liczba stron: 448
Rok wydania: 2016

W domu w Torsby zostają zamordowani członkowie rodziny Carsltenów ‒ matka, ojciec i dwoje dzieci. Wszyscy zginęli od strzałów oddanych z bliska.  Wkrótce po makabrycznym odkryciu na miejscu zjawia się Sebastian Bergman wraz z resztą ekipy z Krajowej Policji Kryminalnej. Śledztwo jest skomplikowane, a napięcie  wzrasta, kiedy jedyny podejrzany ginie zastrzelony z tej samej broni co Carsltenowie.
Detektywi odkrywają, że świadkiem morderstwa rodziny była dziesięcioletnia Nicole. Policja musi  odnaleźć dziewczynkę, zanim… zrobi to morderca.

Niemowa to czwarta część cyklu kryminalnego z Sebastianem Bergmanem, policyjnym psychologiem i specjalistą od seryjnych zabójstw.

Rodzinne śniadanie zmienia się w krwawą łaźnię, kiedy do domu niczego niespodziewającej się rodziny Carlstenów wkracza bezlitosny morderca. Tajemnicza postać nie ma litości dla kilkuletnich dzieci i ich rodziców. Brutalna zbrodnia wstrząsa mieszkańcami Torsby, nawet stróże prawa z ciężkim sercem i łzami w oczach badają miejsce przestępstwa. Prowadzący sprawę, świeżo mianowany nadkomisarz Erik Flodin wzywa do pomocy jednostkę Krajowej Policji Kryminalnej, w skład której wchodzi wybitny profiler Sebastian Bergman. Przed stróżami prawa staje niezwykle trudne zadanie. Śledczy w trakcie czynności odkrywają, że podczas popełniania zabójstwa w domu przebywała jeszcze jedna osoba. Rozpoczyna się walka z czasem. Drużyna z Policji Kryminalnej musi odnaleźć zaginioną dziewczynkę, zanim dotrze do niej morderca chcący wyeliminować jedynego świadka swojej zbrodni.

„Niemowa” autorstwa Michaela Hjorth i Hansa Rosenfeldt jest czwartym tomem serii kryminalnej o szorstkim i nieprzystępnym psychologu i profilerze Sebastianie Bergmanie. Jak niemal każdy szwedzki kryminał, także w fabule „Niemowy” dużo miejsca poświęcono na przedstawienie prywatnego życia śledczych. Akcja zawiera w sobie również wątki dotyczące wybranych kwestii społecznych – tutaj motywy dotyczące ochrony środowiska i kwestie związanych z PR-em polityków.

Z dużą ciekawością śledziłam wątki dotyczące prywatnego życia poszczególnych bohaterów. Pisarze bardzo ciekawie zarysowali postać psychologa, seksoholika i notorycznego kłamcy - Sebastiana Bergmana.  Nie ukrywam, że wątki związane z prywatnym życiem bohaterów powieści stały się dla mnie w pewnym momencie bardziej atrakcyjne niż prowadzone przez nich śledztwo, któremu wszakże niczego nie brakowało. Wątek kryminalny został bardzo dobrze skonstruowany. Hjorth i Rosenfeldt umiejętnie wprowadzali zwroty akcji, które podsycały napięcie. Zakończenie zawierało ciekawą niespodziankę, a ostatnia scena – świetny cliffhanger – diabelnie podsyca apetyt na lekturę kolejnego tomu cyklu.   

Autorzy w „Niemowie” wielokrotnie nawiązywali do wydarzeń, które miały miejsce w poprzednich tomach cyklu, przybliżali fakty dotyczące życia prywatnego bohaterów i prowadzonych przez nich wcześniej spraw – miło to swoje plusy i minusy. Czytelnik, który sięgnie po czwarty tom, nie znając poprzednich części (jak ja), łatwo odnajdzie się w powieściowym uniwersum. Z drugiej strony osoba nieświadoma, że „Niemowa”  stanowi kolejny tom serii zaspoileruje sobie wydarzenia z poprzednich części. Zainteresowanych tytułem zachęcam do poznawania serii o Sebastianie Bergmanie zgodnie z kolejnością jej wydania.
 

sobota, 16 lipca 2016

"Ptaki ciernistych krzewów" Coleen McCullough

Wydawnictwo: Świat Książki
Liczba stron: 608
Rok wydania: 2012

Meggie, jedyna dziewczynka w wielodzietnej rodzinie Clearych, wychowuje się na farmie. Jej powiernikiem i opiekunem jest Ralph de Bricassart, z którym łączy ją głęboka przyjaźń. Poznajemy dzieciństwo Meggie, dorastanie, małżeństwo, wreszcie największą, najbardziej dramatyczną tajemnice jej życia – miłość, której obiektem jest ambitny i pociągający Ralph. Czy to uczucie ma szansę się rozwinąć, skoro Ralph jest księdzem? 


„Ptaki ciernistych krzewów” to wspaniała saga rodzinna i doskonała powieść społeczno-obyczajowa, której fabuła rozgrywa się w latach 1915-1969 w Nowej Zelandii, Australii i Europie. Jest to niezwykle barwna i wzruszająca opowieść o zakazanej namiętności, skomplikowanych relacjach rodzinnych i międzyludzkich oraz trudach życia w surowym, australijskim klimacie.

Główną bohaterką powieści Coleen McCullough jest Meggie Cleary. Poznajemy ją jako zaledwie czteroletnią dziewczynkę, aby towarzyszyć jej i jej rodzinie przez kolejne 54 lata. Meggie to jedyna dziewczynka w zdominowanej przez mężczyzn rodzinie. Chwile bliskości i rodzinnego ciepła zdarzają się w jej życiu rzadko. Zapracowana, zmęczona kolejnymi porodami matka nie ma dla niej czasu, ojciec i bracia  pracują, albo wybierają zabawy we własnym towarzystwie. Sytuacja zmienia się, kiedy rodzina przenosi się z Nowej Zelandii do Australii. Zamożna siostra Paddy’ego Cleary, Mary Carson, sprowadza brata wraz z rodziną do swej posiadłości Droghedy. Właśnie tam dziesięcioletnia Maggie spotyka mężczyznę, który na zawsze zmieni jej życie.

Dwudziestoośmioletni ksiądz Ralph de Bricassart od pierwszej chwili ulega urokowi dziewczynki. Mężczyzna staje się przyjacielem i powiernikiem zaniedbywanej przez bliskich Meggie. Między dwójką wywiązuje się szczególna więź. Ksiądz kocha swą podopieczną, ale nie jest to romantyczne uczucie mężczyzny do kobiety - przynajmniej na początku. Ambitny de Bricassart nie zamierza zrezygnować z funkcji kapłana, nie wacha się również zdradzić rodziny Clearych, kiedy otrzymuje możliwość zrealizowania swych ambicji zostania kardynałem…

Uczucie Meggie i Ralpha, ich skomplikowane relacje są wątkiem, który powraca do fabuły co jakiś czas. Powieść nie koncentruje się jednak na tych bohaterach. Autorka skupiła się na ukazaniu codziennego życia Meggie i jej rodziny. Czytelnik obserwuje malownicze, ale często bardzo surowe Australijskie pejzaże. Śledzi ciężką pracę miejscowej ludności, której sukces lub porażka są nierozerwalnie związane z kaprysami pogody. McCullough poświęciła wiele miejsca na analizę uczuć bohaterów, rozważania natury religijnej. Pojawił się wątek II wojny światowej. Pisarka bardzo zgrabnie połączyła wszystkie występujące w utworze motywy, tworząc naprawdę niezwykłą opowieść o blaskach i cieniach życia.

„Ptaki ciernistych krzewów” to niebanalna, wielowątkowa powieść, którą czytałam z wypiekami na twarzy. Wiem, że ta piękna i wzruszająca historia na długo pozostanie w mej pamięci.   
 

wtorek, 12 lipca 2016

"Martwy wróg" Charlaine Harris

Seria Sookie Stackhouse (tom 11)
Wydawnictwo: Mag
Liczba stron: 464
Rok wydania: 2012

Sookie Stackhouse przyciąga kłopoty jak magnes. Nic więc dziwnego, że pewnego dnia widzi, jak ktoś podpala bar Merlotte’a, w którym pracuje. Wszyscy myślą,
że winni są miejscowi przeciwnicy zmiennokształtnych, ale Sookie podejrzewa kogoś innego. Jakby tego było mało, jej kochanek Eric Northman i jego „dziecko” Pam coś knują. Za wszelką cenę starają się nie dopuścić Sookie do tajemnicy, którą ona chce koniecznie poznać. W końcu jednak dowiaduje się, że prawda jest bardziej niebezpieczna niż mogłaby przypuszczać. 

Jedenasty tom serii przygód telepatki z Południa niezbyt zaskakuje. Autorka pozostała wierna swemu stylowi i ponownie wykorzystała sprawdzone motywy i rozwiązania fabularne. Sookie po raz kolejny trafia w samo centrum dramatycznych i niebezpiecznych wydarzeń, a wszystko zaczyna się od próby podpalenia baru Sama Merlotte’a… W miarę rozwoju fabuły robi się oczywiście coraz bardziej niebezpiecznie, problemy mnożą się w zastraszającym tempie.

Nowy przełożony Erica stanowi śmiertelne zagrożenie dla szeryfa i Sookie. Victor robi wszystko, aby sprowokować Northama do ataku i zyskać pretekst do zgładzenia szeryfa. Wiking również ma swoje za uszami, ewidentnie coś ukrywa przed swoją ludzką żoną. Z więzienie wychodzi niezrównoważona zmiennokształtna, która ma stare porachunki z telepatką. Na horyzoncie pojawiają się dawni kochankowie, a starzy znajomi i mieszkający z panną Stackhouse wróżowie skutecznie zniechęcają do siebie bohaterkę swym nieroztropnym zachowaniem.

W fabule „Martwego wroga” dzieje się naprawdę dużo, ale akcja momentami się dłuży z powody częstych powtórzeń i streszczania wątków, które pojawiły się w poprzednich tomach. Pojawiło się w powieści kilka nudnych, niekiedy wybitnie absurdalnych zapychaczy fabularnych, które nie wnoszą niczego istotnego do historii, tylko ją niepotrzebnie rozwlekają.

„Martwy wróg” to proste, przyjemne czytadło z gatunku urban fantasy. Nie jest to wybitna lektura, ale u mnie świetnie sprawdziła się w roli  odprężającego czasoumilacza.
 

piątek, 8 lipca 2016

"Nobliwy proceder" Philippa Gregory

Wydawnictwo: Książnica
Liczba stron: 392
Rok wydania: 2016

Poruszająca opowieść o chciwości i pożądaniu
Pod koniec XVIII wieku Bristol przeżywa rozkwit. Władzę w mieście dzierży stowarzyszenie najzamożniejszych kupców bogacących się na handlu niewolnikami. Jozjasz Cole, właściciel kilku statków, jest gotów na wiele, byle wejść do tego grona, potrzebuje jednak gotówki i dobrze ustosunkowanej żony. Proponuje małżeństwo Frances Scott, dla której ten mezalians jest korzystniejszym rozwiązaniem niż życie na łasce dalszej rodziny.
Frances wkracza w świat bristolskich kupców i przekonuje się, że jej spokojne życie i dostatek zależą od zysków z handlu cukrem, rumem i ludźmi. W swym nowym domu zajmuje się przyuczaniem sprowadzanych przez męża niewolników do roli służących. Jest wśród nich Mehuru, były kapłan z afrykańskiego ludu Jorubów. Choć Angielka i Afrykańczyk pochodzą z przeciwległych krańców ziemi i choć wszystko wydaje się ich dzielić, nic nie może powstrzymać rodzącego się między nimi pożądania. 


„Nobliwy proceder” to gorzka i smutna opowieść, w centrum której został postawiony temat osiemnastowiecznego handlu niewolnikami. Akcja powieści rozgrywa się w Bristolu, brytyjskim mieście, które rozwija się dzięki morskiemu handlowi z Afryką i Indiami Zachodnimi. Francess Scott uboga stara panna z dobrego domu decyduje się wyjść za mąż za kupca Jozjasza Cole, by zapewnić sobie własny dom i stabilizację finansową. Wychowana wśród wyższych warstwach społecznych trzydziestoczterolatka musi odnaleźć się w surowym i brudnym świecie kupców, którzy na swą pozycję pracują sprzedając cukier, rum i niewolników...

Frances to doskonała, modelowa wręcz przedstawicielka swej epoki – pozbawiona złudzeń i romantycznych uniesień zawiera małżeństwo z rozsądku, by zyskać choć częściową niezależność. Prowadzenie własnego domu jest lepsze niż praca guwernantki lub bycie na utrzymaniu krewnych, nawet jeśli nie żywi się żywszych uczuć w stosunku do męża. Małżeństwo bohaterki z Jozjaszem jest precyzyjną umową, w której kobieta zobowiązuje się do wykorzystania swego pochodzenia, by zapewnić ambitnemu małżonkowi awans społeczny i wstęp do Stowarzyszenia Bristolskich Kupców, on z kolei gwarantuje jej dożywotnie utrzymanie. Wydaje się, że warunki kontraktu są proste i łatwe do wypełnienia, Frances nie zdaje sobie jednak sprawy, że nowy transport niewolników odmieni jej zapatrywania na pewne kwestie i obudzi w niej uczucia, w które nigdy nie wierzyła.

Trzynastu wyselekcjonowanych z transportu Negrów - kobiet, mężczyzn, dzieci – trafia pod dach państwa Cole, gdzie Frances ma zająć się ich szkoleniem. Wśród niewolników znajduje się on – Mehuru, inteligentny kapłan obalawa, emisariusz afrykańskiego króla porwany przez handlarzy niewolników i przewieziony do Anglii w koszmarnych warunkach pod pokładem jednego ze statków Jozjasza. Dla kupców i właścicieli niewolnicy są tylko towarem nierzadko porównywanym do zwierząt. Uderza niezwykła arogancja białych bohaterów powieści, którzy odmawiają Negrom ludzkich uczuć byle tylko usprawiedliwić „nobliwy proceder” za jaki uchodzi handel nimi i oczyścić swoje sumienie.


- Afrykańczycy nie są ludźmi w naszym rozumieniu – przypomniała jej Sara. – To właściwie zwierzęta. Nie posługują się mową, chyba że ich nauczymy. W przeciwnym razie wydają tylko jęki i stękania. To nie są w pełni ludzie. (str. 65)


- Jakże daleką drogę przebyli – powiedziała. – I niebezpieczną. Z Afryki, przez Indie Zachodnie, aż do Anglii, przez częściej niespokojne niż spokojne morza, pośród upału i zimna. Muszą być przerażeni.
- Och, wątpię – rzuciła Sara. – Niewolnicy nie mają uczuć takich jak my. I nie rozumują tak jak my. Zapewne nawet teraz jeszcze nie pojmują, że znaleźli się daleko od domu, i że nigdy tam nie wrócą. (str. 82 )


Pierwsze zetknięcie z załamanymi, zrezygnowanymi, zakutymi w kajdany Negrami porusza sumienie Frances, kobieta jednak szybko i precyzyjnie gasi w sobie wszelkie zewnętrzne oznaki współczucia. Pani Cole nie ma środków ani możliwości, by ocalić swych podopiecznych, więc decyduje się na emocjonalną oziębłość, próbuje jak najbardziej dystansować się od czarnoskórych uczniów, ciągle przypominając sobie i coraz bliższemu jej sercu Mehuru, że są towarem, który musi przynieść zysk. Główna bohaterka pozostaje wierna konwenansom. Rozum i rozsądek osiemnastowiecznej damy zwyciężają częściej niż serce.

Historii wykreowanej przez Philippę Gregory nie śledzimy jedynie oczami słabej, podatnej na wpływy Frances, dla której wygoda i pozycja są ważniejsze niż inna jednostka ludzka. Pisarka oddała głos również drugiej stronie. Afrykański wielmoża pochodzący z plemienia Jorubów ze swym pełnym temperamentu, ale złamanym przez niewolę charakterem stoi w opozycji do kalkulującej, wyrachowanej angielskiej damy, jaką jest pani Cole. Mehuru odebrano wszystko - wolność i godność, ograbiono go z tradycji, wyrwano z rodzinnej ziemi, by stał się bezwolnym sługą białych panów. Mehuru i jego towarzysze stają się pryzmatem, poprzez który pisarka odbija losy milionów czarnych niewolników, którzy zostali uprowadzeni do Anglii. Choć czarnoskóry bohater znajduje się w gorszej sytuacji niż jego właścicielka, to on charakteryzuje się większą siłą ducha. Pozbawiony nadziei odnajduje w sobie siłę, by podnieść się z kolan i walczyć o siebie i skomplikowane relacje, które połączyły go z Frances. Postać afrykańskiego niewolnika jest zdecydowanie bardziej interesująca niż postać spętanej innym rodzajem niewolnictwa pani Cole. Aktywność Mehuru jest bardziej atrakcyjna niż pasywność jego właścicielki.  

„Nobliwy proceder” to bardzo poruszająca powieść historyczna, w której Philipaa Gregory opisała jeden z najokrutniejszych procederów, do jakich doszło w historii ludzkości. To wstrząsające jak brutalnie traktowano niewinnych ludzi, którzy mieli pecha stanąć na drodze bezwzględnych handlarzy niewolników i kupców, dla których ich życie stanowiło tylko towar, na którym można było zbić majątek. Pisarka wykreowała w swej powieści bardzo złożone, wielowymiarowe postacie, których rozterki uwypuklają jeszcze trudną sytuację niewolników i osób, które chciałyby przyjść im z pomocą ale nie miały ku temu możliwości.

Najnowsza powieść Philippy Gregory (w Anglii wydana w 1992 roku) to wzruszająca i wartościowa lektura, która budzi szereg  głębokich emocji i refleksji. Warto sięgać po takie wyjątkowe tytuły.  



Za możliwość przeczytania książki dziękuję serdecznie Grupie Wydawniczej Publicat

 

poniedziałek, 4 lipca 2016

"Chłopcy" Jakub Ćwiek

Cykl: (Chłopcy 1)
Wydawnictwo Sine Qua Non
Liczba stron: 320
Rok wydania: 2014 

Wznowienie pierwszego tomu głośnego cyklu Chłopcy wzbogacone zupełnie nową historią! Rykiem silników, hukiem wystrzałów i głośnym: BANGARANG! - tak zwiastują swoje przybycie Zagubieni Chłopcy, najbardziej niezwykły gang motocyklowy na świecie. Niegdyś wierni towarzysze Piotrusia Pana, dziś odziane w skórzane kurtki zakapiory pod wodzą zabójczo seksownej Dzwoneczek. Zrobią wszystko, by przetrwać... i dobrze się przy tym bawić. Bez względu na cenę. Chłopcy to wystrzałowy cykl Jakuba Ćwieka który łączy ciężki klimat rodem z popularnego serialu Sons of Anarchy z bajkowymi postaciami klasycznej powieści Jamesa M. Barriego Piotruś Pan. Ilustracje do książki wykonał Robert Adler.

Kiedyś byli niesfornymi towarzyszami zabaw Piotrusia Pana. Później pojawiła się Wendy i wszystko się zmieniło – niekoniecznie na lepsze. Zaginieni Chłopcy opuścili Nibylandię, zaczęli dorastać i osiedlili się w Polsce, gdzie z czasem założyli gang motocyklowy. Piotruś przepadł, a rolę opiekuna niesfornej gromady przejęła Dzwoneczek, która kazała tytułować się mamą… Brzmi intrygująco? Jeśli tak, to zachęcam do sięgnięcia po „Chłopców” Jakuba Ćwieka – ostrą i brutalną kontynuację przygód kompanów jednego z popularniejszych bohaterów dziecięcych bajek.

„Chłopcy” to pierwszy i zarazem tytułowy tom cyklu o niezwykłych, okraszonych magią, brutalnych przygodach dorosłych kompanów Piotrusia Pana: Kędziora, Milczka, Bliźniaków, Stalówki i Kruszyny. Zdecydowanie nie jest utwór dla młodego czytelnika. Bohaterowie posługują się dosadnym i wulgarnym językiem, biorą udział w wielu krwawych jatkach, czerpiąc z tego przyjemność i sporą satysfakcję. Kobiety w powieści traktowane są w sposób szowinistyczny, co niekoniecznie spodoba się żeńskiej części odbiorców, ale jest jak najbardziej umotywowane fabularnie. Historia przedstawiona w książce obraca się wokół specyficznej grupy bohaterów, której przygody są najczęściej związane z bliskimi im grupami społecznymi. Nie należy spodziewać się salonów i grzecznych konwersacji na poziomie, tylko obskurnych, przydrożnych barów, lewych interesów i prostych, momentami nawet prymitywnych ludzi, którymi rządzą podstawowe instynkty.

Główni bohaterowie powieści również są nieokrzesanymi brutalami, ale wbrew pozorom nie są do cna zdeprawowani. Pisarz bardzo dobrze wykreował występujące w książce postacie – to ewidentnie mężczyźni spod ciemnej gwiazdy, jednak nie sposób nie zapałać do nich pewną dozą sympatii. Zagubieni chłopcy dorośli, lecz nie dojrzeli. W ich świecie nadal dominuje potrzeba dobrej zabawy, jednak nie ma ona już nic wspólnego z niewinnymi, dziecięcymi harcami, za które nie ponosi się konsekwencji. Zabawy dorosłych bywają bardzo niebezpieczne, zwłaszcza kiedy bawi się ostro i bez hamulców, a w zabawę zostaje wmieszana magia…

Powieść Jakuba Ćwieka ma budowę epizodyczną. Drugie wydanie składa się z ośmiu  luźno powiązanych ze sobą opowiadań, w których pierwsze skrzypce grają Zagubieni Chłopcy i Dzwoneczek. Utwór został poprzedzony wstępem, w którym autor pisze krótko o metaforycznym znaczeniu Drogi i swojej powieści, której fabuła ma przede wszystkim spełniać funkcję rozrywkową. Na końcu zostało zamieszczone posłowie, w którym Ćwiek nawiązuje do swojej fascynacji „Piotrusiem Panem”. Książkę zamykają ilustracje z projektami postaci bohaterów powieści narysowane przez Roberta Adlera, który przygotował także po jednym obrazku do każdego z zamieszczonych w publikacji opowiadań.

Jakub Ćwiek napisał ciekawą powieść o momentami ciężkim klimacie, która dostarczy przyjemnej rozrywki każdemu kto będzie potrafił podejść do niej z dystansem. „Chłopcy” nie są literaturą wysoką, ale w kategorii literatury popularnej powieść plasuje się naprawdę wysoko.

Nazwisko polskiego autora śmiało mogę umieścić obok innych świetnych twórców, którzy napisali niepokojące, mroczne przeróbki klasycznych baśni: Patrica Sénécala („Alicya”) czy Gregory’ego Maguire („Wicked. Życie i czasy Złej Czarownicy z Zachodu”).