niedziela, 29 czerwca 2014

"Po trzecie dla zasady" Janet Evanovich

Seria: Dziewczyny nie płaczą (tom 3)
Wydawnictwo: Fabryka Słów
Liczba stron: 432
Rok wydania: 2012

Z wciąż nieco przerażającym rewolwerem w torebce i kapryśnym szczęściem na ramieniu, uzbrojona w niezachwianą wiarę w lepsze jutro, rusza z misją odłowienia wszelkiej maści mętów i szumowin trapiących rodzinne New Jersey.
Po drodze nadepnie na wszelkie możliwe odciski, wkurzy naprawdę łych facetów i na nowo zdefiniuje powiedzenie "wpaść po uszy w kłopoty". No, ale kredyty same się przecież nie spłacą...
Oto opowieść, która doda Ci odwagi.

Trzeci tom przygód Stephanie Plum („Po trzecie dla zasady”) dostarczył mi wiele radości. Perypetie, w które wikła się niedoświadczona łowczyni nagród są pełne humoru. Nie jeden raz wybuchałam gromkim śmiechem, nie jeden raz mijało kilka minut zanim zdołałam opanować się na tyle, żeby móc spokojnie powrócić do lektury. Powiedzonka „turlać się ze śmiechu” i „boki zrywać” nabierają przy lekturze powieści Janet Evanovich niezwykłej dosłowności. Opanowanie się i przyjęcie poważnej postawy są w pewnych momentach niemożliwe. Nie zalecam popijania herbatki, kawy czy też innych napojów w trakcie lektury, przekąski również są niewskazane, ryzyko zadławienia spowodowane gwałtownym wciągnięciem powietrza tudzież udekorowanie naszego tomu lub pokoju spożywaną właśnie herbatą, albo przekąską jest wysoce prawdopodobne.

Stephanie Plum zostaje przydzielone zadanie schwytania miejscowej legendy. Wujaszek Mo od lat sprzedaje dzieciom słodycze. Staruszek przez lokalną społeczność uważany jest niemal za świętego. Nikt nie chce pomóc pechowej łowczyni, więcej, Śliweczka staje się obiektem ostracyzmu. Cały Grajdoł huczy od plotek, że kobieta ściga kochanego wujaszka Mo. Nawet rodzona matka, choć broni córki przed obcymi, odradza jej pogoń za sprzedawcą cukierków. Wraz z rozwojem akcji problemów przybywa – na scenę wkraczają samozwańczy obrońcy wujaszka, którzy zaczynają traktować Stephanie jak tarczę strzelniczą. Śliweczka, co rusz natyka się na zwłoki podejrzanych typów, przypisane zostaje jej nawet pozbycie się jednego handlarza narkotyków. Morelli ku wielkiej konsternacji bohaterki przestaje traktować ją jako obiekt adoracji. Na dokładkę pogoń za zbiegiem kończy się tym, że Stephanie dorabia się dość ekstrawaganckiej fryzury.

Janet Evanovich po raz kolejny dostarczyła mi wspaniałej rozrywki. Nie sposób nie pokochać nietuzinkowych postaci wykreowanych przez amerykańską pisarkę – pechowa Stephanie, postrzelona Lula, opiekuńczy Morelli, enigmatyczny Komandos i zwariowana rodzinka głównej bohaterki zjednali sobie moje serce. Powieści Evanovich zawierają w sobie zabawne historie, w których czytelnik znajdzie ciekawe zagadki kryminalne, odrobinę romansu i całą tonę humoru. Jeżeli szukacie lekkiej lektury poprawiającej nastrój, to gorąco polecam sięgnąć po serię „Dziewczyny nie płaczą”.    
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz