Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Liczba stron: 472
Rok wydania: 2011
Bohater powieści Księstwo. Trylogia młodzieńcza, wywodzący się ze wsi
pod Świętym Krzyżem, środowiska, w którym obowiązuje prawo pięści i
sztachety, czyni wszystko, aby wyrwać się w szeroki świat. Po ciężkiej
kontuzji kolana nie może grać w piłkę, nie zostanie drugim Maradoną,
więc postanawia... pisać wiersze, w czym patronuje mu Goethe. Rezygnuje
ze studiów prawniczych w Lublinie i trafia do Wrocławia, by studiować
polonistykę. Z powodu trudnej sytuacji materialnej, choroby matki oraz
marzenia o sfilmowaniu jednego ze swych opowiadań, wikła się w szemrane
interesy. Matka umiera, a filmu nie udaje się skończyć. Pozostaje jednak
świetna groteskowa powieść o polskiej współczesności.
„Wsi spokojna wsi wesoła!/ Który głos twej chwale zdoła?/
Kto twe wczasy, kto pożytki/ Może wspomnieć zaraz wszytki?” rozpoczynał Jan
Kochanowski jedną ze swych pieśni napisanych ku chwale sielankowego, niemal
arkadyjskiego życia na wsi. Wieś w wizji szesnastowiecznego poety była miejscem
spokojnym, radosnym i wolnym od trosk - jakże ta wizja różni się od obrazu wsi przedstawionego
przez współczesnych pisarzy nurtu prozy chłopskiej, a także przez świętokrzyskiego
pisarza Zbigniewa Masternaka, którego twórczość mocno o ten nurt zahacza.
„Księstwo. Trylogia młodzieńcza” to zbiorcze wydanie trzech utworów pisarza -
„Chmurołap”, „Niech żyje wolność”, Scyzoryk” - opisujących dorastanie w
świętokrzyskiej wsi, poszukiwanie swojej życiowej drogi, pierwsze, nieraz
brutalne spotkania z miejską rzeczywistością. Główny bohater cyklu
autobiograficznego, narrator opowieści, alter ego Masternaka, to dorastający
chłopak, któremu miejscowi nadali przezwisko Książę. Chłopiec jest dzieckiem
wyjątkowym – cechuje go duża wrażliwość, mówi poprawną polszczyzną, a nie
wiejską gwarą, którą posługuje się większość mieszkańców wsi, jest doskonałym
sportowcem i wzorowym uczniem, świetnym gawędziarzem znającym regionalne
legendy i podania. Książę, któremu ojciec wpoił przekonanie, że ich rodzina
wywodzi się z rodu Wiślan, podświadomie izoluje się od mieszkańców wsi
toczonych przez różnego rodzaju patologie – alkoholizm, agresję, nieróbstwo.
Pierwsza część książki, „Chmurołap” to okraszona dużą dawką świętokrzyskich legend i podań historia dorastania
głównego bohatera. Opowieść
koncentruje się na ukazaniu współczesnego – dalekiego od sielanki – obrazu życia na
wsi. Zewsząd wylewa się poczucie beznadziei. Większość mieszkańców zostaje
przedstawionych jako osoby niezwykle proste, wręcz prymitywne – króluje zawiść,
nienawiść do ludzi, którzy mają ambicję i próbują wyrwać się z szarej
rzeczywistości pozbawianej perspektyw.
„Niech żyje wolność”, kolejna część trylogii, skupia się na
opisaniu etapu wchodzenia w dorosłość, pierwszego zderzenia chłopaka ze wsi z
życiem w dużym mieście i pierwszych rozczarowań. Książę rozpoczyna studia
prawnicze, jednak na uczelni mu nie idzie. Młodzieniec z trudem wiąże koniec z
końcem, ale nie chce przyznać się do porażki. Nadzieja na ukończenie studiów stopniowo
umiera, chęć do nauki się wypala, w ich miejscu pojawia się silne, wręcz
obsesyjne pragnienie zostania poetą, w wyniku którego Książę podejmuje groteskowe
próby osiągnięcia tego celu.
Ostatni utwór zbioru, „Scyzoryk”, ponownie skupia się na
temacie życia w mieście. Wrażliwy Świętokrzyski Książę, duchowy dziedzic Małego
Księcia Antoine'a de Saint-Exupéry'ego, przeistacza się w
Kniazia, studenta filologii polskiej, cwaniaczka i kombinatora, przestępcę
uwikłanego w lewe interesy.
Wszystkie trzy tomy trylogii młodzieńczej to obrazki z życia
głównego bohatera, jego życia na wsi i w mieście. Rozdziały tworzą spójne
opowieści, choć każdy z nich mógłby być odczytywany jako samodzielne
opowiadanie.
„Księstwo” to
wciągająca pozycja, choć z lekkim dystansem podchodzę do obrazu
wsi przedstawionego przez pisarza. Sama pochodzę z niedużej świętokrzyskiej
wioski i trudno uwierzyć mi w tak wysoki stopień patologii i głupoty
mieszkańców prowincji. Owszem, zdarzają się osoby z problemami, ale to nie one
dominują w lokalnej społeczności. Gdybym nie miała pojęcia o życiu na wsi, to
po lekturze „Chmurołapa” myślałabym, że polskie wioski są zaludnione przez prymitywnych
alkoholików, donosicieli, zawistników i ludzi przegranych, co przecież wcale
nie jest prawdą.
***
Książka przeczytałam w ramach wyzwania 2015 Reading
Challenge - książka z akcją osadzoną w moim rodzinnym mieście. Jak widać, nie do końca zrealizowałam właściwy punkt wyzwania, zdecydowałam się na małe oszustwo, czuję się jednak usprawiedliwiona. Pochodzę ze świętokrzyskiej wioski, która nie stała się jeszcze miejscem akcji żadnej powieści, więc sięgnęłam po książę, skądinąd bardzo ciekawą, w której miejscem akcji stało się nie tyle konkretne miejsce, co region, w którym mieszkam.
Ja co prawda nie pochodzę z wioski, ale za to z małej miejscowości i domyślam, że choć społeczeństwo wiedzie tam inne życie niż w dużych miastach, to patologią tego nazwać nie można. Jestem ciekawa przedstawionej historii i z chęcią poznam miejscowego Księcia. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPolecam lekturę "Księstwa" :) Uważam, że to rzeczywiście interesująca powieść, choć obraz wsi i kreacje jej mieszkańców wydają mi się nieco przerysowane.
Usuń