piątek, 1 grudnia 2023

"Spells for Forgetting" Adrienne Young

Wydawnictwo: Quercus Publishing
Liczba storn: 368
Rok wydania 2022 (wydanie angielskie)

Gatunek: powieść obyczajowa, thriller, realizm magiczny

Motywy: magiczna wyspa, małomiasteczkowa społeczność, nierozwiązana zagadka kryminalna z przeszłości, subtelny wątek romantyczny z motywem drugiej szansy, mroczne tajemnice

„Spells fo Forgetting” Adrianne Young to powieść będąca połączeniem thrillera, powieści obyczajowej i subtelnego realizmu magicznego. To historia o przesyconej magią wyspie pełnej mrocznych sekretów, pragnieniu, złamanych sercach i nierozwiązanej zbrodni, która cieniem położyła się na spokojnym życiu mieszkańców Saorise.

Położona u wybrzeży Seattle wyspa słynie z te dwóch rzeczy, które w sezonie tłumnie przyciągają na nią turystów – z wiekowego sadu jabłoniowego i z tego, że zamieszkują ją czarownice. Zamknięta, niezwykle zżyta ze sobą społeczność wiedzie proste i zdawałoby się idylliczne życie z dala od wielkomiejskiego zgiełku i świata pełnego problemów, aż do dnia, w którym dochodzi do tragedii – w sadzie wybucha pożar, a wkrótce po tym w lesie zostają odkryte zwłoki zamordowanej nastolatki. Zbrodnia wstrząsa małą społecznością w posadach, więc kiedy po czternastu latach od fatalnych wydarzeń na Saorise wraca August Salt – główny podejrzany w sprawie – na wyspie zaczyna wrzeć.

Powrót Augusta budzi demony i zakłóca spokój mieszkańców, a wyspa ostrzega o nadchodzących zmianach...

Serce Emery Blackwood czternaście lat temu zostało brutalnie złamane. Jej najlepsza przyjaciółka została zabita, a cała społeczność uznała, że mordercą  był jej chłopak. Kiedy August wraca po latach milczenia do miasteczka, wspomnienia z przeszłości wracają, a stare rany na nowo się otwierają. Czy kobieta znajdzie w sobie siłę i odwagę, by do góry nogami przewrócić swoje z trudem poukładane życie, odkryć mroczną prawdę o zabójstwie przyjaciółki i ponownie zaufać Augustowi?

„Spells for Forgetting” to nasycona melancholią powieść, w której autorka opisuje z pozoru idylliczną, małomiasteczkową społeczność, w której wszyscy się znają i służą sobie pomocą. Saorise to na pierwszy rzut oka cudowna wyspa, na której mieszkańcy wiodą harmonijne, wypełnione magią życie. W tą sielankową rzeczywistość pewnego październikowego dnia wkracza August - mężczyzna oskarżony o zbrodnię, której nigdy nie zdołano mu udowodnić. Jego powrót obnaża stopniowo prawdziwe, mroczne, przesycone uprzedzeniami oblicza mieszkańców wyspy.

Powieść Adrienne Young to przede wszystkim podszyta nitką magii powieść o odkrywaniu sekretów z przeszłości. Zarówno August, jak i Emery wracają we wspomnieniach do szczęśliwych lat młodości, nie skażonych jeszcze tragedią, do której doszło na wyspie, a także do okresu, w którym wyspa żyła trudnym śledztwem, które nie przyniosło jednoznacznych wyników. Ponadto oboje walczą ze swoimi demonami. Emery z poczuciem niewyobrażalnej straty oraz zdrady i ciągle żywymi, choć niezwykle bolesnymi uczuciami do Augusta. August natomiast z ostracyzmem ze strony mieszkańców oraz głęboko skrywaną niechęcią do wyspy, z którą łączą go niezwykle przykre wspomnienia. Choć to oni są głównymi bohaterami powieści, Adrienne Young oddaje głos również innym postaciom.  Pisarka dzięki takiej narracji subtelnie odkrywa kolejne warstwy opowieści, która ze strony na stronę nabiera ciemnych kolorów. W pięknych, letnich wspomnieniach nastolatków oraz wspomnieniach mieszkańców Saorise stopniowo pojawia się mrok, odkrywane zostają małomiasteczkowe sekrety, o których nigdy nie mówi się głośno, choć wszyscy dookoła zdają się doskonale o nich wiedzieć.

„Spells for Forgetting” to powieść, która mnie zaskoczyła. Spodziewałam się w tym tytule o wiele więcej magii i romansu. Dostałam klimatyczne połączenie thrillera i małomiasteczkowej powieści obyczajowej z mrocznymi sekretami w tle. Mam mieszane uczucia względem tego tytułu, z jednej strony to niewątpliwie ciekawa historia, z drugiej potrzebowałam dużo czasu, by porządnie się w nią wgryźć, a pewne fragmenty mnie nudziły.

niedziela, 26 listopada 2023

"Escaping Wonderland" Tiffanny Roberts

Wydawnictwo: Niezależny wydawca
Liczba stron: 316 (e-book)
Rok wydania: 2019

Gatunek: fantastyka

Motywy: szpital psychiatryczny, wirtualna rzeczywistość, przemoc (również seksualna), pikantny romans, on zakochuje się pierwszy, touch her and die, fabuła inspirowana "Alicją w Krainie Czarów"


„Escaping Wonderland” to inspirowana historią „Alicji w Krainie Czarów” pikantna powieść fantastyczna autorstwa Tiffany i Roberta Freundów piszących pod pseudonimem Tiffany Roberts. Uwielbiam zbierać i czytać utwory nawiązujące baśni Carrolla, więc naprawdę z ogromny zaciekawieniem sięgnęłam po „Ucieczkę z Krainy Czarów”. Powieść okazała się niezwykle przyjemna w odbiorze.

Historia skupia się na postaci Alicji, która trafia do placówki psychiatrycznej, gdzie zostaje uwięziona w wirtualnej symulacji Krainy Czarów. Świat, do którego trafia bohaterka jest miejscem dziwacznym i niebezpiecznym, jego mieszkańcy pogrążają się w narkotycznych wizjach, a trzymający władzę bezwstydnie wykorzystują pacjentów. Alicja staje się celem Czerwonego Króla, władcy krainy, który pragnie złamać i wykorzystać świeży nabytek szpitala. Nim jednak ktokolwiek zdąży naprawdę skrzywdzić bohaterkę, na scenę wkracza Cień – tajemniczy osobnik, który od lat pogrywa sobie z programem symulacji i obowiązującymi w niej zasadami.

Shadow – kotowaty obcy – jest zafascynowany piękną przybyszką od momentu, w którym ją ujrzał. Mężczyzna ratuje Alicję z rąk bezwstydnego, mającego przygotować ją dla króla Kapelusznika i postanawia pomóc jej wydostać się z wirtualnej rzeczywistości, choć nie do końca wierzy, że jego świat jest fikcją. Bohaterowie rozpoczynają niebezpieczną podróż, na końcu której mają znaleźć odpowiedź, jak wydostać się z symulacji. Czy im się uda, czy ulegną jednak złudzeniom i do końca dadzą się pochłonąć zaprogramowanej rzeczywistości?

„Ucieczka z Krainy Czarów” to dla mnie typowe guilty pleasure. Pikantny romans paranormalny pomiędzy Alicją a humanoidalnym kotem z Cheshire był dla mnie bardzo przyjemną lekturą. Akcja powieści była dość szybka, obfitowała w gorące fragmenty wywołujące motyle w brzuchu, jak i w niepokojące sceny przemocy wzbudzające poczucie strachu i dreszcze emocji. Bardzo podobała mi się relacja głównych bohaterów, w której postać męska stała się zaborczym ochroniarzem Alicji przejawiającym postawę „touch her and you die”( dotknij jej to zginiesz). Rozpływałam się nad postaci ą Cienia i jego opiekuńczym stosunkiem wobec bohaterki.

Uważam, że para pisarzy w bardzo interesujący sposób wykorzystała motywy i postacie pojawiające się w baśni Lewisa Carrolla, tworząc klimatyczną, niepokojąco-szaloną opowieść miłosną z pieprzykiem. Historia Alicji i Cienia dostarczyła mi satysfakcjonującej rozrywki.  

 

niedziela, 19 listopada 2023

"Księga magii" Alice Hoffman

Wydawnictwo Albatros
Liczba stron: 418
Rok wydania: 2023

Gatunek: realizm magiczny

Motywy: miłość, klątwa, czary, czarownice, reprezentacja LGBTQ+

„Księga magii” Alice Hoffman to trzeci tom nasyconej magią opowieści o przeklętej klątwą rodzinie Owensów. Blisko 300 lat temu zdradzona przez ukochanego mężczyznę Maria Owens rzuciła na swój ród klątwę. Za sprawą przekleństwa jej przodkowie nie mogą zaznać szczęścia w miłości, bo kiedy tylko kogoś naprawdę  pokochają i przyznają się do uczucia, ich ukochani szybko żegnają się z tym światem.

Antonia i Kylie Owens – córki Sally – nie mają pojęcia o magicznym dziedzictwie swojej rodziny. Ich mama, która dwukrotnie padła ofiarą rodzinnego przekleństwa, robiła wszystko, by dorastały one w słodkiej niewiedzy. Kiedy jednak Kylie się zakochuje, a jej chłopak pada ofiarą wypadku, pieczołowicie ukrywany rodzinny sekret w końcu wychodzi na jaw.

Zrozpaczona kobieta nie cofnie się przed niczym, by ocalić Gideona. Nawet jeśli oznacza to wkroczenie na ścieżkę destrukcyjnej, leworęcznej magii. By zdjęć klątwę trzeba zapłacić bowiem cenę, a cena za zdjęcie zaklęcia Marii Owens jest niewyobrażalnie wysoka…  

Kylie wyrusza do Anglii, gdzie klątwa wzięła swój początek. Jej śladem ruszają jej krewni - cioteczna babka Franny, mama, ciocia Gillian i dziadek Vincent. Czy bliscy zdążą jednak dotrzeć do dziewczyny, nim całkiem zatraci się ona w mrocznej magii? Czy klątwa zostanie w końcu zdjęta, a może cena, którą przyjdzie zapłacić za jej złamanie okaże się zbyt duża?

„Księga magii” to przepięknie napisana powieść utrzymana w duchu realizmu magicznego. Alice Hoffman napisała utwór, który czaruje zarówno treścią, jak i cudownym, niemal poetyckim stylem narracji. Powieść stanowi wzruszające, słodko-gorzkie domknięcie historii rodziny Owensów, którą czytelnik może znać nie tylko z książek, ale również z cudownej, choć mocno różniącej się od pierwowzoru ekranizacji drugiego tomu serii z roku 1998, w której w rolę Sally wcieliła się Sandra Bullock, a rolę jej niepokornej siostry Gillian zagrała Nicole Kidman.

Alice Hoffman ponownie mnie oczarowała, a lektura trzeciego tomu historii Jet, Franny, Vincenta, Gillian, Sally i jej dwóch córek była nader satysfakcjonująca. Czytałam tę powieść z ogromną przyjemnością, z napięciem i  ogromnym wzruszeniem śledziłam losy bohaterów, którzy mieli odwagę, by kochać, choć miłość niosła ze sobą cierpienie, którzy dla swoich bliskich byli gotowi ponieść najwyższą ofiarę, ponieważ rodzina i bliscy byli dla nich wszystkim.

Jeśli jesteście fanami realizmu magicznego, lubicie słodko-gorzkie opowieści o miłości i czarownice, to zachęcam do sięgnięcia po trylogię autorstwa Alice Hoffman. 

Poprzednie tomy:

1. Zasady magii

2. Totalna magia 

Współpraca barterowa z wydawnictwem Albatros

 



 

piątek, 10 listopada 2023

"Sixteen Souls" Rosie Talbot

Wydawnictwo: Albatros
Liczba stron: 384
Rok wydania: 2023

Gatunek: fantastyka

Motywy: duchy, choroba, zbrodnia, tajemnicze zaginięcia, romans queer, wolno rozwijające się uczucie, reprezentacja osób z niepełnosprawnościami oraz LGBTQ+



„Sixteen Souls” to niezwykle ciepły, queerowy romans fantasy z dodatkiem powieści grozy i kryminału, w którym czytelnik odnajdzie reprezentację osób z niepełnosprawnościami. Jest to przepiękna historia o przyjaźni, miłości, odkrywaniu siebie i akceptacji.

Opowieść skupia się na postaci Charliego Firtha, z pozoru przeciętnego, brytyjskiego nastolatka, który jako dziecko zyskał dar widzenia duchów. Główny bohater stara się nie angażować w sprawy zmarłych, a kiedy to tylko możliwe udaje, że nie dostrzega snujących się po ulicach miasta widm mogących stanowić dla niego zagrożenie. Widzący bowiem nie tylko dostrzegają duchy, ale mogą nawiązywać z nimi także kontakt fizyczny.

Z pozoru poukładane życie Charliego wywraca się do góry nogami, kiedy w mieście pojawia się drugi widzący. W przeciwieństwie do bohatera, Sam traktuje widzenie jako dar, który pragnie wykorzystać do pomocy zmarłym.

Kiedy z ulic Yorku zaczynają w tajemniczych okolicznościach znikać rezydujące w mieście dusze, Sam postanawia skontaktować się z Charliem i poprosić go o pomoc w rozwiązaniu sprawy.

Kiedy ofiarą zniknięcia poda jeden z zaprzyjaźnionych z głównym bohaterem duchów – choć niechętnie – decyduje się on zewrzeć szyki z Samem. Nastolatkowie, wspomagani przez zmarłych i żywych przyjaciół Charliego rozpoczynają śledztwo, które może zaprowadzić ich prosto w ramiona śmierci...

„Sixteen Souls” Rosie Talbot to powieść, w której podobało mi się absolutnie wszystko. Pisarka napisała świetną książkę przygodowo-kryminalną z duchami w roli głównej. Autorka wykreowała niesamowicie różnorodne i ciekawe postacie (żyjących i duchów). Uwielbiam to, jak zostali przedstawieni Charlie, jego rodzina i przyjaciele oraz łączące ich relacje. Jestem zachwycona rozmaitością wykreowanych w utworze postaci – znajdziemy tu bohaterów z niepełnosprawnościami, reprezentantów różnych orientacji i narodowości, co czyni tę książkę niezwykle inkluzyjną.

Szalenie cieszę się, że głównym bohaterem swojej powieści Rosie Talbot uczyniła chłopca z niepełnosprawnością. Uwielbiam obecność takich motywów w literaturze, bo z jednej strony ukazują na przykładzie fikcyjnych postaci, że niepełnosprawność nie definiuje człowieka , a pewne ograniczenia fizyczne nie powinny mieć wpływu na jego ocenę i wartość. Ta historia według mnie przepięknie ukazuje na czym polega tolerancja.

Cieszę się, że współcześni pisarze coraz częściej decydują się na kreowanie bohaterów reprezentujących różne, do tej pory często marginalizowane i wykluczane grupy społeczne, że coraz większa rzesza czytelników odnajduje w literaturze bohaterów, z którymi mogą się w końcu utożsamić.

Myślę, że „Sixteen Souls” to doskonała propozycja dla nastolatków, ale i starsi czytelnicy doskonale będą bawili się w trakcie lektury. W tej książce znajdziecie niezwykłą przygodę ze zwrotami akcji, dreszczykiem emocji i grozy, tajemnicę, prawdziwą przyjaźń i niezwykle subtelny romans queer. Choć od dawna nie jestem już nastolatką, to cudownie spędziłam czas, czytając o perypetiach Charliego i jego bliskich. 

 

Współpraca barterowa z wydawnictwem Albatros

 

niedziela, 29 października 2023

"Szpital Filomeny" Graham Masterton

Wydawnictwo: Albatros
Liczba stron: 286 (e-book)
Rok wydania: 2023

Gatunek: horror

Motywy: nawiedzony szpital, przemoc, cierpienie, elementy folkloru afgańskiego

 

 

„Szpital Filomeny" Grahama Mastertona to mroczny i krwawy horror, który główny wątek krąży wokół motywu będącego wariacją na temat nawiedzonego domu.

Lilian Chesterfield jest agentką nieruchomości, która realizuje zlecenie swojego życia. Kobieta rozpoczęła właśnie projekt przebudowy starego szpitala dla weteranów w luksusowy kompleks mieszkalny. Zlecenie, które miało jej zapewnić sukces, szybko staje się jednak przekleństwem. Na terenie opuszczonego ośrodka dochodzi do dziwnych wypadków, których ofiarami padają zatrudnieni przez Lilian mierniczy, w budynku słychać budzące dreszcze strachu krzyki.

Twardo stąpająca po ziemi Lilian nie wierzy w duchy, kiedy jednak niewytłumaczalne zjawiska przybierają na sile, a wszystkie racjonalne próby ich wytłumaczenia biorą w łeb, musi porzucić swój sceptycyzm i spróbować rozwiązać mroczną tajemnicę szpitala. Bohaterka razem z Mosesem Akinyemim – emerytowanym lekarzem Wojskowego Korpusu Medycznego, który służył w Afganistanie – rozpoczynają prywatne śledztwo.

Najnowszy horror Grahama Mastertona to historia dla czytelników o mocnych nerwach i żołądkach. Pisarz jak zwykle nie szczędzi w swojej książce brutalnych, ociekających krwią makabrycznych scen, które w równym stopniu wywołują przerażenie i obrzydzenie, którego źródłem są plastyczne i niezwykle szczegółowe opisy. Choć w powieści jest wiele przerażających momentów, to niestety tym razem Mastertonowi nie udało się mnie przestraszyć. Duży wpływ na to ma postawa głównych bohaterów, którzy niemal ze stoickim spokojem podchodzą do wydarzeń rozgrywających się w szpitalu, próbując z uporem maniaka wyjaśnić je w racjonalny sposób. Jeśli mam być szczera, to bohaterowie mnie głównie irytowali swoim zachowaniem, co niestety bardzo mocno wpłynęło na mój odbiór „Szpitala Filomeny”.

