niedziela, 5 sierpnia 2012

"Historie miłosne" Eric-Emmanuel Schmitt

Wydawnictwo: Znak
Liczba stron: 320
Rok wydania: 2012


Ona pamięta wszystko. Jego smak, zapach, miękki dotyk jego dłoni. Takiej miłości i namiętności nie przeżyła ani nigdy wcześniej, ani nigdy później. I nie było ważne, że był księciem. Prawdziwym. Wystarczyło, że pozostawał władcą jej serca. Ich więź nigdy nie została przerwana, mimo że nie dane było im być razem.
Czy ta historia to wymysł samotnej kobiety czy najcenniejsze ze wspomnień?
Eric Emmanuel Schmitt z wrażliwością i wyczuciem przedstawia różne oblicza miłości: miłość młodzieńczą, niespełnioną, zakazaną. Miłość, która prowadzi do zbrodni i na którą czeka się całe życie. Nikt piękniej od niego nie przedstawia tak wielu odcieni tego uczucia.


Miłość to jedno z najpiękniejszych uczuć na świecie. Kochać i czuć, że jest się kochanym to marzenie każdego człowieka. Miłość ma jednak wiele odcieni i nie zawsze wygląda tak, jak ukazują to książkowe romanse, czy telewizyjne seriale. Prawdziwa miłość potrafi być niezwykle skomplikowana, a dla prawdziwego uczucia ludzie gotowi są do najprzeróżniejszych poświęceń.

„Historie miłosne” Erica-Emmanuela Schmitta to zbiór siedmiu opowiadań, w których czytelnik śledząc losy bohaterów przygląda się skomplikowanym relacjom jakie zachodzą pomiędzy darzącymi się uczuciem ludźmi. Krótkie nowelki wchodzące w skład antologii nie są jednak ckliwymi romansami zakończonymi happy endem, utwory zawarte w „Historiach miłosnych” bardziej przypominają melodramaty.

W krótkich i niezwykle treściwych opowiadaniach, napisanych przez Schmitta, można odnaleźć ślady smutku, rozczarowania i goryczy.  W „Historiach miłosnych” mamy więc opowieść o staruszce, która wspomina swój związek z księciem – historia jest tak nieprawdopodobna, że pisarz, któremu bohaterka zdradza szczegóły swego młodzieńczego romansu, nie wierzy w jej słowa doszukując się w opowieści kobiety fantazji starej panny, która nie zaznała w swym życiu miłości. W kolejnym opowiadaniu będziemy śledzić proces przekształcania się miłości w nienawiść, co doprowadziło ostatecznie do dokonania zbrodni. Z bohaterem ”Kobiety z bukietem” , będziemy zastanawiać się kim jest tytułowa kobieta, która od kilkudziesięciu lat czeka na kogoś na dworcu w Zurychu. Następnie poznamy pełną życia Odette Jakkażdą, która swoją pogodą ducha pomoże pisarzowi, którego darzy niezwykłą sympatią, odnaleźć radość życia. W zbiorku odnajdziemy opowiadanie o kobiecie perfekcjonistce, która decyduje się na ślub nie tyle z miłości, co z przekonania, że i tak nie znajdzie lepszego kandydata na męża. Razem z bohaterem „Bosej księżniczki” udamy się na poszukiwania jego kochanki, z którą spędził jedną noc, a o której nie mógł zapomnieć przez lata. W ostatniej historii napisanej przez Schmitta, staniemy się natomiast obserwatorami poczynań kobiety, która odkrywa, że jej mąż ma drugą rodzinę.  

Jak widać tematyka opowiadań jest niezwykle różnorodna. Francuski pisarz ukazał miłość w najprzeróżniejszych odcieniach. W opowiadaniach znalazło się miejsce zarówno dla bohaterów, którzy dla miłości swego życia gotowi są na ustępstwa, a także dla takich, którzy nie wahają się przed popełnieniem morderstwa. Pokazane zostają uczucia, których nie pokonuje ani upływający czas, ani dzieląca kochanków odległość geograficzna. W zbiorku znalazło się również miejsce do ukazania związku, w którym brakuje obustronnej miłości, a jednak z czasem bohaterka „Pięknego deszczowego dnia” budzi w sobie głębokie przywiązanie do męża.

Chociaż nie przepadam za krótką formą prozy, jaką są opowiadania, to te ze zbiorku „Historie miłosne” bardzo mi się spodobały. Mimo swej krótkiej formy, nowelki skłaniają do refleksji i na długo zapadają w pamięć. Schmitt doskonale pokazał jak skomplikowana i wielowymiarowa potrafi być miłość.

4 komentarze:

  1. Ostatnio polubiłam opowiadania, więc dam szanse tej książce. Mam nadzieję, że przypadnie mi ona do gustu.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeżeli znajdziesz czas na przeczytanie zbiorku, z przyjemnością poznam Twoją opinię :)

      Usuń
  2. Bardzo, bardzo lubię Schmitta! Tej książki akuratnie nie mam, ale z czego się orientuję wszystkie opowiadania w niej zawarte były wcześniej publikowane w innych jego książkach,a te czytałam wszystkie. Niezwykle podobała mi się wspomniana przez Ciebie Odette;)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Czytałam- jak wszystkie Schmitta. Są świetne. Ja opowiadanie generalnie lubię, ale on ma taki swój styl przekazu.
    Pozdrawiam

    http://usmiechempisane.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń