niedziela, 30 sierpnia 2015

"Panna Billy" Eleanor H. Porter

Seria: Panna Billy (tom 1, pozostałe tomy nie zostały wydane w Polsce)
Wydawnictwo Łuk
Liczba stron: 240
Rok wydania: 1992

„Panna Billy” to urocza i słodka powieść, której akcja rozgrywa się w Bostonie z początku XX wieku, pierwszy - i niestety jedyny wydany w Polsce – tom trylogii przedstawiającej perypetie tytułowej Billy, młodziutkiej panny o gołębim serduszku, która wywraca do góry nogami świat dwóch kawalerów, jednego wdowca i ich służących. Rezolutna i żywiołowa Billy jest bohaterką, której nie sposób nie lubić – podobnie jak powieściowi opiekunowie tego słodziutko naiwnego dziewczęcia, szybko uległam jej urokowi. Kto by nie pokochał dziewczyny zrobionej z cukru, przypraw i wszystkiego, co miłe?

Osiemnastoletnia, osierocona Billy trafia do domu przyjaciela swego ojca i jego dwóch braci. Przybyciu heroiny towarzyszą niemałe zawirowania, gdyż jej nowi opiekunowie byli przekonani, że decydują się na przyjęcie pod swój dach chłopca. Mimo początkowych obaw William, Cyryl i Bertram dość szybko odnajdują się w nowej sytuacji. Młodziutka podopieczna szybko podbija serca mężczyzn i staje się oczkiem w głowie trójki oryginałów zamieszkujących dom nazywany Warstwą.

Fabuła „Panny Billy” nie jest może szalenie wybitna, ale nie da się jej odmówić uroku. Eleonor H. Porter stworzyła bardzo ciepłą opowieść opartą na świetnym pomyśle, wykreowała też sympatyczne postacie, które od razu zjednały sobie moją sympatię. Wydany w roku 1911 tytuł jest przesycony specyficznym, sielankowym klimatem, charakterystycznym dla powieści skierowanych do młodych panienek żyjących na początku XX wieku.

„Panna Billy” to piękna i szalenie pozytywna książka, choć współczesny czytelnik niewątpliwie dostrzeże w fabule pewną dozę naiwności. Jest to niezwykle lekka i przyjemna w odbiorze powieść, która powinna spodobać się  młodym dziewczętom oraz kobietom, które lubią sięgnąć po nieco starsze tytuły zaliczane do klasyki literatury popularnej.
 

4 komentarze:

  1. Pięknie napisane! :) Ty to potrafisz ująć w słowa również moje refleksje! :)
    Mam nadzieję, że czasu na tę lekturę nie zmarnowałaś i tak jak ja poczułaś, że ta książka ma potencjał. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Pomimo pewnej dozy naiwności, skusiłabym się na tę książkę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że warto :) To naprawdę przyjemna, pozytywna lekturka.

      Usuń