niedziela, 28 października 2012

"Szczęściara" Alice Sebold

Wydawnictwo: Albatros
Liczba stron: 320
Rok wydania:: 2004

Historia brutalnego gwałtu, jakiego ofiarą padła w wieku osiemnastu lat autorka książki, Alice Sebold, będąc studentką Uniwersytetu Syracuse. Opowieść o tym, jak z trudem budowała nowe życie, jak dzięki niezwykłemu hartowi ducha, uporowi i zawziętości udało się jej przetrwać załamanie psychiczne oraz doprowadzić do ujęcia i skazania na wieloletnie więzienie sprawcy gwałtu. Skutki dramatycznych przejść trwały przeszło 10 lat. Alice przezwycięża je dzięki kontaktowi z innymi poszkodowanymi oraz opublikowaniu wyznania w "The New York Times Magazine". 

Alice Sebold nie bawi się w delikatność i subtelność.  Czytam pierwsze strony „Szczęściary” z bólem serca. Moje gardło się zaciska, pod powiekami czuję piaskową suchość, która zwiastuje łzy, mięśnie brzucha napinają się jakby w oczekiwaniu na cios. Pisarka rozpoczyna mocno i brutalnie, bez owijania w bawełnę opisuje bestialski gwałt, który dokonano na niej w 1981 roku. Dla wrażliwych czytelników lektura pierwszych strony „Szczęściary” to piekło, tym większe, że brutalny akt nie jest wytworem pisarskiej kreacji a doszło do niego naprawdę.

8 maja 1981 roku osiemnastoletnia Alice Sebold wracała późną nocą do akademika. Kiedy przechodziła przez park została napadnięta i zgwałcona. Autorka robi wszystko, by przeżyć, w obliczu niebezpieczeństwa najważniejsza okazuje się walka o życie, a nie o zachowanie cnoty. Alice po dwóch godzinach koszmaru udaje się ujść z życiem i dotrzeć do akademika skąd wzywa policję. Jeden z przesłuchujących osiemnastolatkę policjantów miał powiedzieć do niej, że w porównaniu do kobiety, która kilka lat temu została zgwałcona i zabita w dokładnie w tym samym miejscu, Alice miała niebywałe szczęście.

„Szczęściara” to utwór o charakterze autobiograficznym, w którym autorka dzieli się z czytelnikami jednym z najgorszych wspomnień swego życia. Alice jest szczęściarą bo udało jej się przeżyć, ale czy na pewno?  Po gwałcie pisarka wróciła na jakiś czas do rodzinnego domu. Matka, ojciec i siostra nie wiedzą jak z nią postępować, jak jej pomóc. Wszyscy jak ognia unikają słowa gwałt. Sąsiedzi, którzy dowiadują się o tragedii boją się spojrzeć Alice w oczy. Po powrocie na uczelnię pisarka przestaje być studentką, staje się „tą dziewczyną, która przeżyła gwałt”- Alice przestaje być osobą, staje się opowieścią przekazywaną sobie przez obcych ludzi.

Jednym z bardziej wstrząsających wspomnień pisarki jest to, kiedy jej ojciec stwierdził, że nie rozumie jak jego córka mogła dać się zgwałcić - policja ustaliła, że podczas szamotaniny napastnik stracił nóż, którym groził młodej studentce. Dla pana Sebolda niezrozumiałym jest fakt, że jego dziecko nie dało rady uciec przed większym i silniejszym mężczyzną. Zresztą w całej książce jest wiele bolesnych i wstrząsających wspomnień, które z łatwością doprowadzają czytelnika do łez.

Alice Sebold potrzebowała dziesięciu lat, by dojść do siebie. Przez długich dziesięć lat udawała, że jest silna, że nie potrzebuje współczucia i pomocy. Chociaż pomogła w schwytaniu i osądzeniu swego oprawcy, to strach towarzyszył jej jeszcze przez długi czas. „Szczęściara” została napisana osiemnaście lat po tragicznym wydarzeniu, opublikowana została po dwudziestu dwóch. Musiało minąć wiele lat, by autorka mogła spojrzeć na wydarzenia przeszłości z dystansem.

„Szczęściara” to utwór wstrząsający, który czyta się z przejęciem. To książka, której nie da się ocenić, bo tak osobiste wyznania nie mogą podlegać ocenie. Wreszcie to utwór, obok którego nie sposób przejść obojętnie. Nie wszyscy dadzą radę przeczytać „Szczęściarę”, jednak ci, którzy to zrobią nigdy nie zapomną o przejmującej historii, którą zechciała podzielić się z czytelnikami Alice Sebold.

7 komentarzy:

  1. Wiesz, już sama Twoja recenzja sprawiła, że miałam łzy w oczach, ta historia niewątpliwie musi być bardzo poruszająca... Nie wiem, czy dałabym radę ją przeczytać, ale kto nie zaryzykuje, ten może wiele stracić. Zaryzykuję! I dziękuję Ci za tę recenzję :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kiedy czytałam pierwsze strony, musiałam wielokrotnie robić przerwę - tak wielkie emocje wywołała we mnie "Szczęściara". Książki, które opart są na faktach czyta się całkowicie inaczej niż te oparte na fikcji. Coś, co w zwykłej powieści jedynie by mnie poruszyło, tutaj uderzyło bardzo mocno w sam środek mojej duszy, wywołując szereg bardzo głębokich emocji, które pozostanę we mnie już na zawsze. O takich książkach jak "Szczęściara" nie zapomina się nigdy.

      Autorka wykazała się wielką odwagą opisując tak bolesne dla niej doświadczenie.

      Usuń
  2. Czytałam kiedyś książkę o podobnej tematyce. Bardzo mnie wówczas zainteresowała, więc być może również sięgnę po "Szczęściarę" :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Historia jest na pewno poruszająca i trudna, a w tej chwili zupełnie nie ciągnie mnie do tego typu lektur. Będę miała ten tytuł na uwadze, przyjdzie odpowiedni czas na tę książkę. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo sobie cenię historie oparte na faktach, gdyż taka publikacja jest niezwykle cenna w treść i poruszająca. O ,,Szczęściarze'' nie słyszałam nigdy wcześniej, ale zamierzam to wkrótce zmienić a to za sprawą twojej wartościowej recenzji.

    OdpowiedzUsuń
  5. To na pewno książka warta przeczytania, ale też trudna, na której lekturę trzeba się przygotować, gdyż pozostaje w pamięci na długo, gdy ją spotkać z pewnością nie przejdę obojętnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, ja sięgając po "Szczęściarę" nie spodziewałam się, że będę czytała książkę, która tak bardzo mną wstrząśnie. Początkowo mój wzrok przykuła okładka. Gdzieś umknął mi fakt, że jest to utwór autobiograficzny, gdyby była to fikcja to moje odczucia byłyby zapewne nieco mniej intensywne. Powieści odbieram jakoś inaczej. Trudne tematy mnie przejmują, jednak nie do tak wielkiego stopnia, że boję się przewracać kolejne strony.

      "Szczęściara" wywarła na mnie wielkie wrażenie.

      Usuń