Wydawnictwo: Między słowami
Liczba stron: 304
Rok wydania: 2014
Nigdy nie ignoruj tego, co dyktuje ci serce.
Nawet jeśli podążanie za jego głosem będzie bardzo trudne. W życiu Anne wszystko było zaplanowane. Wystawne przyjęcia, ślub z mężczyzną, którego zna od wielu lat, kariera idealnej pani domu.
Nawet jeśli podążanie za jego głosem będzie bardzo trudne. W życiu Anne wszystko było zaplanowane. Wystawne przyjęcia, ślub z mężczyzną, którego zna od wielu lat, kariera idealnej pani domu.
Wszystkie te plany niszczy jedna decyzja, podjęta pod wpływem impulsu.
Anne chce poznać smak prawdziwego życia, z dala od rodzinnego domu.
Dlatego zgłasza się do oddziału pielęgniarek stacjonujących na
Bora-Bora. Tam, wśród pięknie kwitnących krzewów hibiskusa i bezkresu
turkusowego oceanu narodzi się przyjaźń między nią a tajemniczym
żołnierzem Westrym.
„Dom na plaży” autorstwa Sarah Jio to piękna, momentami
smutna opowieść o miłości i przyjaźni, które kwitną niczym delikatne i
nietrwałe kwiaty hibiskusa na rajskiej wyspie Bora-Bora. Pisarka stworzyła naprawdę
wzruszającą historię. Niby to zwykły romans, któremu mogłabym zarzucić trącenie
banałem, a jednak opowieść ma w sobie coś wyjątkowego, co sprawiło, że lektura wzbudzała
we mnie jedynie pozytywne emocje.
Anne to stateczna staruszka - wdowa, matka, babka należąca
do śmietanki towarzyskiej Seattle. Kobieta wiedzie spokojne, ustabilizowane
życie, w które niespodziewanie wdziera się przeszłoś. Do głównej bohaterki
dociera list, w którym nadawca prosi Anne o pomoc w rozwikłaniu tajemniczego
morderstwa, do którego doszło na Bora-Bora, kiedy kobieta stacjonowała tam jako
pielęgniarka. W staruszce odżywają wspomnienia najpiękniejszych i najbardziej
dramatycznych chwil życia. Anne postanawia spłacić dług z przeszłości. W
asyście wnuczki wraca na rajską wyspę, by zmierzyć się ze słodko-gorzkimi,
bolesnymi wspomnieniami o wydarzeniach, które na zawsze zmieniły bieg jej życia.
Powieść Sarah Jio to piękny, nastrojowy romans, którego
akcja rozgrywa się głównie w latach 40. XX
wieku. Mamy w tej powieści wzruszającą historię miłosną, sekrety, dramaty i
zbrodnie. Piękno rajskiej wyspy kontrastuje z krwawymi obrazami wojny.
Atmosfera sielanki jest zaburzona przez poczucie ciągłego oczekiwania na najgorsze.
Radość i namiętność mieszają się z wątpliwościami i wyrzutami sumienia. Kradzione
chwile szczęścia są słodkie, ale później przychodzi czas bolesnych rozliczeń. Czy
szalone uczucie, które rozkwitło w czasach wojny ma szansę przetrwać? Odpowiedź
na to pytanie znajdziecie, sięgając po książkę.
Polecam miłośnikom wzruszających, słodko-gorzkich
romantycznych historii.
Uwielbiam książki Sarah Jio. Po prostu kocham!
OdpowiedzUsuńCzytałam trzy powieści pisarki. Dwie mnie zauroczyły (Dom na plaży, Jeżynowa Zima), jedna wywarła na mnie średnie wrażenie (Marcowe fiołki).
UsuńA na mnie właśnie "Marcowe fiołki" wywarła największe wrażenie :)
UsuńMam w planach twórczość tej autorki, jeszcze nic jej nie czytałam, pora to zmienić :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że twórczość Jio przypadnie Ci do gustu :)
UsuńWłaśnie uświadomiłaś mi, że powinnam w końcu zabrać się za "Marcowe fiołki", które czekają na półce... A później może przyjdzie kolej na "Dom na plaży". :)
OdpowiedzUsuń