wtorek, 27 czerwca 2023

"Fourth Wing" Rebecca Yarros

Seria: The Empyrean (tom 1)
Wydawnictwo: Piatkus
Liczba stron: 500
Rok wydania 2023

Gatunek: fantastyka

Motywy: smoki, szkoła wojskowa, walka o przetrwanie, intrygi, erotyka, od nienawiści do miłości, reprezentacja osób chronicznie chorych (główna bohaterka)


„Fourth Wing” Rebeki Yaros to powieść, która szturmem podbiła anglojęzyczny rynek wydawniczy. O tym tytule jest głośno na bookstagramie i TikToku, książka w zagranicznych księgarniach rozchodzi się jak świeże bułeczki. Co takiego jest w tym tytule, że zyskał taką popularność?

„Fourth Wing” to powieść fantastyczna skierowana do młodych dorosłych. Jest to historia dwudziestoletniej Violet Sorrengail, która zostaje zmuszona do wstąpienia do elitarnej i śmiertelnie niebezpiecznej akademii smoczych jeźdźców.  Co roku setki śmiałków podejmują próbę dostania się do kwadrantu jeźdźców. Co roku tracą oni życie podczas niebezpiecznej przeprawy przez wąski zawieszony nad przepaścią most i w krwawych rozgrywkach lub są zabijani przez dumne smoki, które nie tolerują najmniejszej słabości u ludzi, którzy mają zostać ich jeźdźcami.

Historia skupia się na postaci głównej bohaterki, drobnej, cierpiącej na chroniczną chorobę Violet, która z rozkazu matki – wysoko postawionej pani generał – musi rozpocząć naukę w kwadrancie jeźdźców. Młoda kobieta musi pokonać szereg przeciwności związanych ze swoją kondycją fizyczną, a także z nienawiścią innych rekrutów, którzy widzą w niej słabeusza lub są potomkami rebeliantów, których mama bohaterki skazała na śmierć.

„Fourth Wing” to wciągająca opowieść o pokonywaniu swoich słabości, determinacji oraz budowaniu poczucia własnej wartości. Historia jest wypełniona zwrotami akcji i intrygami, znalazło się w niej też miejsce na nawiązywanie przyjaźni oraz pikantny wątek romantyczny, ale nie brak w niej także okrucieństwa i śmierci.

Rebeccca Yarros miała według mnie bardzo ciekawy pomysł na fabułę. Mocno zaintrygował mnie pomysł wojskowej akademii szkolącej smoczych jeźdźców i to obecność tego wątku wyróżnia ten tytuł spośród innych powieści adult fantasy, choć pewnie nie na długo, bo czuję, że po sukcesie „Fourth Wing”  smoki mogą niebawem stać się trendem literackim i książek z tymi stworzeniami w roli głównej pojawi się więcej. Jeśli chodzi o smoki w powieści Yarros, to jestem nimi zachwycona – uwielbiam Tairna, jego stosunek do Violet oraz dialogi z jego udziałem. Mam ogromną nadzieję, że w kolejnym tomie dostaniemy więcej scen z tymi potężnymi stworzeniami, bo w tej części pojawiały się one według mnie zdecydowanie za rzadko.

Historia, która stworzyła Rebeca Yarros wywołała we mnie cały szereg różnych emocji. Były w tym tytule sceny, które mnie rozczulały, wywoływały rumieniec, złość lub dogłębny smutek. Finał powieści – genialnie zaskakujący – pozostawił we mnie poczucie pustki i pragnieniem jak najszybszego zapoznania się z kontynuacją, na którą będzie niestety trzeba czekać aż do listopada (premiera anglojęzyczna).

Podsumowując. „Fourth Wing” to wciągająca historia adult fantasy, która przypominała mi trochę połączenie „Niezgodnej” Veroniki Roth i „Igrzysk śmierci” Suzanne Collins ze smokami w roli głównej. Lektura tej powieści dostarczyła mi wielu mocnych wrażeń i na pewno sięgnę po kontynuację.

niedziela, 4 czerwca 2023

"Wyspa zaginionych dziewcząt" Alex Marwood

Wydawnictwo: Albatros
Liczba stron: 448
Rok wydania: 2023

Gatunek: thriller

Motywy: konserwatyzm, społeczeństwo feudalne, rewolucja społeczna, problemy rodzinne, zepsuci milionerzy, handel ludźmi

 

 

„Wyspa zaginionych dziewcząt” to literatura z pogranicza powieści obyczajowej i thrillera. Akcja książki rozgrywa się na La Kastellanie – fikcyjnej, śródziemnomorskiej wyspie, która za sprawą milionera Matthew Meada przekształca się w popularną atrakcję turystyczną, do której ściągają zepsuci bogacze tego świata.

Historia wykreowana przez Alex Mrwood rozgrywa się na kilku planach czasowych. Czytelnik śledzi losy dwunastoletniej Mercedes w roku 1985 -  mieszkanki La Kastellany, która stała się świadkiem przeobrażeń zamieszkanej przez bardzo konserwatywne społeczeństwo wyspy i  została „kupiona” przez Meada, by została przyjaciółką jego córki Tatiany, a następnie zarządczynią ich willi na wyspie. Mercedes towarzyszymy również w roku 2016, kiedy próbuje znaleźć sposób na wyrwanie się spod władzy Tatiany i jej zepsutego ojca. W tym samym czasie na wyspę docierają siedemnastoletnia Gemma i poszukująca zaginionej córki Robin.

„Wyspa zaginionych dziewcząt” to bardzo dobra powieść, która pokazuje, co mogą obudzić w ludziach ogromne pieniądze, jak wizja wzbogacenia się sprawia, że z pozoru bogobojni mieszkańcy wyspy stają się zdolni do przehandlowania własnych członków rodziny, a wizja wygodnego życia dzięki rozwijającej się turystyce i bogatym gościom Meada sprawia, że kastellańczycy wolą nie dostrzegać prawdy o odwiedzających wyspę milionerach, ich gospodarzu i przygotowywanych dla nich przez niego i Tatianę atrakcji.

Bardzo ciekawym wątkiem tej powieści było ukazanie przemiany feudalnego społeczeństwa La Kastellany – z początku zacofanej, nieznającej zewnętrznego świata, społeczności, którą cechowała surowość, fanatyzm religijny i ślepa miłość do rządzącego wyspą diuka – które dość szybko dało się omamić pieniędzmi Meadów i zaczęło świadomie nie dostrzegać zła, które wraz z bogaczem i jego córką wdarło się na wyspę i zagnieździło w samym jej sercu.

Alex Marwood stworzyła wciągającą i niesamowicie poruszającą opowieść, od której ciężko się oderwać. Z ogromnym zaciekawieniem śledziłam losy Mercedes oraz Gemmy, które zostały zwabione w sprytnie skonstruowaną pułapkę Meadów, z której nie ma drogi wyjścia oraz budzącej we mnie wiele sprzecznych uczuć, poszukującej córki i zarazem odkupienia swoich win Robin.