wtorek, 11 czerwca 2013

"Kronika ślubnych wypadków" Jessica Hart

Wydawnictwo: Harlequin
Liczba stron: 240
Rok wydania: 2013

Pani inżynier Firth Williams jest ostatnio trochę zajęta. Nadzoruje budowę na terenie posiadłości Whellerby i organizuje wieczór panieński Saffron, przyrodniej siostry. To niby nic wielkiego, tyle że siostra wychodzi za gwiazdę popu. Wystarczy jedno potknięcie, a tabloidy nie zostawią na rodzinie suchej nitki. No i ten irytujący zarządca Whellerby. Jest pomocny, ale w dzisiejszym świecie nie ma nic za darmo. Czego właściwie chce i o jaką przysługę poprosi? Tak, Firth Williams ma stanowczo za dużo na głowie…


„Kronika ślubnych wypadków” Jessiki Hart to pogodny romans zawierający w sobie dużą dawkę humoru. Ta powieść idealnie sprawdzi się jako lektura na upalne, jak i na deszczowe, letnie dni.

Firth to kobieta, która doskonale wie, czego oczekuje od życia. W jej uporządkowanym świecie nie ma miejsca na spontaniczność i uczucia. Według pięcioletniego planu, który ułożyła bohaterka, teraz nadszedł czas na rozwijanie kariery. Rodzina? Owszem, ale dopiero po trzydziestce. Uczucia? Absolutnie nie! Firth boi się zaangażowania emocjonalnego, kiedy była dzieckiem widziała jak jej matka usycha z powodu nieszczęśliwej miłości, natomiast będąc nastolatką dała się zwieść pewnemu przystojniakowi, który znacząca podkopał jej wiarę we własną wartość. Kiedy na horyzoncie pojawia się atrakcyjny sąsiad, bohaterka będzie musiała stoczyć z sobą prawdziwą walkę – czy wybrać bezpieczeństwo i stabilizację, którą gwarantuje pięcioletni plan, a może warto zaryzykować i pozwolić ponieść się namiętności?

„Kronika ślubnych wypadków” to fajna babska powieść, której lektura dostarczyła mi rozrywki Bohaterowie wykreowani przez Hart są sympatycznymi i zabawnymi postaciami. George to niezwykle wesoły facet, który ciągle robi naszej bohaterce zabawne psikusy. Frith to typowe brzydkie kaczątko, któremu brakuje wiary w siebie. Saffron – siostra Firth – to rozpieszczona córeczka tatusia, która uwielbia skupiać na sobie uwagę całego otoczenia. Nawet epizodyczna postać hrabiego Whellerby’ego - który rumienił się jak piwonia :) - była miłym dodatkiem do fabuły, w której aż iskrzyło od humoru. Uwielbiam takie zabawne powieści jak „Kronika ślubnych wypadków”, w których, aż roi się od komicznych sytuacji, śmiesznych i ciętych dialogów.

Pierwsza powieść z serii KISS okazała się być lekkim, zabawnym, romantycznym utworem i już wiem, że na pewno sięgnę po kolejne powieści wchodzące w skład tego cyklu wydawniczego. „Kronika ślubnych wypadków” stanowi dla mnie idealną reprezentantkę „powieści na lato”. Utwór Hart jest lekki i przyjemny, czyta się go błyskawicznie. Kiedy z nieba leje się żar, nie ma to jak właśnie taka lekka, niezobowiązująca lektura, jeśli natomiast pada deszcz, to ta powieść znacząco poprawi nam nastrój, a bajecznie kolorowa okładka sprawi, że pochmurny dzień nabierze barw (tak na marginesie, piękna, kolorowa szata graficzna serii KISS niesamowicie mi się podoba).

Polecam czytelniczkom, które poszukują zabawnej powieści. Myślę, że pierwszy tom serii KISS to doskonała propozycja na wakacyjną lekturę. Książka jest lekka i ma niewielkie rozmiary, bez trudu zmieści się w torebce lub plecaku – „Kronika ślubnych wypadków” to idealna wakacyjna lektura dla dziewcząt i pań gustujących w romantycznych opowieściach bogatych w humor.
 

4 komentarze:

  1. Również oceniam bardzo dobrze tę ksiązkę. Świetna historia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak :) Mam nadzieję, że kolejne ksiażki z serii KISS będą równie zabawne i przyjemne w odbiorze.

      Usuń
  2. Jestem również swieżo po przeczytaniu, niebawem zamieszczę recenzję. To fajne, relaksujące czytadło.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z przyjemnością przeczytam Twoją opinię :)

      Usuń