Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Liczba stron: 544
Rok wydania: 2016
To jeden z najlepszych współczesnych horrorów. Nastrój grozy i napięcia
potęguje się w niej z każdą minutą. Pięcioletni chłopiec Danny znalazł
się z rodzicami w opustoszałym na zimie hotelu. Wrażliwe, obdarzone
zdolnościami wizjonerskimi dziecko odbiera fluidy czające się w jego
murach; były one świadkami krwawych porachunków świata przestępczego i
milionerów. Straszliwe zdarzenia, które kończą fabułę, są jednak niczym w
porównaniu z przejściami psychicznymi bohaterów.
Stephen King to jeden z najbardziej popularnych autorów horrorów,
którego nie trzeba raczej przedstawiać miłośnikom literatury. Ja nigdy nie
należałam do oddanych fanek tego pisarza. Zdecydowanie bardziej przerażała mnie
brutalna, makabryczna proza Grahama Mastertoma – przynajmniej do niedawna.
Czytaliście kiedyś powieść, która przeraziła was do tego
stopnia, że w nocy baliście się wyściubić nos spod kołdry? Znacie tytuł, który
był tak niepokojący, że nie mogliście go czytać po zmroku, bo zbyt mocno
oddziaływał na wasze nerwy i wyobraźnię? „Lśnienie” Kinga wywołało we mnie
naprawdę silne emocje.
W odciętym od świata, zamkniętym na sezon zimowy hotelu
zamieszkuje rodzina Torrance’ów. Jack, głowa rodziny, to niepijącym alkoholik,
który ma problemy z opanowaniem agresji. Jego żona Wendy jest łagodną, typową
panią domu. Syn pary, Danny, wyjątkowy i bystry pięciolatek posiada niezwykły
dar, który sprawia, że monumentalna Panorama stopniowo przekształca się w
śmiertelną pułapkę. Obecność obdarzonego ponadnaturalną mocą chłopca budzi
mroczną siłę ukrytą w murach hotelu…
„Lśnienie” to naprawdę przerażający horror. Wykorzystany
przez Kinga motyw uwięzionych w odciętym od świata miejscu ludzi, w którym
zaczynają dziać się różne niepokojące rzeczy zawsze silnie oddziaływał na moją
wyobraźnię – żaden, nawet najbardziej krwawy motyw nie przeraża mnie tak bardzo
jak myśl, że mające dawać bezpieczeństwo i schronienie miejsce okazuje się
niebezpieczną pułapką.
Powieść wywarła na mnie wyjątkowo mocne wrażenie. King
autentycznie mnie przeraził. Pisarz
genialnie stopniował napięcie. Kolejne, z pozoru drobne wydarzenia, do których
dochodziło w Panoramie, stopniowa zmiana zachowania bohaterów, narastanie psychozy
głównego bohatera budowały narastające poczucie zagrożenia i doprowadzały mnie
do przeświadczenia o nieuchronnie zbliżającej się katastrofie.
„Lśnienie” jest kultowym horrorem autorstwa Stephena Kinga.
Ta powieść jest wybitną przedstawicielką gatunku. Szczerze polecam tą książkę
wszystkim miłośnikom powieści grozy.
Do tej pory czytałam jedynie "Buick 8" Kinga, ale chyba trafiłam najgorzej jak mogłam, bo nie dość, że sama historia w ogóle mnie nie przeraziła, to jeszcze wynudziła przeogromnie. Jednak nie poddaję się i wierzę, że King jeszcze mnie kiedyś zachwyci - może właśnie w "Lśnieniu"?
OdpowiedzUsuńCzytałam kilka powieści Kinga, ale zawsze wolałam krwawe historie wykreowane Mastertona. "Lśnienie" to pierwsza powieść Kinga, która masakrycznie mnie przeraziła.
UsuńJeśli zdecydujesz się na lekturę, daj znać jakie miałaś wrażenia.