Graham Masterton miał niewątpliwie interesujący pomysł na powieść, ale tym razem – choć historia została oparta na uwielbianym przeze mnie wątku nawiedzonego miejsca – coś ewidentnie nie zagrało. Lubię prozę Mastertona, jego charakterystyczny styl i to, że w swoich horrorach wielokrotnie nawiązuje do podań, legend i folkloru różnych państw lub sięga do motywów literackich (na przykład w „Zjawie” pisarz według mnie genialnie odniósł się do baśni „Królowa śniegu”). W „Szpitalu Filomeny” główny wątek został oparty na historii z folklory afgańskiego, co uważam za plus powieści.

Nie znalazłam w „Szpitalu Filomeny” tego, czego szukałam. Nie znaczy to jednak, że jest to zła powieść. Na pewno wielu czytelników poczuje dreszcze przerażenia, kiedy razem z bohaterami wejdzie do gmachu mrocznego szpitala dla weteranów.


 

niedziela, 15 października 2023

"Piękny i martwy" Anna Langner (powieść 18+)

Wydawnictwo: Niegrzeczne książki (imprint Wydawnictwo Kobiece)
Liczna stron: 416
Rok wydania: 2023
 
Gatunek: romans paranormalny dla dorosłych

Motywy: współlokatorzy, stary dom z tajemnicą, bohaterowie introwertycy, Halloween, erotyka
 

 

„Piękny i martwy” Anny Langner to pikantny romans paranormalny utrzymany w halloweenowym klimacie. To zabawna i niewymagająca lektura, która dostarczyła mi przyjemnej rozrywki.

Najnowsza powieść  Anny Langer to historia o dość nieskomplikowanej, ale niezwykle ujmującej fabule, która pod kilkoma względami przypominała mi wydaną rok temu książkę pisarki „Spooky love” - dwójka bohaterów zamieszkuje w starym domu z mroczną historią, w którym zaczynają się dziać dziwne rzeczy. Choć rdzeń opowieści wydaje się być mocno oparty na zeszłorocznym tytule, to „Piękny i martwy” jest o wiele bardziej klimatyczną opowieścią, w której znalazłam to, czego w „Spooky love” mi brakowało – fantastyczne istoty i magiczne wątki fajnie budujące jesienno-halloweenową atmosferę oraz wywołujące momentami dreszczyk strachu.

Historia koncentruje się na dwójce przypadkowych współlokatorów wynajmujących stary dom na przedmieściach Poznania.

Jagoda - strachliwa introwertyczka – właśnie sprzedała mieszkanie po babci, by rozkręcić z najlepszą przyjaciółką – przebojową i mocno zwariowaną miłośniczką mroku, Halloween i gorących romansów o wampirach Różą – sklep internetowy z ręcznie dzierganymi swetrami oraz świecami.

Martin Krevky to przystojny i niesamowicie tajemniczy Amerykanin o polskich korzeniach, który niedawno postanowił przeprowadzić się do kraju, z którego pochodzili jego przodkowie.

Współlokatorzy dość szybko nawiązują nić porozumienia, która przekształca się w sympatię, a następnie w gorący romans. Czy jednak związek bohaterów przetrwa, kiedy na jaw wyjdzie mroczna tajemnica Martina?

„Piękny i martwy” to ciepła i zabawna opowieść z lekką nutką pikanterii oraz grozy. Historia wykreowana przez Annę Langner spodobała mi się głównie ze względu na kreację bohaterów. Z przyjemnością śledziłam rozwój relacji Jagody i Martina. Podobało mi się jak pisarka stopniowo odkrywała przede mną naturę głównej postaci męskiej oraz kierujące bohaterem motywy.

Wątek romantyczny był słodko-ostry i bardzo przyjemny w odbiorze, ale największym atutem tej powieści jest według mnie obecny w niej humor. W książce aż roi się od zabawnych scen i dialogów, w większości  z nich główną rolę gra Róża – mocno ekscentryczna przyjaciółka Jagody, która skradła moje serce, a jej pojawianie się na kartach powieści doprowadzało mnie zwykle do niekontrolowanych wybuchów śmiechu.

Jeśli szukacie klimatycznego, jesiennego romansu paranormalnego nawiązującego do halloweenowego klimatu, to myślę, że koniecznie powinniście zwrócić uwagę na „Pięknego i martwego” Anny Langner.