sobota, 21 marca 2020

"Brzydsza siostra" Sariah Wilson

Wydawnictwo Young
Liczba stron: 368
Rok wydania: 2020

Każdy wie, jak to leci w bajkach. Księżniczka jest piękna, zaklepuje sobie księcia i zostawia brzydszą siostrę za sobą, na dodatek w chmurze kurzu.
Ella Christensen – moja przyrodnia siostra. Urocza blondynka o pięknym uśmiechu, która niczym dobra wróżka pomaga wszystkim wokół. Uwielbia sprzątać i angażować się we wszelkie akcje zasługujące na uwielbienie otoczenia. Wegetarianka o nienagannej figurze. Nic dziwnego, że przyciągnęła do siebie najlepsze ciacho w szkole.

Jake Kingston – metr dziewięćdziesiąt chodzącego ideału, obiekt moich westchnień. Wysportowany i zabawny przystojniak o ciemnych oczach. Zawsze broni słabszych i nie robi niczego na pokaz. Nie bez powodu kandyduje na przewodniczącego najstarszego rocznika. Przy nim pozostali są bez szans.

Ja. Mattie Lowe (wiem, nie moja wina, że tak mnie nazwali). Fanka mangi i mistrzyni użalania się nad swoim losem. W oczach ojca – obibok. W oczach Jake’a – nie dotyczy, bo chyba nawet nie wie o moim istnieniu. W oczach wszystkich – brzydsza siostra idealnej Elli.

A gdyby tak… wystartować w wyborach do samorządu, jak Jake, i wszystko zmienić?


„Brzydsza siostra” autorstwa Sariah Wilson to bardzo luźno inspirowana baśnią o „Kopciuszku” powieść Young Adult skierowana do nastoletnich czytelniczek. Historia stworzona przez pisarkę skupia się na postaci Mattie Lowe – uczennicy trzeciej klasy liceum, która żyje w cieniu swojej idealnej, adoptowanej siostry Elli. Nastolatka nigdy nie była pięknością, a jej charakter i styl życia pozostawiają wiele do życzenia – czy to, co widzą inni jest jednak  prawdziwą twarzą Mattie?

Główna bohaterka powieści jest złożoną postacią. Z jednej strony wydaje się, że rzeczywiście jest ona tą „złą siostrą” – szorstką w obejściu, leniwą, przepełnioną niechęcią i zawiścią dziewczyną, która nie znosi pięknej, pracowitej i w każdej chwili gotowej pomagać innym Elli. Czytelnik bardzo szybko przekonuje się jednak, że pozory mylą.  Mattie tak naprawdę chowa się za fasadą, a jej zachowanie podyktowane jest często niepewnością i zaniżoną samooceną. Zła siostra wcale nie jest tak zła, jak moglibyśmy przypuszczać po przeczytaniu pierwszych stron powieści. Mattie okazuje się całkiem fajną, wygadaną, bezkompromisową i twardo trzymającą się zasad postacią, którą cechuje wyjątkowa lojalność w stosunku do najbliższych. Pierwszoosobowa narracja umożliwia czytelnikom wnikliwe poznanie tej postać i kierujących nią motywów.

„Brzydka siostra” to opowieść skupiająca się na ukazaniu procesu wychodzenia głównej bohaterki ze skorupy i stopniowym budowaniu przez nią pewności siebie, nabywaniu umiejętności  głośnego mówienia o swoich marzeniach i potrzebach. Mattie na kartach powieści przechodzi przemianę, otwiera się na innych i dopuszcza ich do swego wnętrza, z odludka staje się dziewczyną, która zaczyna angażować się w działalność społeczną, czego wyrazem staje się jej udział w wyborach na przewodniczącą szkoły. Nastolatka uczy się również szczerze rozmawiać ze z Ellą, odkrywając przy tym, że „idealna siostra”  nie jest wcale okropna i da się ją lubić.

Bardzo przyjemnie spędziłam czas, czytając powieść Sariah Wilson. To według mnie wartościowa opowieść, która beze wątpienia spodoba się nastoletnim czytelniczkom. Mattie jest sympatyczną i błyskotliwą bohaterką, która kieruje się w życiu mądrymi zasadami, a obecny w książce wątek romantyczny na pewno wywoła szybsze bicie serca u młodych dziewcząt.
 

niedziela, 1 marca 2020

"Totalna magia" Alice Hoffman

Wydawnictwo: Albatros
Liczba stron: 320
Rok wydania: 2020

Zawsze rzucaj rozsypaną sól przez lewe ramię. Posadź rozmaryn przy furtce ogrodowej. Hoduj róże i lawendę, na szczęście.

Zakochuj się, kiedy tylko możesz…

Kiedy Sally i Gillian straciły rodziców, trafiły do domu przy ulicy Magnolii, pod opiekę ciotek – Franny i Jet. Nie były to zwyczajne starsze panie, ale jak wszystkie kobiety z rodu Owensów miały moc – potrafiły rzucać uroki i zaklęcia, a specjalizowały się w urokach miłosnych… Z tego też powodu okoliczni mieszkańcy straszliwie się ich bali… I przenieśli swój strach na nowo przybyłe siostry.

Dziewczęta dorastały we wrogiej atmosferze, wyszydzane i dręczone. Nic dziwnego, że marzyły tylko o tym, żeby zniknąć. Gillian pierwsza uciekła z domu i korzystała z wolności nie zawsze w rozsądny sposób, przez co napytała sobie sporo kłopotów. Sally, starsza i bardziej odpowiedzialna, też wyjechała, tam gdzie nikt jej nie znał, i próbowała prowadzić normalne życie. Ale klątwa Owensów odnalazła je obie – i los złączył je znowu, za sprawą fatalnego wypadku, tak brzemiennego w skutki, że mogła im pomóc tylko magia...


„Totalna magia” to drugi tom dylogii o życiu niezwykłych kobiet należących do rodu Owensów. Historia Sally i Gilian Owens – głównych bohaterek tej powieści – została zekranizowana w 1998 roku przez Griffina Dune. „Totalna magia” to jeden z moich ulubionych filmów o czarownicach, więc byłam diablo ciekawa, jak książkowy pierwowzór wypadnie na tle filmu – czy utwór Alice Hoffman czymś mnie zaskoczy, czy okaże się, że reżyser wiernie przeniósł treść jej powieści na ekran i lektura będzie jedynie odświeżeniem sobie dobrze znanej mi opowieści?

Treść „Totalnej magii” mocno mnie zaskoczyła, gdyż okazało się, że historia Sally, jej siostry i córek diametralnie różni się od historii przedstawionej w ekranizacji, która jest w moim odczuciu dość luźno inspirowana książką. Zacznijmy od tego, że w powieści  bardzo dużo miejsca poświęcono na opisanie perypetii córek Sally - Antoniny i Kylie. Czytelnik dostaje możliwość obserwowania burzliwego procesu dorastania obu dziewczynek (coś czego w filmie nie uświadczymy), ich wątek jest o wiele bardziej rozbudowany, ich postacie są w powieści równie ważne co Sally i Gillian. Główny wątek książki również różni się od tego, co przedstawiono w filmie. Alice Hoffman skupiała się na konflikcie sióstr, a także na ukazaniu destrukcyjnego wpływu jaki na relacje pomiędzy nimi ma mroczny cień, który zawisł nad ich rodziną z powodu niefrasobliwego i nieodpowiedzialnego zachowania Gillian. Wątek romantyczny Sally, który w filmie grał dużą rolę, w książce pojawił się dopiero pod koniec historii i nie był on aż tak bardzo eksponowany.  

Historia ukazana w powieści to przede wszystkim przepełniona magią opowieść o skomplikowanych siostrzanych relacjach. To opowieść o trudach dojrzewania i konieczności radzenia sobie z konsekwencjami swoich nie zawsze przemyślanych decyzji. To wreszcie opowieść o niezwykłych, łamiących stereotypy kobietach uczących się akceptować swe magiczne dziedzictwo.

Jeśli jesteście fanami realizmu magicznego, kochacie opowieści o czarownicach, lubicie czytać o silnych i wyzwolonych kobietach, to „Totalna magia” jest dla Was lekturą obowiązkową. Po ten tytuł powinni również sięgnąć wszyscy fani ekranizacji – na pewno zdziwi Was, jak bardzo film różni się od powieści.
 
 
Za możliwość przeczytania książki dziękuję serdecznie wydawnictwu Albatros