Wydawnictwo: Harper Collins Polska
Liczba stron: 464
Rok wydania: 2015
Niesamowicie śmieszna powieść o tym, jak radzić sobie z życiem, które ciągle rzuca ci kłody pod nogi.
Czy jeden esemes może wywrócić świat do góry nogami? Jeszcze jak!
Trzydziestotrzyletnia Delia postanawia coś zmienić w swoim długim
związku z Paulem i nieoczekiwanie oświadcza mu się na moście. Paul jest
kompletnie oszołomiony. W pobliskim barze ukradkiem wysyła esemes, który
trafia do Delii – przez pomyłkę.
Esemes przeznaczony dla Tej Drugiej…
To dopiero początek serii niepowodzeń, porażek i wpadek. Jednak
dystans do siebie i poczucie humoru pozwalają Delii pokonać niejeden
życiowy zakręt.
Ułożone życie Delii Moss sypie się, kiedy na jaw wychodzi zdrada jej partnera. Dziesięcioletni,
z pozoru bardzo udany związek, który bohaterka pragnie przypieczętować ślubem, trafia
szlag, gdy po jej oświadczynach ukochany wysyła jej przez przypadek smsa
przeznaczonego dla oczu młodszej kochanki. Spokojne, i zdawałoby się
uporządkowane, życie trzydziestolatki wali się w gruzy, a bohaterka musi
spróbować je pozbierać. Czy warto wybaczyć i po raz drugi wejść do tej samej
rzeki (która, jak dobrze wiadomo, taka sama nie będzie już nigdy), czy lepiej
zaryzykować i skoczyć na głęboką wodę, spróbować ułożyć sobie życie na nowo? Odpowiedź
na tak postawione pytanie wcale nie jest łatwa, gdy ma się ponad trzydzieści
lat na karku i marzy się o założeniu rodziny – definitywne przekreślenie
długiego i, jakby nie było, harmonijnego związku z perspektywami nie jest w
końcu łatwą i przyjemną sprawą, a nikt nie zagwarantuje bohaterce, że uda się
jej znaleźć partnera lepszego niż dotychczasowy.
„To przez ciebie!”
autorstwa Mhairi McFarlane to z pozoru lekka i zabawna historia porzuconej
kobiety, która wyjeżdża do Londynu, by dać sobie czas na przemyślenie ważnych,
życiowych decyzji. Wyjazd do City dla Delii będzie wiązał się z wieloma
zabawnymi perypetiami. Bohaterka zamieszka z przyjaciółką, znajdzie pracę w
agencji PR, padnie ofiarą szantażu cynicznego, ale diablo przystojnego
dziennikarza śledczego i zostaje wciągnięta w pewną aferę, wcieli się nawet w rolę
szpiega (w dość oryginalnym stroju). Po drodze nasz atrakcyjny, nieporadny i
zabawny rudzielec odkryje, że nigdy nie jest za późno na zmiany, i że warto wierzyć
w siebie, a przewrotny los potrafi nieźle zamieszać nawet w życiu
trzydziestotrzyletniej, zdradzonej kobiety. Będzie zabawnie i wzruszająco, czasem
będzie bolało, a czasem motyle będą trzepotać w brzuchu, będzie gorzko i
słodko, momentami sensacyjnie, a czasami obleśnie, zawsze zaskakująco i
nieprzewidywalnie, a do tego pojawią się całkiem sympatyczne wstawki komiksowe –
pisarka zapewniła czytelnikowi pełen pakiet atrakcji.
Powieść nie tylko bawi rewelacyjnymi i zabawnymi dialogami oraz
scenami, ale porusza też ciekawe zagadnienie jakim jest kwestia wybaczenia
zdrady oraz problematyczne poszukiwanie drugiej połówki, kiedy przekroczy się
pewną granicę wieku, zmiana priorytetów podczas tego poszukiwania – romantyzm i
namiętność zostają przeciwstawione stabilizacji i poczuciu bezpieczeństwa. Choć
do trzydziestki trochę mi jeszcze brakuje, to problematyka poruszona w powieści
wcale nie wydaje mi się obca. Ciężko uwierzyć, że jeśli nie znalazło się bratniej duszy w wieku dwudziestu paru lat, to znajdzie się ją po
trzydziestce, zwłaszcza kiedy wydaje się, że wszyscy wartościowi mężczyźni dawno
się ustatkowali, a romantyczne wyobrażenia zastąpił pragmatyzm.
„To przez ciebie!” to fajna powieść kobieca, książka trochę
w stylu opowieści o Bridget Jones, choć Delia wydaje się zdecydowanie bardziej
rozgarnięta, niż bohaterka wykreowana przez Helen Fielding ;) Lektura zabawna, lekka, ale nie wolna od rozterek, które towarzyszą
współczesnym, trzydziestoletnim kobietom.
***
Na koniec nie potrafię odmówić sobie kilku słów dotyczących oprawy
graficznej, która mnie zachwyciła. Na monitorach tego nie widać, ale okładka
powieści jest utrzymana w intensywnych, neonowych barwach – muszę wyznać, że
zakochałam się w tych żywych kolorach, które niezwykle ze sobą współgrają.
Wystarczy, że spojrzę na ta okładkę, a humor mi się poprawia, usta mimowolnie
układają się do uśmiechu :)
Za możliwość przeczytania książki dziękuję wydawnictwu Harper Collins Polska
Biegnę, biegnę, żeby obwieścić, że to książka, którą chcę przeczytać! :)
OdpowiedzUsuńZachęcająca ta Twoja recenzja, nic dodać, nic ująć. :) Posiada kluczowe słowa, które działają na mnie jak magnes: rewelacyjne i zabawne dialogi, lekka lektura - to jest to, co stworki lubią najbardziej, zwłaszcza jak pogoda za oknem nie nastraja pozytywnie i marznął łapki i stópki. ;)
Pozdrawiam i dziękuję za wydłużenie mojej listy "do przeczytania". ;)
Cała przyjemność po mojej stronie :)
UsuńMam nadzieję, że lektura uprzyjemni ci czas, a neonowa okładka rozświetli Ci dodatkowo szarzyznę deszczowych dni ;)
Zabawne książki, o których piszesz mnie bardzo zachęcają. Może więc się skuszę.
OdpowiedzUsuńCzytam ją i mi się podoba.
OdpowiedzUsuńZostaję u ciebie i zapraszam do mnie. Niebawem i u mnie recenzja :)