środa, 18 kwietnia 2018

"Pierwszy róg" Richard Schwartz

Cykl: Tajemnica Askiru (tom 1)
Wydawnictwo Initium
Liczba stron: 464
Rok wydania: 2018

Wszystko ma swój początek w zasypanej śniegiem gospodzie w górach dalekiej Północy. Stary wojownik Havald, zmęczony życiem i wieczną walką, tajemnicza czarodziejka Leandra, niebezpieczny przywódca bandy łupieżców i mroczna elfka o szczególnych upodobaniach seksualnych. Każde szuka czegoś innego. Każde podąża w inną stronę. Kim są naprawdę? Dokąd zmierzają?
Żadne z nich nie wie, że głęboko pod gospodą krzyżują się prastare linie mocy. Kiedy siarczysty mróz i burza śnieżna odcinają podróżnych od świata, wybucha panika: krwawy mord wskazuje na to, że w pobliżu czai się bestia. Czy Havald i Leandra mogą komuś zaufać? Trop prowadzi do legendarnego królestwa Askiru… 

„Pierwszy róg” autorstwa niemieckiego pisarza Richarda Schwartza to świetnie napisana powieść otwierająca cykl fantasy „Tajemnica Askiru”. Jest to tom, w którym autor przede wszystkim wprowadza czytelników w realia wykreowanego przez siebie świata, przedstawia głównych bohaterów oraz podrzuca drobne wskazówki dotyczące głównego wątku całej serii, oczywiście dostarcza również kawał wciągającej kryminalno-fantastycznej opowieści.

Kiedy rozpętuje się śnieżna burza, położona na uboczu gospoda Pod Głowomłotem zostaje odcięta od świata, a przebywający w niej goście zostają skazani na swoje towarzystwo. Uwięzieni w gospodzie tajemniczy starzec, elfy, handlarze, zbójnicy grasujący po traktach oraz obsługa stanowią wybuchową mieszaninę charakterów, która źle znosi przymusowe zamknięcie – atmosfera w gospodzie się zagęszcza, napięcie wzrasta wprost proporcjonalnie do spadającej temperatury. Mróz przenika przez grube mury zabudowań, huczący w kominkach ogień dostarcza coraz mniej ciepła, a tymczasem w stajniach zostają odkryte zmasakrowane zwłoki. Ślady wskazują, że to nie człowiek zabił…

Gospodarz o pomoc w rozwiązaniu zagadki morderstwa prosi tajemniczego Havalda i władającą magią pół elfkę Leandrę – dwoje najsilniejszych i najrozsądniejszych gości gospody, którym w pełni może zaufać, gdyż tylko im nie jest obce pojęcie honoru. W miarę rozwoju śledztwa, na jaw wychodzi wiele zaskakujących faktów. Nie tylko ludzie skrywają sekrety…

Richard Schwartz napisał interesującą powieść, w której pojawił się szalenie lubiany przeze mnie wątek – grupa ludzi zostaje odcięta od świata, dochodzi do brutalnej zbrodni, a miejsce, w którym postacie są uwięzione, odkrywa przed nimi makabryczne niespodzianki. Pisarz świetnie zbudował atmosferę narastającego niepokoju i strachu, a sceneria wydarzeń jeszcze ją spotęgowała. Zbrodnia okazuje się jedynie czubkiem góry lodowej, z którą przyjdzie zmierzyć się dzielnym bohaterom.

„Pierwszy róg” okazał się fajną i wciągająca książką, którą błyskawicznie przeczytałam. Jest to świetna propozycja dla miłośników połączenia wypełnionego magią high fantasy i pełnej sekretów powieści kryminalnej.
 

poniedziałek, 9 kwietnia 2018

"Detektyw Arrowood" Mick Finlay

Seria: Arrowood Mystery (tom 1)
Wydawnictwo Harper Collins Polska
Liczba stron: 336
Rok wydania: 2018

Londyn w 1895 roku to miłe miejsce dla bogatych i przedsionek piekła dla biedaków. W brudnych zaułkach kwitnie handel narkotykami i prostytucja. Policja ma pełne ręce roboty, ale z braku środków większość spraw odkłada na półkę. Bogaci w razie potrzeby wynajmują Sherlocka Holmesa, biedni stukają do drzwi Arrowooda. Arrowood czasami za dużo pije i za często zażywa laudanum, ale zna się na ludziach i na kilometr wyczuwa kłamstwo. Holmes to według niego bogaty pozer, bezradny, gdy w sprawie brakuje wyraźnych tropów.
Gdy Arrowood przyjmuje zlecenie od panny Cousture, spodziewa się banalnego śledztwa. Znajdzie jej zaginionego brata, zainkasuje honorarium i zapomni o sprawie. Dzieje się inaczej, ta historia ma drugie, a może nawet trzecie dno, a Arrowood nadepnie na odcisk bardzo niebezpiecznym ludziom.


„Detektyw Arrowood” to całkiem przyjemna w odbiorze powieść detektywistyczna, której akcja została osadzona w Londynie schyłku XIX wieku. Lektura przepełnionej humorem historii o dwóch detektywach z trudem wiążących koniec z końcem, próbujących wydostać się z cienia przereklamowanego ich zdaniem Sherlocka Holmesa niejednokrotnie rozbawiła mnie do łez. Akcja, kreacja świata przedstawionego i bohaterów to elementy powieści, które bardzo przypadły mi do gustu.

Jest rok 1895, na londyńskich salonach króluje słynny Sherlock Holmes, tymczasem w południowej części miasta swe detektywistyczne usługi dla uboższej klienteli świadczą niedoceniony William Arrowood ze swym współpracownikiem Normanem Barnettem. Mężczyznom daleko do bycia wytwornymi dżentelmenami, którzy w try miga rozwiązują powierzone im sprawy. Panowie muszą mocno się napracować, czasem działać na granicy prawa, a nawet porządnie oberwać po głowie tudzież innych częściach ciała, by uzyskać informacje potrzebne do zamknięcia dochodzenia w sprawie zaginionego brata tajemniczej panny Cousture – dochodzenia bardzo niejasnego, w którym co rusz pojawiają się dziwne i mylące tropy.

Mick Finlay stworzył bardzo dobry, realistyczny pod względem społeczno-historycznym kryminał. Pisarz nie słodzi i nie upiększa rzeczywistości, przedstawia czytelnikom ciemne, ale autentyczne oblicze XIX wiecznej stolicy Anglii. Również kreacja bohaterów stoi moim zdaniem na wysokim poziomie. Arrowood i Burnett nie są detektywami idealnymi, ich zachowanie często pozostawia wiele do życzenia i kłóci się z obrazem angielskiego detektywa dżentelmena, do którego przyzwyczaili czytelników Arthur Conan Doyle i Agatha Christie. Nieokrzesani bohaterowie Finlaya często szokują swym zachowaniem, czy nieobyczajnymi komentarzami, ale dzięki temu postacie zyskały na psychologicznej autentyczności.

„Detektyw Arrowood” to książka godna polecenia, jeśli poszukujecie nieszablonowej, nawiązującej do klasyki gatunku powieści detektywistycznej.


Za możliwość przeczytania książki dziękuję wydawnictwu Harper Collins Polska