Wydawnictwo: Czarna Owca
Liczba stron: 328
Rok wydania: 2013
Dowcipna opowieść, a zarazem dokładny przepis na to, jak znaleźć ukochanego.
Trzydziestoletnia
Karolina postanawia rzucić wyzwanie losowi i… zakochać się
w odpowiednim mężczyźnie przez Internet. Nie w pijaku, łajdaku, brzydalu
czy fajtłapie. W kimś nieidealnym, ale odpowiednim. Do zadania
podchodzi metodycznie, jak do najprawdziwszego biznes planu – w końcu
chodzi o jej przyszłość!
W sposób zabawny i ze zmysłem
praktycznym opisuje swoje zaskakujące przygody z kolejnymi facetami
poznanymi w sieci. Jak nie spaprać sobie życia z napotkanym facetem
i nie związać się z życiowym nieudacznikiem? To dopiero wyzwanie!
Czy
mężczyzna prawie idealny istnieje? Czy Szarlotka go odnajdzie? Czy
można szukać miłości za pomocą rozumu i jasno sprecyzowanych kryteriów?
Przeczytajcie, a dowiecie się sami! Książka w swym założeniu ma być
nie tylko lekturą łatwą i przyjemną. Ma także pełnić rolę przewodnika
dla osób, które szukają miłości i chcą ją znaleźć. To podręcznik po
świecie Internetu i wirtualnych portali randkowych
Katarzyna Gubała
- dziennikarz, reporter, fotograf, redaktor naczelna miesięcznika
„Przepis na Ogród”. Jako autorka opowiadań specjalizuje się w tematyce
miłosnej, erotycznej i historycznej.
Książka Katarzyny Gubały to dość specyficzna publikacja.
„Faceci z sieci, czyli w poszukiwaniu miłości” to trochę poradnik, trochę
dziennik, w znacznym stopniu powieść epistolarna, tę publikację można
zaklasyfikować również jako przedstawicielkę gatunku chick lit. Książa
Katarzyny Gubały to zdecydowanie niebanalny utwór – ani to powieść, ani
konwencjonalny poradnik.
Główną bohaterką „Facetów z sieci” jest trzydziestoletnia
singielka poszukująca mężczyzny swego życia, to ona jest narratorką w tej
książce. Karolina „Szarlotka” to inteligentna, pragmatyczna wrocławianka, która
postanawia odnaleźć swoją drugą połówkę pomarańczy. Jak się zabrać do takich
poszukiwań? Gdzie współczesna kobieta może znaleźć porządnego, zaradnego i
inteligentnego mężczyznę? Szarlotka postanawia wykorzystać Internet.
Bohaterka loguje się na portalu randkowym i zaczyna poszukiwania
pana „idealnego”. Dlaczego „idealnego”, a nie idealnego? Ponieważ potencjalny
partner wcale nie musi być drugim Bradem Pittem, nie musi być przystojniakiem,
nie musi być chodzącą doskonałością. Najważniejsze, by nasz ewentualny
towarzysz życia spełniał ważne dla nas wymagania. Bohaterka na samym początku
swej internetowej przygody tworzy listę: „czego oczekuję od mężczyzny, jakie
cechy powinien posiadać mój potencjalny mąż?”. Taka lista znacząco ułatwia Szarlotce
poszukiwania, kobieta wie czego oczekuje od potencjalnego partnera i nie traci
czasu na jałową korespondencję z mężczyznami, z którymi nie zbuduje w
przyszłości zgodnego związku.
Pierwsze strony „Facetów z sieci” wypełnione są praktycznym
poradami dotyczącymi tego, jak zabrać się do poszukiwań mężczyzny naszych
marzeń. Narratorka mówi o bezpieczeństwie w sieci, udziela nam praktycznych rad
dotyczących tworzenia naszego profilu na portalu randkowym, zwraca uwagę byśmy
przed rozpoczęciem naszych poszukiwań zdecydowały czy rozglądamy się za
potencjalnym mężem, przyjacielem, a może za mężczyzną, z którym chcemy zadzierzgnąć
otwarty związek bez zobowiązań. Po udzieleniu nam kilku cennych wskazówek
Karolina przechodzi do opisania typów mężczyzn, których poznała w sieci.
W książce przytoczone zostały obszerne fragmenty
korespondencji z facetami, którzy nawiązali kontakt z bohaterką. Autorka dokonuje
wstępnej klasyfikacji absztyfikantów na jakich możemy natknąć się w sieci.
Niewinny inteligent, niedoskonały podglądacz, zdziecinniały przyjemniaczek,
życiowy koneser, kłapouchy to zaledwie kilka z wymienionych przez pisarkę typów
mężczyzn. Każdy z tych typów zostaje opisany. Pisarka wymienia wady lub zalety
przedstawionych mężczyzn, mówi do kogo pasuje dany facet, bądź dość
kategorycznie odradza podtrzymywania znajomości z konkretnym typem.
„Faceci z sieci” to niewątpliwie interesująca publikacja,
mimo że znalazłam w niej kilka minusów. Momentami nużyły mnie fragmenty rozmów
Szarlotki z potencjalnymi kandydatami. Zdarzało się, że wypowiedzi bohaterów
przybierały formę nudnych wykładów, lub przypominały szkolne wypracowania na
temat odbytych wycieczek. Uważam również, że postać głównej bohaterki nie jest
do końca dopracowana - czasem odnosiłam wrażenie, że Szarlotka to kilka kobiet
ukrywających się pod jednym pseudonimem (W tym miejscu można nieco wytłumaczyć
autorkę: „Faceci z sieci” to książka, która została oparta na faktach. Autorka
zebrała relacje kobiet szukających partnera przez Internet i zlepiła owe
opowieści w jedną historię). Karolinie
zdarzało się postępować wbrew wyznawanym
przez nią zasadom – najpierw kategorycznie odradzała spotkanie się z dopiero co
poznanym w sieci mężczyzną, a później sama umawiała się z facetem, który tylko
raz do niej zadzwonił. Szarlotka na pierwszej randce wsiadła do samochodu
dopiero co spotkanego w realu mężczyzny – i tutaj bohaterka postąpiła wbrew
zasadom bezpieczeństwa. Niekonsekwencja Szarlotki dość mocno mi przeszkadzała i
spotęgowała poczucie, że czytam o przygodach zupełnie różnych kobiet.
Książka Katarzyny Gubały nie jest ideałem - powyżej
napisałam jakie elementy szczególnie nie przypadły mi do gustu – ale nie
oznacza to, że uważam ją za pozycję słabą. Tak, nie podobało mi się kilka
rzeczy, ale są to drobne usterki, które
nie wpłynęły znacząco na moją ocenę. Książka autentycznie mnie
zaciekawiła i z dużym zainteresowaniem czytałam o kolejnych internetowych
znajomościach głównej bohaterki.
Komu polecam książkę Katarzyny Gubały? Myślę, że ta
publikacja to idealna propozycja dla kobiet, które chciałyby znaleźć w sieci
mężczyznę „idealnego”. Interesuje was na kogo możemy trafić podczas
poszukiwania drugiej połówki? Nie poszukujecie życiowego partnera, ale jesteście
ciekawe, jak może wyglądać korespondencja z mężczyznami poznanymi w sieci? A może
macie ochotę przeczytać jakiś interesujący utwór z gatunku chick lit? Jeśli na
któreś z moich pytań odpowiedziałyście „Tak”, to bez wahania możecie sięgnąć po
„Facetów z sieci, czyli w poszukiwaniu miłości”.
Za możliwość przeczytania książki dziękuję wydawnictwu Czarna Owca.
Jestem w trakcie lektury tej książki na razie zapowiada się dość ciekawie ale jak będzie dalej? Nie wiadomo.
OdpowiedzUsuńMnie ta publikacja się podobała, choć parę minusików znalazłam ;) Życzę Ci przyjemnej lektury :)
UsuńOd kiedy tylko zobaczyłam zapowiedź, mam wielką ochotę na tę pozycję, ale jeszcze nie miałam okazji się z nią zapoznać : /
OdpowiedzUsuńMoże być ciekawie, czasami lubie takie lektury :)
OdpowiedzUsuńPowiem Ci, że początkowo nie byłam przekonana do przeczytania tej książki, ale teraz mam na nią ochotę :) Szukanie miłości przez internet to bardzo ciekawy temat - mam nadzieję, że autorka nie potraktowała go pobieżnie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie :)
Myślę, że to zależy od punktu widzenia. Autorka skupia się przede wszystkim na scharakteryzowaniu typów mężczyzn, których możemy spotkać poszukując drugiej połówki przez Internet. Czy książka jest instrukcją jak znaleźć faceta w sieci? - ja nie odniosłam takiego wrażenie, niemniej jednak uważam, że ta publikacja jest ciekawa.
Usuńciekawi mnie ta książka;p
OdpowiedzUsuńWie ktos moze skad mozna pobrac plik na telefon?z gory dzieki.
OdpowiedzUsuńWie ktos moze skad mozna pobrac plik na telefon?z gory dzieki.
OdpowiedzUsuń