niedziela, 12 sierpnia 2018

"Everlife. Wieczne życie" Gena Showalter

Seria: Everlife (tom 3)
Wydawnictwo: Harper Collins Polska
Liczba stron: 464
Rok wydania: 2018

W tym świecie umierasz po to, by zyskać nieśmiertelność
Siedemnastoletnia Ten Lockwood wybrała po śmierci życie w świecie rządzonym przez Trojkę – samozwańczych strażników sprawiedliwości i równości. Jej ugrupowanie od lat toczy wojnę z Miriadą, mroczną krainą, w której emocje zawsze biorą górę nad logiką. Kiedy Ten poznaje Killiana, stronnika Miriady, powinna potraktować go jak wroga, odczuć pielęgnowaną od pokoleń nienawiść. Jednak miłość okazuje się silniejsza. Młodzi postanawiają połączyć siły, położyć kres wojnie i zjednoczyć obie krainy. Czeka ich droga pełna mroku i bólu, ale wiara, że odnajdą radość i światło, dodaje im sił.

Ostatnia część trylogii bestsellerowej autorki powieści dla młodzieży.



„Everlife. Wieczne życie” jest długo wyczekiwaną przeze mnie, ostatnią częścią trylogii fantasy autorstwa Geny Showalter. Seria opisująca przygody siedemnastoletniej Ten Lockwood – buntowniczki, która nosi w sobie moc mogącą wpłynąć na losy toczącej się w świecie Drugiego Życia wojny między miłującą światło Trojką i pogrążoną w mroku Miriadą – zafascynowała mnie od pierwszego tomu. Amerykańska pisarka wykreowała interesujący świat przedstawiony, w którym śmierć na Ziemi nie wiąże się z poczuciem niepewności i strachem, stanowi natomiast moment przejścia do jednej z dwóch krain, w których dusza kontynuuje swe istnienie. Ciekawym rozwiązaniem fabularnym było to, że to nie czyny decydują o tym, dokąd trafi duch po śmierci, a zawarty za życia człowieka kontrakt z jednym z dwóch ugrupowań. O ile w pierwszym tomie czytelnik mógł mieć wątpliwości co do charakteru Trojki i Miriady, to drugi i trzeci dość jednoznacznie dzielą te światy na dobry i zły, choć w obrębie każdego znajdą się oczywiście jednostki, których zachowanie wybiega poza normy. W końcu nic nie jest od końca tylko białe lub czarne – a już zwłaszcza, jeśli bierzemy pod uwagę ludzki charakter.

Główny wątek serii koncentruje się na toczonym od stuleci konflikcie pomiędzy Trojką i Miriadą, w którym stawką są ludzkie dusze. Ważny jest również wątek romantyczny, który napędza całą akcję. Fabuła trzeciego tomu rozpoczyna się bezpośrednio po wydarzeniach, do których doszło w finale „Lifeblood. Krwi życia”. Trojka znajduje się w bardzo ciężkiej sytuacji po kolejnym z ataków Miriady. Dalsze losy krainy spoczywają w rękach głównej bohaterki, której Król Gołębi daje niezwykły przywilej wybrania do wskrzeszenia jednego z poległych duchów. Wszyscy liczą na to, że dziewczyna wskaże silnego Generała, który poprowadzi ich do boju, Ten ma jednak całkiem inny plan. Zakochana nastolatka daje porwać się emocjom i podejmuje decyzje, które mogą doprowadzić do upadku Trojki, a ją samą wpędzić w szpony szaleństwa. Czy Ten uda się doprowadzić do zawarcia trwałego pokoju między krainami nim ulegnie narastającym w jej duszy cieniom? By poznać odpowiedź na to pytanie, zachęcam do lektury finałowego tomu trylogii „Everlife”.

„Everlife. Wieczne życie” okazało się ciekawym zakończeniem serii, w którym bardzo wyraźnie widać biblijno-chrześcijańskie inspiracje autorki – mam wrażenie, że szczególnie w tej części zostały one wyeksponowane. Pojawia się w powieści wiele elementów inspirowanych biblijnymi historiami, da się wyłapać wiele odwołań zwłaszcza do postaci Jezusa i głoszonych przez niego nauk.  Bardzo podoba mi się fakt, że Showalter bardzo subtelnie wplotła wątki biblijne w fabułę swego utworu, nie epatowała nimi, nie wykorzystywała ich do natrętnego moralizowania, co mogłoby odpychać czytelników. Naprawdę doceniam pomysłowość pisarki i sposób wykorzystania motywów religijnych w powieści fantastycznej skierowanej do nastolatków. „Everlife. Wieczne życie” okazało się nie tylko bardzo dobrym, młodzieżowym czytadłem, ale również  wypełnioną symboliką opowieścią o sile miłości, poświęceniu, wybaczaniu i miłosierdziu.

Podsumowując, trzeci tom serii „Everlife” to powieść fantastyczna z dominującym wątkiem romantycznym, który napędza całą fabułę i ma ogromny wpływ na decyzje oraz zachowanie głównych bohaterów. Pod względem budowy to raczej typowy romans paranormalny skierowany przede wszystkim do starszych nastolatków, w którym pojawiają się charakterystyczne dla tego gatunku motywy. Pisarka tworząc serię – a zwłaszcza ostatni tom – mocno inspirowała się wątkami biblijnymi, które bardzo fajnie zostały wplecione w fabułę. Cała seria przypadła mi do gustu. Choć już dawno nie jestem nastolatką, lektura poszczególnych tomów dostarczyła mi niemałej przyjemności.  



Za możliwość przeczytania książki dziękuję wydawnictwu Harper Collins Polska

 

1 komentarz: