Wydawnictwo: Świat Książki
Liczba stron: 448
Rok wydania: 2011
Powieść jednego z najgłośniejszych polskich pisarzy.
Pierwszy kryminał w jego dorobku. Inteligenta i dowcipna gra z konwencją.
Michał, trzydziestosześcioletni literat wyrusza na nieco niekonwencjonalne wakacje. Późną jesienią wyjeżdża nad lodowate polskie morze, by na zaproszenie mało znanego sobie mężczyzny zamieszkać w zagubionym w lasach domku. Gospodarz otacza się aurą tajemnicy. Zaciekawiony pisarz rozpoczyna amatorskie śledztwo. Wpada na trop zaginięcia przed laty lokalnej piękności. Wszystkie ślady prowadzą do starego rządowego ośrodka wypoczynkowego, który rozkwitał w czasach Peereleu. Bohater nie spodziewa się, że leśniczówka kryje równie mroczną tajemnicę, a jego śledztwo i zarazem próba pisania kryminału rozpęta groźne namiętności.
Michał, trzydziestosześcioletni literat wyrusza na nieco niekonwencjonalne wakacje. Późną jesienią wyjeżdża nad lodowate polskie morze, by na zaproszenie mało znanego sobie mężczyzny zamieszkać w zagubionym w lasach domku. Gospodarz otacza się aurą tajemnicy. Zaciekawiony pisarz rozpoczyna amatorskie śledztwo. Wpada na trop zaginięcia przed laty lokalnej piękności. Wszystkie ślady prowadzą do starego rządowego ośrodka wypoczynkowego, który rozkwitał w czasach Peereleu. Bohater nie spodziewa się, że leśniczówka kryje równie mroczną tajemnicę, a jego śledztwo i zarazem próba pisania kryminału rozpęta groźne namiętności.
Długo zastanawiałam się, co mam napisać o „Drwalu” Michała
Witkowskiego. Książka jak najbardziej mi się podobała, ale to taki rodzaj
prozy, o której pisać jest mi ciężko. Trudno dobrać mi słowa, by opisać
wszystko w sposób precyzyjny, tak by w pełni oddać moje emocje i wrażenia dotyczące
lektury tego tytułu.
„Drwal” został zaklasyfikowany jako kryminał, ale
przyporządkowanie tej powieści należy wywalić do kosza. Witkowski bawi się
konwencją i zabawa ta wyszła pisarzowi wybornie.
Michał Witkowski, główny bohater powieści, alter ego pisarza,
ucieka z Warszawy od wszechobecnego gwaru. Za cel swojej podróży bohater
wybiera posezonowe Międzyzdroje. A żeby było ciekawiej, niebanalnie i
klimatycznie, na miejsce swojego postoju, zamiast hotelu wybiera kwaterę u
dopiero co poznanego mężczyzny zamieszkującego leśniczówkę. Pisarz poszukujący
tematu do nowej książki od razu zwraca uwagę na tajemniczego drwala, który izoluje się od świata. Gospodarz intryguje bohatera, więc kiedy tylko
nadarza się okazja Witkowski zaczyna myszkować po jego lokum Za antywłamaniowymi drzwiami leśniczówki
bohater odkrywa świat pełen dysonansów - zabytkowe filiżanki, ambitna
literatura na półkach, winylowe płyty z muzyką, a obok tego cała sterta leków
poutykanych w całym domu, w sypialni zbiór popularnych komedyjek. Kim jest
właściciel leśniczówki, co skłoniło mężczyznę do zaszycia się w leśnej głuszy?
Pewne zachowania mężczyzny skłaniają Michała do wniosku, że z jego drwalem coś
jest nie tak. Witkowski, z pomocą miejscowego luja, przeprowadza zwariowane
śledztwo, podczas którego spotyka wiele oryginalnych postaci. W końcu pojawia się
jakaś kryminalna sprawa z przeszłości, która idealnie nadaje się do prozy. Witkowski
pcha się w coraz dziwniejsze sytuacje, a wszystko to w imię przyszłego
bestsellera, który wedle marzeń bohatera będzie dystrybuowany nawet na stacjach
benzynowych :)
Powieść utrzymana w
klimacie iście gombrowiczowskim została wypełniona zabawnymi, groteskowymi
wydarzeniami. Główny bohater, mocno postrzelony pisarz, prawdziwa indywidualność
prowadzi swoje malutkie śledztwo i spotyka całkiem pokaźną grupę miejscowej,
zawieszonej w posezonowej atmosferze stagnacji ludności. Powieść buzuje od
absurdów i przerysowanych postaci oraz szalonych, przerysowanych scen rodem ze
snu wariata.
„Drwal” to powieść na swój sposób genialna. Książka zachwyca
krytyków i zwykłych czytelników, a ja się temu wcale nie dziwię, bo proza
Witkowskiego jest świetna – jest to utwór lekki i zabawny, przy tym napisany w
sposób inteligentny i z polotem. Błyskotliwe i kąśliwe komentarze głównego
bohatera setnie mnie ubawiły. Ach!, te doskonałe, autoironiczne wypowiedzi Witkowskiego
(bohatera), te absurdalne wydarzenia uderzające w tony czarnej komedii, te
przerysowane postacie zapełniające kolejne strony powieści – doskonale bawiłam
się podczas lektury tej powieści. „Drwal” to kawał doskonałej
prozy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz