1 czerwca to szczególny dzień dla wszystkich dzieci - dzisiaj jest ich święto.
Dziś chciałabym przedstawić Wam ulubione książki mojego dzieciństwa:
"Moje Bajki" to pierwsza książka jaką dostałam. Zbiór baśni był urodzinowym prezentem od moich dziadków. Książka składa się z pięciu popularnych bajek, do których przepiękne ilustracje stworzyła Jane King. "Czerwony Kapturek", "Śpiąca królewna", "Kopciuszek", "Kot w butach", "Królewna Śnieżka i siedmiu krasnoludków" - te bajki pobudzały moją dziecięcą wyobraźnię.
A tutaj jedna z moich ulubionych ilustracji zamieszczonych w "Śpiącej królewnie". Uwielbiałam wszystkie wróżki, które znalazły się na obrazku, pamiętam, że bardzo lubiłam wyobrażać sobie kim są czarodziejki przedstawione w tle, a także jakie przygody mogłyby stać się ich udziałem :) Jako dziecko nie tylko czytałam książki, z równym zamiłowaniem wymyślałam dalsze losy bohaterów poznanych opowieści.
Kolejną ukochaną książką stał się "Dzwonnik z Notre Dame" wydany w serii Disneya.
"Karolcia" Marii Kruger, "Dzieci z Bullerbyn" Astrid Lindgren i "Ania z Zielonego wzgórza" Lucy Maud Montgomery - to książki, które czytałam w szkole podstawowej i do dzisiaj wspominam je niezwykle pozytywnie. "Karolcia" obudziła moją miłość do książek z elementami nadprzyrodzonymi. "Dzieci z Bullerbyn" skłoniły mnie do pisania pamiętnika. "Ania z Zielonego Wzgórza" to wspaniała historia, po którą sięgam co jakiś czas.
W gimnazjum niekwestionowanym faworytem, który w cień zepchnął wszystkie inne książki, stał się Harry Potter. Przed poznaniem serii o młodym czarodzieju broniłam się rękami i nogami. Myślałam, że popularność cyklu szybko minie, aż pewnego dnia do moich rąk trafił pierwszy tom... Wpadłam jak śliwka w kompot i plułam sobie w brodę "dlaczego tak późno sięgnęłam po tę książkę? Przecież ona jest świetna!". Jak całe rzesze czytelników zakochałam się w chłopcu, który pewnego dnia dowiedział się, że jest czarodziejem.
Wszystkie z przedstawionych pozycji wywarły na mnie duże wrażenie. Do dzisiaj wspominam te książki z ogromnym sentymentem, a do niektórych z przyjemnością wracam.
Ja również szybko zakochałam się w młodym czarodzieju, pamiętam jak z niecierpliwością czekałam na kolejne części cyklu;)
OdpowiedzUsuńJakie piękne wspomnienia. Sama w dzieciństwie uwielbiłam czytać "Dzieci z Bullerbyn" oraz "Anię z Zielonego wzgórza".
OdpowiedzUsuń"Karolcia" i "Dzieci z Bullerbyn" to ukochane książki mojego dzieciństwa, a Pottera uwielbiam i czytuję co jakiś czas po dziś dzień :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Miona z Lumos Art
www.lumos-art.blogspot.com