Seria: Dziewczyny nie płaczą (tom 3)
Wydawnictwo: Fabryka Słów
Liczba stron: 432
Rok wydania: 2012
Z wciąż nieco przerażającym rewolwerem w torebce i kapryśnym szczęściem na
ramieniu, uzbrojona w niezachwianą wiarę w lepsze jutro, rusza z misją odłowienia
wszelkiej maści mętów i szumowin trapiących rodzinne New Jersey.
Po drodze
nadepnie na wszelkie możliwe odciski, wkurzy naprawdę łych facetów i na nowo
zdefiniuje powiedzenie "wpaść po uszy w kłopoty". No, ale kredyty
same się przecież nie spłacą...
Oto opowieść, która doda Ci odwagi.
Trzeci tom przygód Stephanie Plum („Po trzecie dla zasady”) dostarczył
mi wiele radości. Perypetie, w które wikła się niedoświadczona łowczyni nagród
są pełne humoru. Nie jeden raz wybuchałam gromkim śmiechem, nie jeden raz
mijało kilka minut zanim zdołałam opanować się na tyle, żeby móc spokojnie
powrócić do lektury. Powiedzonka „turlać się ze śmiechu” i „boki zrywać”
nabierają przy lekturze powieści Janet Evanovich niezwykłej dosłowności.
Opanowanie się i przyjęcie poważnej postawy są w pewnych momentach niemożliwe.
Nie zalecam popijania herbatki, kawy czy też innych napojów w trakcie lektury,
przekąski również są niewskazane, ryzyko zadławienia spowodowane gwałtownym
wciągnięciem powietrza tudzież udekorowanie naszego tomu lub pokoju spożywaną
właśnie herbatą, albo przekąską jest wysoce prawdopodobne.
Stephanie Plum zostaje przydzielone zadanie schwytania
miejscowej legendy. Wujaszek Mo od lat sprzedaje dzieciom słodycze. Staruszek
przez lokalną społeczność uważany jest niemal za świętego. Nikt nie chce pomóc
pechowej łowczyni, więcej, Śliweczka staje się obiektem ostracyzmu. Cały
Grajdoł huczy od plotek, że kobieta ściga kochanego wujaszka Mo. Nawet rodzona
matka, choć broni córki przed obcymi, odradza jej pogoń za sprzedawcą
cukierków. Wraz z rozwojem akcji problemów przybywa – na scenę wkraczają
samozwańczy obrońcy wujaszka, którzy zaczynają traktować Stephanie jak tarczę
strzelniczą. Śliweczka, co rusz natyka się na zwłoki podejrzanych typów,
przypisane zostaje jej nawet pozbycie się jednego handlarza narkotyków. Morelli
ku wielkiej konsternacji bohaterki przestaje traktować ją jako obiekt adoracji.
Na dokładkę pogoń za zbiegiem kończy się tym, że Stephanie dorabia się dość
ekstrawaganckiej fryzury.
Janet Evanovich po raz kolejny dostarczyła mi wspaniałej
rozrywki. Nie sposób nie pokochać nietuzinkowych postaci wykreowanych przez
amerykańską pisarkę – pechowa Stephanie, postrzelona Lula, opiekuńczy Morelli,
enigmatyczny Komandos i zwariowana rodzinka głównej bohaterki zjednali sobie
moje serce. Powieści Evanovich zawierają w sobie zabawne historie, w których
czytelnik znajdzie ciekawe zagadki kryminalne, odrobinę romansu i całą tonę
humoru. Jeżeli szukacie lekkiej lektury poprawiającej nastrój, to gorąco
polecam sięgnąć po serię „Dziewczyny nie płaczą”.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz