czwartek, 8 marca 2012

"Leśnik" Maria Kuncewiczowa

Wydawnictwo: Krajowa Agencja Wydawnicza
Ilość stron:128
Rok wydania: 1988

„Leśnik” Marii Kuncewiczowej to utwór bardzo ciekawy, jednak do czytania trudny. Stylizacja języka bohaterów na język kresowy pełen regionalizmów, dialogi prowadzone w języku francuskim, rosyjskim, wstawki w języku niemieckim i do tego całkowity brak przypisów! Po trzydziestu stronach miałam ochotę odłożyć tę książkę, by następnego dnia zwrócić ją do biblioteki. Odłożyłam „Leśnika” na półkę. Przed spakowaniem powieści do torby dałam jej jeszcze jedną szansę, zaczęłam czytać i lektura wypadła zdecydowania lepiej. Wiele dialogów nadal pozostało dla mnie niezrozumiałych, jednak historia przedstawiona w utworze zajęła mnie tak bardzo, że niedogodności płynące z braku przypisów stały się dla mnie problemem marginesowym.

Akcja powieści Kuncewiczowej rozgrywa się na kresach wschodnich. Obejmuje okres przedpowstaniowy, okres Powstania Styczniowego i czas zaraz po jego upadku. To nie narodowowyzwoleńcza walka jest jednak głównym motywem utworu – stanowi ona tło dla ukazania psychologicznych przemian bohaterów, do ukazania ich problemów.

Głównym bohaterem powieści jest Kaziuk, Casimir, Kazimierz Krzysztofowicz, syn Piotra (Polaka, szlachcica pracującego dla rządu carskiego, człowieka nieszczęśliwie zakochanego w hrabiance Izabeli Rawicz), i Cecylii (córki Niemca Eichlera i Białorusinki Martyny). Kaziuk to młody chłopak, który szuka swojej tożsamości. Kiedy osiąga odpowiedni wiek, matka wysyła go do Warszawy, by tam uczęszczał do Gimnazjum. Dzięki protekcji swej ciotki pracującej jako bona u rosyjskiego kuratora, Kazik dostaje się do Pierwszego Gimnazjum, w którym uczą się prawosławni Rosjanie – dla Polaków, Kazik staje się donosicielem i zdrajcą ojczyzny już przez fakt, że dostał się do rosyjskiego gimnazjum. Kiedy na stancji, gdzie mieszka, dochodzi do rewizji, właściciel oskarża go, że doniósł władzom. Polacy szykanują go, chłopak staje się obiektem ich nienawiści, niepotwierdzone pomówienie staje się silniejsze od prawdy.

Kazik jest osobą zagubioną i wyobcowaną. Docierają do niego sprzeczne informacje. Jedni mówią, że jego ojciec był bohaterem, który poświęcił duże środki finansowe na wspieranie powstania, inni twierdzą, że Piotr działał przede wszystkim w interesie kobiety, którą darzył uczuciem, Izabeli Rawicz. Polacy uważają dziadka chłopaka za bohatera, który ukrywał u siebie powstańców. Rosjanie natomiast uważają Eichlera  za zasłużonego poddanego cara, którego zabili powstańcy.

Skromny, prosty chłopak dorastający na wsi, zalewany sprzecznymi informacjami musi zdefiniować kim jest i gdzie znajduje się jego miejsce na ziemi, gdzie przynależy.

Powieść „Leśnik” porusza bardzo ciekawą i aktualną do dziś tematykę. Kim jesteśmy? Gdzie jest nasze miejsce na Ziemi? To pytania, które zadajemy sobie także dzisiaj. Chociaż ze względu na język, lektura tego utworu nie należała do najłatwiejszych, to cieszę się, że udało mi się pokonać własną niechęć i dotrzeć do końca. Było warto.



8 komentarzy:

  1. Szczerze mówiąc, na chwilę obecną nie ciągnie mnie do tej książki, może dlatego, iż jak sama wspomniałaś język powieści jest trudny a ja ostatnio marzę o czymś lekkim, swobodnym i relaksującym.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie dziwię się, ze masz ochotę na lekką lekturę :) Nie ma sensu zmuszać się na siłę do czytania powieści, o której wie się, że nie spełni naszych oczekiwań. Język bohaterów "Leśnika" rzeczywiście jest ciężki w odbiorze. Brak przypisów to naprawdę duży problem tego utworu. Wiele dialogów pozostało dla mnie niezrozumiałych.

      Usuń
  2. "Leśnika" czytałam już dawno temu i podobał mi się o wiele bardziej niż "Tristan 1946".
    Szkoda, że książki Kuncewiczowej wydane są tak niestarannie, bez przypisów, przecież nie każdy zna mnóstwo języków, by rozumieć te wszystkie dialogi i wstawki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też ubolewam nad sposobem wydania. Książki Kuncewiczowej są naprawdę dobre, ale nie każdy zdecyduje się czytać powieść, w której dialogi pomiędzy bohaterami stają się niezrozumiałe z powodu stylizowanego języka postaci.

      Usuń
  3. To jeszcze raz ja. Czy wiesz, że masz włączoną weryfikację obrazkową i bardzo trudno jest wstawić komentarz? Aż trzy razy pokazywał mi się napis, że kod jest błędnie wpisany.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem. weryfikacja obrazowa miała zapobiec umieszczaniu spamowych komentarzy na blogu. Na razie ją wyłączę i zobaczę, czy pojawią się niechciane komentarze - jeżeli tak, to będę zmuszona znów ją ustawić.

      Usuń
  4. Zastanawiałam się nad zakupem "Leśnika", ale jednak się powstrzymam. Ewentualnie poszukam w bibliotece.Ciekawe,czy i inne wydania są bez przypisów- tłumaczeń z języków. Gdyby to było słówko, to można by się domyślić w kontekstu, w przypadku dłuższych fraz, może być trudno. może dawniej zakładano, że każdy powinien znać te języki, chociaż podstawowo, ale mimo wszystko, bez przesady.... nie każdy dysponuje każdym językiem, osobiście z rosyjskiego i francuskiego jakoś bym sobie przełożyła, ale niemiecki to dla mnie czarna magia, bo nigdy nie miałam styczności z tym językiem.
    Kuncewiczowa jak widać ma różne oblicza, ale jak dotąd nikt się nie rozczarował. Czytamy dalej ?;-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Leśnik jest dla mnie niezwykłą inspiracją, choć język tej powieści jest trudny, a dialogi przerysowane i nieco sztuczne...

    OdpowiedzUsuń