piątek, 26 sierpnia 2016

"Hobbit, czyli tam i z powrotem" J.R.R. Tolkien

Wydawnictwo: Iskry
Przekład: Maria Skibniewska
Liczba stron: 280
Rok wydania: 2012

Nowe, ekskluzywne wydanie bestsellerowej opowieści w klasycznym tłumaczeniu Marii Skibniewskiej. 
Arcydzieło literatury fantasy. Baśniowy, przemyślany w najdrobniejszych szczegółach fantastyczny świat oraz barwne postaci i ich wspaniałe przygody. Bohaterem jest tytułowy hobbit, „istota większa od liliputa, mniejsza jednak od krasnala”, pełen życzliwości dla świata, dobroci, nieskory do męstwa, a przecież odważny, poczciwy, a przecież sprytny. Autor szuka w swej powieści odpowiedzi na podstawowe pytania o źródła dobra i zła. To także wstęp i zaproszenie do najgłośniejszego dzieła Tolkiena Władcy Pierścieni.

Potrzebowałam kilku podejść do „Hobbita”, by w końcu udało mi się przeczytać powieść. Opowieść o przygodach Bilba Bagginsa, który wraz z trzynastką krasnoludów i Gandalfem wyrusza na pełną niezwykłych, momentami niebezpiecznych wydarzeń wyprawę była sympatyczna, jednak nie wywołała we mnie nadmiernie silnych emocji. Chociaż historia obfitowała w niezwykłe epizody, nie wciągnęła mnie, nie sprawiła, że zapomniałam o otaczającym mnie świecie. Doceniam ten utwór jako dzieło, które nadało kształt literaturze fantastycznej oraz tytuł, który przyczynił się do powstania „Władcy Pierścieni”, ale daleka jestem od zachwytów. Podejrzewam, że „Hobbit” podobałby mi się o wiele bardziej, gdybym sięgnęła po niego będąc dzieckiem lub nastolatką – w końcu Tolkien pisał tę książkę z myślą o młodszych czytelnikach.

Jestem pełna podziwu wobec świata przedstawionego wykreowanego przez angielskiego pisarza. Podziwiam wyobraźnię, w której zrodziły się hobbity i inne niezwykłe stworzenia zamieszkujące Śródziemie. Nie do końca przypadł mi jednak do gustu baśniowy styl narracji „Hobbita”.

Nie odkryłam magii tej powieści, choć zdecydowanie jest ona magiczna - to moja subiektywna opinia. Mnie ta powieść nie urzekła, ale sądzę, że mimo wszystko warto sięgnąć po „Hobbita” stanowiącego swoisty prequel do wspaniałego „Władcy pierścieni”.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz