Wydawnictwo: Znak
Liczba stron: 384
Rok wydania: 2016
Życie Anity jest w rozsypce. Kiedyś była to typowa kobieta sukcesu - silna, pewna siebie, atrakcyjna, mająca wszystko pod kontrolą. Niestety, od dłuższego czasu nie układa jej się z mężem, ponadto nie może przestać myśleć o dziecku, którego jednocześnie bardzo pragnie i nie może mieć. Chęć posiadania potomstwa z czasem zamienia się w prawdziwą obsesję, która niszczy jej relacje z mężem i ją samą. Przez to wszystko kobieta całkowicie się załamuje i zamyka w sobie. Straciła dawny blask w oczach, nie jest już tą samą kobietą. Ponadto praktycznie nie wychodzi z domu i całkiem odcięła się od znajomych, a jej jedynym zajęciem jest ślęczenie przed ekranem komputera.
W swoim bólu znalazła sobie dosyć nietypowe zajęcie. W wolnych chwilach obserwuje ludzi przez kamery miejskiego monitoringu.
W międzyczasie jest coraz gorzej - w szafie wisi sukienka, która do niej nie należy. Tak samo znaleziona przypadkowo szminka. Jest w jej otoczeniu ktoś, kto wie o niej wszystko. Do ich niegdyś idealnego życia wdziera się osoba trzecia i posypuje ich małżeńskie rany solą.
„Idealna” to literacki debiut Magdy Stachuli, który ukazał
się w 2016 roku. Jak to bywa z debiutami, książce daleko jest do doskonałości.
Choć opis fabuły brzmi interesująco, a autorka może pochwalić się bardzo dobrym
stylem, sama treść książki jest niezbyt zajmująca. Określana mianem thrillera
psychologicznego powieść okazała się przeciętną, mroczną obyczajówką, a nie trzymającym
w napięciu dreszczowcem. To historia małżeńskiego kryzysu okraszona mocno
przewidywalnym wątkiem kryminalnym, który według mnie został potraktowany po
macoszemu, a jego rozwiązanie mocno mnie rozczarowało.
Anita i Adam od dwóch lat starają się o potomka. Kolejne porażki
sprawiają, że kobieta coraz bardziej zamyka się w sobie. Obsesyjnie
skoncentrowana na poczęciu dziecka bohaterka nie zauważa, że jej małżeństwo
wisi praktycznie na włosku, że ona i Adam niezwykle się od siebie oddalili, że
z uśmiechniętej i zadbanej kobiety zmieniła się w targaną humorami złośnicę,
która coraz częściej odczuwa niepokój na myśl o opuszczeniu strefy komfortu,
którą zapewniają ściany jej mieszkania.
Fabuła „Idealnej” kręci się głównie wokół Anity i jej małżeństwa, w które niespodziewanie wkracza ta trzecia – podstępna i wyrafinowana kochanka Adama. Choć w pewnym momencie pojawia się w książce również wątek kryminalny związany z postacią głównej bohaterki, jest on – co tu dużo mówić - słaby. Pisarce nie udało zbudować ciekawej zagadki (błyskawicznie domyśliłam się kto pogrywa z Anitą i w jaki sposób chce jej zaszkodzić), nie udało się zbudować mrocznego klimatu i rosnącego poczucia zagrożenia, a sam finał wątku kryminalnego mocno mnie rozczarował.
Fabuła „Idealnej” kręci się głównie wokół Anity i jej małżeństwa, w które niespodziewanie wkracza ta trzecia – podstępna i wyrafinowana kochanka Adama. Choć w pewnym momencie pojawia się w książce również wątek kryminalny związany z postacią głównej bohaterki, jest on – co tu dużo mówić - słaby. Pisarce nie udało zbudować ciekawej zagadki (błyskawicznie domyśliłam się kto pogrywa z Anitą i w jaki sposób chce jej zaszkodzić), nie udało się zbudować mrocznego klimatu i rosnącego poczucia zagrożenia, a sam finał wątku kryminalnego mocno mnie rozczarował.
Z przykrością muszę stwierdzić, że debiutancka powieść Magdy
Stachuli mnie rozczarowała. Ten tytuł nie sprawdził się jako thriller. Po przeczytaniu
opisu książki oczekiwałam o wiele mocniejszej, niepokojącej i mrocznej
opowieści, zamiast tego dostałam powieść psychologiczno-obyczajową z
kryminalnym twistem.
Szkoda, że książka Cię zawiodła. Ja jednak mam na nią ochotę. Mam nadzieję, że spodoba mi się bardziej.
OdpowiedzUsuńTeż mam nadzieję, że książka Ci się spodoba - wiadomo, gusta są różne, więc Ty możesz odebrać ten tytuł zupełnie inaczej niż ja ;)
Usuń