piątek, 1 czerwca 2012

Ulubione książki mojego dzieciństwa


1 czerwca to szczególny dzień dla wszystkich dzieci - dzisiaj jest ich święto.

Dziś chciałabym przedstawić Wam ulubione książki mojego dzieciństwa:

 "Moje Bajki" to pierwsza książka jaką dostałam. Zbiór baśni był  urodzinowym prezentem od moich dziadków. Książka składa się z pięciu popularnych bajek, do których przepiękne ilustracje stworzyła Jane King. "Czerwony Kapturek", "Śpiąca królewna", "Kopciuszek", "Kot w butach", "Królewna Śnieżka i siedmiu krasnoludków" - te bajki pobudzały moją dziecięcą wyobraźnię.

 A tutaj jedna z moich ulubionych ilustracji zamieszczonych w "Śpiącej królewnie". Uwielbiałam wszystkie wróżki, które znalazły się na obrazku, pamiętam, że bardzo lubiłam wyobrażać sobie kim są czarodziejki przedstawione w tle, a także jakie przygody mogłyby stać się ich udziałem :) Jako dziecko nie tylko czytałam książki, z równym zamiłowaniem wymyślałam dalsze losy bohaterów poznanych opowieści.



Kolejną ukochaną książką stał się "Dzwonnik z Notre Dame" wydany w serii Disneya.




"Karolcia" Marii Kruger, "Dzieci z Bullerbyn" Astrid Lindgren i "Ania z Zielonego wzgórza" Lucy Maud Montgomery - to książki, które czytałam w szkole podstawowej i do dzisiaj wspominam je niezwykle pozytywnie. "Karolcia" obudziła moją miłość do książek z elementami nadprzyrodzonymi. "Dzieci z Bullerbyn" skłoniły mnie do pisania pamiętnika. "Ania z Zielonego Wzgórza" to wspaniała historia, po którą sięgam co jakiś czas.




 W gimnazjum niekwestionowanym faworytem, który w cień zepchnął wszystkie inne książki, stał się Harry Potter. Przed poznaniem serii o młodym czarodzieju broniłam się rękami i nogami. Myślałam, że popularność cyklu szybko minie, aż pewnego dnia do moich rąk trafił pierwszy tom... Wpadłam jak śliwka w kompot i plułam sobie w brodę "dlaczego tak późno sięgnęłam po tę książkę? Przecież ona jest świetna!". Jak całe rzesze czytelników zakochałam się w chłopcu, który pewnego dnia dowiedział się, że jest czarodziejem.




Wszystkie z przedstawionych pozycji wywarły na mnie duże wrażenie. Do dzisiaj wspominam te książki z ogromnym sentymentem, a do niektórych z przyjemnością wracam.

3 komentarze:

  1. Ja również szybko zakochałam się w młodym czarodzieju, pamiętam jak z niecierpliwością czekałam na kolejne części cyklu;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jakie piękne wspomnienia. Sama w dzieciństwie uwielbiłam czytać "Dzieci z Bullerbyn" oraz "Anię z Zielonego wzgórza".

    OdpowiedzUsuń
  3. "Karolcia" i "Dzieci z Bullerbyn" to ukochane książki mojego dzieciństwa, a Pottera uwielbiam i czytuję co jakiś czas po dziś dzień :)
    Pozdrawiam :)
    Miona z Lumos Art
    www.lumos-art.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń