Seria: Gdzie diabeł mówi dobranoc (tom 1)
Wydawnictwo Initium
Liczba stron: 576
Rok wydania: 2019
Według legendy wiele stuleci temu czwórka przyjaciół została wygnana z rodzinnej wioski, gdyż ludzie lękali się ich czarów. Rozeszli się w cztery strony świata, ale zadziwiającym zbiegiem okoliczności i tak wszyscy dotarli w to samo miejsce – do czarciego kamienia. Tam wywołali diabła i dobili z nim targu... Ich potomkowie przez wieki odczuwali skutki tego paktu i bezskutecznie próbowali się z niego wywikłać. Czy przedstawicielom kolejnego pokolenia uda się wreszcie wrócić do normalności? Jakie przeszkody będą musieli wcześniej pokonać? Z jakimi przeciwnikami się zmierzyć? Jakich sojuszników pozyskać? Małe miasteczko na odludziu stanie się sceną niezwykłych wydarzeń.
Po niespodziewanej śmierci rodziców siedemnastoletnia Alicja trafia pod opiekę ciotki, która mieszka w posępnym miasteczku na Podkarpaciu o mrocznej nazwie Czarcisław. Niezbyt zachwycona wyjazdem z Warszawy dziewczyna nie czuje się dobrze w nowym miejscu, najwyraźniej pełnym dziwaków i kryjącym jakieś ponure sekrety. Zagubiona nastolatka krok po kroku odkrywa, że nikt tu nie jest tym, za kogo się podaje. Sama też musi zmierzyć się z brzemieniem swojej prawdziwej natury i wykonać niebezpieczne zadanie.
Najnowsza powieść Kariny Bonowicz „Księżyc jest pierwszym umarłym” to prawdziwa petarda wśród polskiej fantastyki młodzieżowej. Świetnie
skonstruowana, dynamicznie rozwijająca się akcja, ciekawi bohaterowie i
obecność wątków słowiańskich czynią z tej książki tytuł, który moim zdaniem
powinien poznać każdy - nie tylko młody - fan gatunku.
Życie siedemnastoletniej Alicji Kujadynowicz
przewraca się do góry nogami, kiedy w wypadku samochodowym giną jej rodzice.
Zaskoczona nastolatka dowiaduje się że ma ciotkę, która zostaje jej prawną
opiekunką. Mieszkająca całe życie w dużym mieście dziewczyna zostaje zmuszona
do przeprowadzenia się do niewielkiego, położonego na Podkarpaciu miasteczka
Czarcisław. Pojawienie się w mieście kolejnej panny Korsakow, jak uparcie
nazywają Alicję starsi i młodsi mieszkańcy, wywołuje niemałą sensację. Wiadomo,
każda zmiana w niewielkiej, doskonale znającej się społeczności jest dobrym
powodem do plotek i dyskusji… Czy to jednak jedyny powód wzmożonego
zainteresowania siedemnastolatką?
Od samego początku bohaterka czuje się w
Czarcisławiu nieswojo, a jej przyjazdowi towarzyszą dziwne wydarzenia. Wydaje
się, że wszyscy mieszkańcy miasteczka doskonale znają dziewczynę. Jej przybycie
budzi szczególnie gorące emocje zwłaszcza wśród osobliwych znajomych ciotki
Tatiany oraz pewnej grupki uczniów, z którymi Alicja będzie chodziła do jednej
klasy.
„To wszystko było dziwne. Bardzo dziwne… A jak
wiadomo, zasada jest jedna: dziwne, dziwniej, a potem to już tylko Stephen
King” – tak w pewnym momencie nagromadzenie osobliwych wydarzeń wokół swej
osoby i pełną napięcia atmosferę panującą w miasteczku komentuje Alicja, która nawet
nie przeczuwa, jak trafne jest jej stwierdzenie i jak bardzo jej życie ulegnie
zmianie. Miasto nieprzypadkowo nazywa się Czarcisław, a wilki wcale nie są
największym niebezpieczeństwem, które czai się w pobliskich lasach…
„Księżyc jest pierwszym umarłym” to rewelacyjna powieść
fantastyczna, która dostarczyła mi mnóstwa przedniej rozrywki. Fabuła
niesamowicie mnie wciągnęła. Karina Bonowicz wykreowała cudowną, przepełnioną
magią i mrocznymi tajemnicami historię, w której centrum umieściła grupę
nietuzinkowych bohaterów „z pazurem” – ich pełne ironicznego humoru, nierzadko
przepełnione złośliwymi, ciętymi ripostami rozmowy to złoto, podobnie jak
dynamika zachodzących pomiędzy nimi relacji. Warto przeczytać tę książkę, choćby tylko dla
samych dialogów.
Gorąco zachęcam Was do lektury tej fantastycznej pod każdym względem powieści. Mnie wykreowana przez Karinę Bonowicz opowieść zachwyciła i z niecierpliwością będę wypatrywała kolejnego tomu.