wtorek, 3 czerwca 2014

"Scarlet" Marissa Meyer

Seria: Saga księżycowa (tom 2)
Wydawnictwo: Egmont
Liczba stron: 496
Rok wydania: 2013

Drogi Cinder i Scarlet krzyżują się w chwili, w której Ziemia zostaje zaatakowana przez Lunę… Cinder, dziewczyna cyborg zarabiająca na życie jako mechanik, próbuje wydostać się z więzienia, choć wie, że jeśli jej się uda, stanie się najbardziej poszukiwanym zbiegiem we Wspólnocie Wschodniej. Po drugiej stronie kuli ziemskiej ginie babcia Scarlet Benoit. Okazuje się, że Scarlet nie miała świadomości wielu związanych z nią spraw ani śmiertelnego zagrożenia, w którym żyła. Kiedy spotyka Wilka, mającego prawdopodobnie wiadomości o miejscu pobytu babci, czuje powstającą między nimi więź, choć nie potrafi przełamać nieufności. Wspólnie rozwiązują zagadkę, ale wówczas los zderza ich z Cinder przynoszącą nowe pytania bez odpowiedzi.


Drugi tom „Sagi księżycowej” leżał na mojej półce długo. Zastanawiałam się, czy nie poczekać z lekturą cyklu Marissy Meyer do czasu, kiedy wydane zostaną wszystkie części cyklu, ale zniechęciłam się do tego pomysłu. Jak na razie nic nie wiadomo o polskim przekładzie „Cress”, a „Winter” jest w fazie powstawania. Na finał historii dziewczyny-cyborga przyjdzie czytelnikom czekać długo, a nie ukrywam, że z każdym kolejnym rokiem przechodzi mi ochota na lekturę młodzieżowych romansów, które niestety wzbudzają we mnie głównie poczucie znudzenia i przewidywalności. Ciężko mnie czymś zaskoczyć, a wątki miłosne wydają się być pisane na jedno kopyto.

„Scarlet” to kontynuacja serii paranormal romace osadzonej w konwencji science fiction. Autorka podejmuje akcję w tym samym momencie, w którym zakończył się tom poprzedni, przenosimy się jednak w inne miejsce. Tym razem opowieść o Cinder jest zepchnięta na dalszy plan. Główną bohaterką tego tomu jest osiemnastoletnia Scarlet Benoit. Czytelnik poznaje ją w chwili, gdy otrzymuje ona wiadomość, że policja zamknęła dochodzenie w sprawie zaginięcia jej babci Michelle. Dziewczyna jest wściekła, bo wie, że jej bliska na pewno nie odeszłaby bez słowa wyjaśnienia. Scarlet postanawia zmusić śledczych do wznowienia sprawy. Nie wszystko układa się jednak zgodnie z jej planami. Los stawia na drodze bohaterki tajemniczego Wilka, który wydaje się wiedzieć coś o zniknięciu Michelle. Bohaterka wyrusza wraz z mężczyzną do Paryża mając nadzieję, że uda jej się odnaleźć starszą panią Benoit, która – jak się okazuje – miała całe mnóstwo tajemnic.

Seria Marissy Meyer opiera się na ciekawym szkielecie. Bardzo podoba mi się wątek konfliktu pomiędzy Ziemianami i Lunarami. Wątek science fiction jest interesujący. W tej książce podobała mi się kreacja głównej postaci męskiej. Wilk to zabijaka pokryty sińcami, jednocześnie jest to mężczyzna dziwnie nieśmiały, którego łatwo wprowadzić w stan zakłopotania. Scarlet to z kolei odważna, młoda dziewczyna bardzo mocno związana ze swoją babcią. Wątek miłosny pomiędzy tą para był przyjemny, ale nie wzbudzał we mnie nadmiernych emocji.

Cykl Meyer czytam właściwie dla wszystkich wątków z wyjątkiem wątku miłosnego. Romantyczne porywy serca bohaterów dla mnie stanowią dodatek do fabuły, która mocno mnie zaintrygowała. W tej części Meyer odkryła przede mną kolejne tajemnice dotyczące życia Cinder, ukazała nowe oblicza narastającego konfliktu. Z niecierpliwością będę oczekiwała na kolejne tomy, bo bardzo chcę wiedzieć, jak też zakończy się cała ta historia i jakie sekrety odkryje przed czytelnikami pisarka.
 

2 komentarze:

  1. Nie przeczytałam Twojej recenzji, bo nie chcę sobie psuć uroku lektury :). Myślę, że dziś zacznę czytać pierwszą część i chcę podejść do tej nietypowej sf z żadną oceną kogoś innego. Miejmy nadzieję, że książka mnie nie zawiedzie :)
    Pozdrawiam :)
    http://art-forever-in-my-mind.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Przyznaję, że ja także oczekuję na ciąg dalszy tej historii - choć z perspektywy czasu chyba muszę przyznać, że jednak pierwszy tom zrobił na mnie ciut większe wrażenie ;)

    OdpowiedzUsuń