niedziela, 4 marca 2018

"Wielki marsz" Stephen King (jako Richard Buchman)

Seria wydawnicza: Kolekcja mistrza grozy (tom 16)
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Liczba stron: 272
Rok wydania: 2017

Mroczna alegoryczna wizja przyszłości Stanów Zjednoczonych. Stu chłopców wyrusza w morderczy marsz - meta będzie tam, gdzie padnie przedostatni z nich. Tu nie ma miejsca na sportową rywalizację, ludzkie uczucia ani na fair play, ponieważ gra toczy się o bardzo wysoką stawkę. Najwyższą z możliwych. 



„Wielki marsz” Stephena Kinga to dziwna, ale bardzo mocna powieść. Głównym wątkiem utworu jest tytułowy marsz – morderczy wyścig na wytrzymałość, w którym bierze udział 100 młodych mężczyzn z całych Stanów Zjednoczonych. Meta będzie tam, gdzie umrze przedostatni zawodnik.

Na treść tego niespełna trzystustronicowego utworu składa się opis kilkudniowego, wyczerpującego marszu i wewnętrznej walki znużonych bohaterów o każdy kolejny krok. Niewiele dzieje się w tej powieści, brak tu spektakularnych fajerwerków i nagłych zwrotów akcji, jednak fabuła niesie za sobą olbrzymi ładunek emocjonalny. Nie wiem, jak King to zrobił, ale czułam się jakbym sama uczestniczyła w opisywanych przez niego wydarzeniach. Razem z  Ray’em Garratym - głównym bohaterem - pokonywałam kolejne kilometry i czułam narastające zmęczenie oraz beznadzieję położenia, w którym się znalazł.

„Wielki marsz” okazał się mocno przejmującym tytułem, brutalną powieścią drogi, o której z pewnością długo nie zapomnę.
 

2 komentarze:

  1. Mam do Kinga bardzo mieszane uczucia, ale pomysł wydaje się ciekawy. Strasznie żałuję, że o tej serii dowiedziałam się za późno na skompletowanie :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. King ma gorsze i lepsze powieści. Każdy ma inny gust, więc trudno powiedzieć, które z jego książek mogą Ci się spodobać. Ja uwielbiam np. "Lśnienie" i uważam je za mega przerażającą powieść, a znam osoby, które uznają ten tytuł za strasznie nudny.

      Jeśli chodzi o kolekcję, to nic straconego. Na stronie literia.pl ciągle wisi prenumerata, więc myślę, że gdybyś chciała, to spokojnie mogłabyś zamówić sobie książki.Prenumerata została fajnie rozbita na kilka rat, więc możesz wybrać, która opcja najbardziej Ci pasuje - czy kupisz całą prenumeratę, czy np. pierwsze 15 tomów. Na stronie możesz też zamówić pojedyncze książki.

      Usuń