piątek, 29 maja 2020

"Ktoś tu kłamie" Jenny Blackhurst

Wydawnictwo Albatros
Liczba stron: 384
Rok wydania 2020

Ktoś wie, że to nie był wypadek. Ktoś wie, że popełniono zbrodnię.
Minął rok, odkąd Erica Spencer zginęła w wyniku tragicznego wypadku. Wydaje się, że nikt w Severn Oaks już nie pamięta o dramatycznym wydarzeniu, które wstrząsnęło tą małą społecznością. Do czasu, gdy do sieci trafia zapowiedź serii podcastów zatytułowanych „Prawda o Erice”. Ich autor zapowiada, że ujawnią, co tak naprawdę wydarzyło się na halloweenowym przyjęciu, podczas którego Erica... została zamordowana.
Podejrzanych jest sześcioro, a autor nagrań obiecuje w ostatnim z nich zdemaskować mordercę. Ponieważ każdy kolejny podcast skupia się na innym podejrzanym, mieszkańców Severn Oaks zaczyna ogarniać niepokój, a gdy jedna z wytypowanych osób ginie – wybucha panika. Uciekła? Jest winna? Grozi jej niebezpieczeństwo? Kiedy napięcie rośnie, sąsiedzi zwracają się przeciwko sobie. Zwłaszcza że każdy z nich ukrywa jakiś sekret. A jeden z nich już ma na koncie morderstwo…

 
Dobry thriller to taki, który wciąga i sprawia, że czytelnik z dreszczem emocji i niepokoju w szaleńczym tempie przerzuca kolejne strony, by czym prędzej odkryć zagadkę przygotowaną przez pisarza  - „Ktoś tu kłamie” autorstwa Jenny Blackhurst okazał się dokładnie takim typem powieści. Utrzymany w stylu serialu „Gotowe na wszystko” dreszczowiec brytyjskiej pisarki to emocjonująca opowieść o pozorach i głęboka skrywanych, mrocznych sekretach.

W halloweenowy wieczór na zamkniętym osiedlu Severn Oaks doszło do tragedii. Jedna z szanowanych i lubianych mieszkanek uległa tragicznemu wypadkowi. Od śmierci  Ericki Spencer minęło dziesięć miesięcy, jednak znajomi kobiety nadal mocno przeżywają jej śmierć. Czy ich uczucia są podyktowane głęboką sympatią, którą darzyli sąsiadkę? A może śmierć kobiety wywarła na nich tak duże wrażenie z całkiem innych powodów?

Podczas corocznego pikniku na stronie szkoły ktoś publikuje informację, że śmierć Ericki nie była wypadkiem. Ktoś z obecnych na przyjęciu, na którym zginęła, przyczynił się do jej śmierci. Tajemniczy demaskator podając się za Andy’ego  zapowiada, że niedługo wszyscy dowiedzą się, kto miał motyw, by zabić lokalną bohaterkę - zapowiada cykl podcastów, w których ujawni najbardziej skrywane sekrety szóstki ludzi biorących udział w feralnej imprezie.

Thriller Jenny Blackhurst czytałam z wypiekami na twarzy. Niezwykle wciągnęłam się w tę opowieść. W trakcie lektury udzielał mi się niepokój bohaterów, którzy z napięciem słuchali kolejnych nagrań, w których tajemniczy mężczyzna obnażał ich najskrytsze, brudne tajemnice. Okazuje się, że z pozoru idealne rodziny, perfekcyjne panie domu i ich czarujący, odnoszący sukcesy mężowie wcale nie byli tak doskonali, za jakich chcieliby uchodzić. Podobnie jak bohaterowie z niecierpliwością czekałam na kolejne fragmenty podcastu, by dowiedzieć się, co tak naprawdę stało się na halloweenowej imprezie i odkryć jakie pikantne i mroczne sekrety skrywają jeszcze „idealni” mieszkańcy Severn Oaks.

Podcasty nie tylko bezlitośnie obnażały mroczne epizody z przeszłości głównych bohaterów, demaskowały one również słabość ich charakterów. Spajające przyjaciół więzy wcale nie są tak silne, jak mogłoby się wydawać, w obliczy kryzysu każdy dba przede wszystkim o siebie. Choć z pozoru szóstka z osiedla pozostaje w bliskich stosunkach i próbuje wspierać się nawzajem w trudnej dla nich sytuacji, coraz częściej zdarza się, że do głosu dochodzi nieufność i wzajemne podejrzenia.  Bardzo podobało mi się, jak pisarka przedstawiła zmianę zachodzącą w bohaterach oraz to, jak ukazała wzbierające w nich napięcie i przerażenie.

„Ktoś tu kłamie” okazał się  klimatycznym i niezwykle  emocjonującym  thrillerem psychologicznym o tym, jak kłamstwo może wpłynąć na życie człowieka. Najmocniejszymi punktami tego tytułu są według mnie kreacja psychologiczna postaci oraz zaskakujący i totalnie nieprzewidywalny finał, który dla nie okazał się prawdziwą bombą. Jestem pod dużym wrażeniem tego, jak pisarka rozwiązała główny wątek, odkrywając przed czytelnikami tożsamość bohatera, którego kłamstwo było najważniejszym elementem układanki związanej ze śmiercią Ericki. 

Jeśli lubicie zaskakujące powieści oparte na motywie odkrywania tajemnic zamkniętej, z pozoru idealnej społeczności, zdecydowanie warto zwrócić uwagę na ten tytuł. 


Za możliwość przeczytania książki dziękuję serdecznie wydawnictwu Albatros

niedziela, 24 maja 2020

"Nie wywołuj wilka z lasu" Karina Bonowicz

Seria: Gdzie diabeł mówi dobranoc (tom 2)
Wydawnictwo Initium
Liczba stron: 624
Rok wydania: 2019

Według legendy wiele stuleci temu czwórka przyjaciół została wygnana z rodzinnej wioski, gdyż ludzie lękali się ich czarów. Rozeszli się w cztery strony świata, ale zadziwiającym zbiegiem okoliczności i tak wszyscy dotarli w to samo miejsce – do czarciego kamienia. Tam wywołali diabła i dobili z nim targu... Ich potomkowie przez wieki odczuwali skutki tego paktu i bezskutecznie próbowali się z niego wywikłać. Czy przedstawicielom kolejnego pokolenia uda się wreszcie wrócić do normalności? Jakie przeszkody będą musieli wcześniej pokonać? Z jakimi przeciwnikami się zmierzyć? Jakich sojuszników pozyskać? Małe miasteczko na odludziu stanie się sceną niezwykłych wydarzeń.
Związani magiczną przysięgą, Alicja i Nikodem nie ustają w poszukiwaniach naczynia niezbędnego do odprawienia upragnionego rytuału. Tymczasem dokoła nich dochodzi do serii morderstw, jednak część ofiar szybko wraca z martwych. Para nastolatków może ufać wyłącznie sobie; nawet ich najbliżsi mają przed nimi starannie skrywane tajemnice. Na dodatek obrzęd odprawienia diabła znienacka staje pod znakiem zapytania. Czy w ostatniej chwili uda się znaleźć brakującego uczestnika rytuału?



„Nie wywołuj wilka z lasu” to drugi tom uwielbianej przeze mnie serii „Gdzie diabeł mówi dobranoc” Kariny Bonowicz. Pisarka ponownie zabrała mnie w cudowną, pełną mocnych wrażeń i zwrotów akcji literacką podróż, w trakcie której genialnie się bawiłam.

W tomie drugim czytelnik wraca do Czarcisławia, gdzie Alicja i spółka nadal szukają naczynia, które pozwoli im przeprowadzić rytuał odczyniający pakt zawarty przed wiekami przez ich przodków. Nie można wiele napisać o fabule, by nie zdradzić jej kluczowych wątków, więc ograniczę się do stwierdzenia, że autorka przygotowała dla czytelników kilka naprawdę ciekawych niespodzianek. Im bliżej dziadów, tym więcej kłopotów pojawia się w życiu nastoletnich bohaterów. Czyhające na nich niebezpieczeństwa mnożą się w zastraszającym tempie. Na jaw wychodzą nowe fakty i wszystko wskazuje na to, że gdzieś w kulisach opowieści zawiązał się przeciwko nim i ich działaniom spisek. Wokół licealistów zaczynają dziać się bardzo dziwne rzeczy i nawet największy twardziel Nikodem zaczyna się bać, choć skrzętnie ukrywa to przed innymi.

Karina Bonowicz swą powieścią idealnie wstrzeliła się w mój gust czytelniczy. Choć liceum mam już dawno za sobą, przygody Alicji, Nikodema, Igora, Olgi i Nataszy mocno mnie wciągnęły. Polubiłam niepokornych bohaterów, a ich dalsze przygody czytałam z wypiekami na twarzy. Polska pisarka stworzyła kawał fajnej młodzieżowej powieści fantastycznej, wykorzystując charakterystyczne dla tego gatunku motywy, ale opierając całą historię na interesujących, zakotwiczonych w tradycjach i opowieściach słowiańskich motywach. Bonowicz wykazała się również jako mistrzyni budowania suspensu. Pisarka zaserwowała czytelnikom w drugim tomie serii prawdziwy festiwal niedopowiedzeń, tu i ówdzie rzucając strzępki informacji sugerujące, że ktoś gra bardzo nieczysto. Pytanie brzmi, czy to któryś z głównych bohaterów kręci i sabotuje przeprowadzenie rytuału, czy czarny charakter przemyka po drugim planie, czekając na wielki finał.   

Lektura „powieści „Nie wywołuj wilka z lasu” dostarczyła mi ogromnej dawki przyjemności i wywołała spore emocje. Nie mogę się doczekać, kiedy ukaże się trzeci tom serii „Gdzie diabeł mówi dobranoc”. Karina Bonowicz zaserwowała czytelnikom iście diabelski cliffhanger. Zakończenie powieści, choć zmusza do okrzyku „Tak się nie robi!”, bez wątpienia podsyca ciekawość i  zachęca do sięgnięcia po kontynuację.