czwartek, 3 stycznia 2019

"Zrodzony" Jeff VanderMeer

Wydawnictwo: MAG
Seria wydawnicza: Uczta Wyobraźni
Liczba stron: 364
Rok wydania: 2018

„Jestem osobą czy bronią”, pyta Zrodzony w obliczu śmierci.
„Jesteś osobą”, odpowiada Rachel. „Ale jak każda osoba, możesz być także bronią”.
W Zrodzonym, nowej imponującej powieści Jeffa VanderMeera, autora uznanej trylogii Southern Reach, młoda kobieta imieniem Rachel żyje jako poszukiwaczka w zrujnowanym, niebezpiecznym mieście w niedalekiej przyszłości. Miasto jest pełne porzuconych biotechnologicznych wytworów Firmy – organizacji, która obecnie jest w rozsypce – i nękane nieprzewidywalnymi atakami olbrzymiego niedźwiedzia. Z jednej ze swoich wypraw Rachel przynosi Zrodzonego, który jest małą zieloną bryłką – rośliną czy zwierzęciem? – ale cechuje go dziwna charyzma. Rachel coraz bardziej przywiązuje się do Zrodzonego i otacza go opieką, na którą nie może sobie pozwolić. Taka słabość zagraża jej niepewnemu bytowi, irytuje jej partnera, Wicka, oraz zaburza – być może na zawsze – delikatną równowagę panującą w bezlitosnym mieście. A jednak Rachel, mimo że nie rozumie, czym albo kim jest Zrodzony, nie potrafi z niego zrezygnować, chociaż on stale rośnie i się zmienia… „Urodził się, ale to ja go zrodziłam”.



„Zrodzony” Jeffa VanderMeera to wyśmienita powieść z pogranicza fantastyki-naukowej i literatury postapokaliptycznej, doprawiona solidną dawką wątków psychologiczno-egzystencjalnych. Amerykański pisarz zabiera czytelników w pełną tajemnic podróż do bezimiennego, zniszczonego miasta przyszłości, w którym o przetrwanie walczą poszukiwaczka Rachel, jej partner, naukowiec Wick oraz dziwna, biotechnologiczna istota, którą główna bohaterka znalazła podczas jednej ze swych miejskich wypraw – tytułowy Zrodzony. To właśnie tajemniczy organizm stoi w fabularnym centrum opowieści, jego pojawienie się burzy uporządkowany świat Rachel, wpływa na jej emocje i związek z Wickiem, a także pobudza jej wspomnienia sprzed upadku świata; co staje się istotne zwłaszcza dla czytelnika, ponieważ umożliwia mu częściowe zrekonstruowanie historii upadku ludzkości. VanderMeer nie ujawnia jednak zbyt wiele, pozwalając, by to odbiorcy powieści wysnuwali własne teorie i wnioski, samodzielnie uzupełniali luki w stworzonej przez pisarza historii zniszczonego miasta - co według mnie stanowi w trakcie lektury całkiem przyjemne, intelektualne wyzwanie.

Ogromnym plusem polskiego wydania powieści przygotowanego przez wydawnictwo MAG jest włączenie do książki noweli „Dziwny Ptak”, której akcja rozgrywa się w tym samym uniwersum co „Zrodzony”. Przedstawione w opowiadaniu wydarzenia w pewnym momencie łączą się  bezpośrednio z tymi, w których uczestniczyli Rachel i Wick. Historia przedstawiona w „Dziwnym Ptaku” pozwala czytelnikom spojrzeć z innej perspektywy na wypadki, które rozgrywały się w bezimiennym mieście, umożliwia również w pewnym stopniu śledzenie poczynań jednej z oponentek bohaterów – potężnej Magiczki. Fabuła nowelki bez wątpienia uzupełnia wiedzę czytelnika o wykreowanym przez Amerykanina świecie.

„Zrodzony” i „Dziwny Ptak” są  rozbudzającymi wyobraźnię opowieściami o upadku i rozkładzie świata oraz ludzkości, walce o przetrwanie, które poruszają również kwestie dotyczące tożsamości, związków międzyludzkich, a nawet problematykę dotyczącą uchodźstwa. Nie łatwo było mi wgryźć się w tę powolnie rozwijającą się historię, ale każda kolejna przeczytana przez mnie strona przekonywała mnie, że mam do czynienia z niebanalny, wartościowym tytułem, którego lekturę z pełnym przekonaniem mogę określić wyborną ucztą wyobraźni.    

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz