sobota, 26 listopada 2011

"Tajemnicza historia w Styles" Agatha Christie

Wydawnictwo: Iskry
Ilość stron: 214
Rok wydania: 1992


Po odniesionych na wojnie ranach kapitan Hastings przechodzi rekonwalescencję. Z braku lepszego pomysłu, chętnie przystaje na propozycję spędzenia urlopu zdrowotnego w posiadłości należącej do rodziny swego przyjaciela i wraz z nim jedzie do Styles. Już na miejscu dowiaduje się o bulwersującym rodzinę Cavendishów małżeństwie właścicielki Styles, Emilii Inglethorp, z młodszym od niej o dwadzieścia lat dziwakiem. Wkrótce potem jest świadkiem nagłego opuszczenia domu przez wieloletnią służącą i adresatem jej prośby, by „strzegł biednej Emilii”. Ogarniają go złe przeczucia…


Miliardy sprzedanych egzemplarzy książek, które zostały przetłumaczona na co najmniej 103 języki obce, 66 powieści detektywistycznych, liczne krótkie opowiadania, sztuki teatralne – tak wygląda dorobek Królowej Kryminałów, pisarki, która według „Księgi rekordów Guinessa” jest najlepiej sprzedającą się autorką wszech czasów.

Mowa oczywiście o Agacie Christie, pisarce, która w swych powieściach wykreowała dwójkę wielkich detektywów: Herkulesa Poirot oraz pannę Jane Marple, którzy obok Scherlocka Holmesa, Arthura Cofana Doyla, zaliczają się do grupy najbardziej znanych literackich detektywów.

Debiutem pisarskim, a zarazem pierwszą książka, w której pojawia się postać Herkulesa Poirot jest „Tajemnicza historia w Styles”, która po raz pierwszy została wydana w roku 1920. Narratorem powieści autorka uczyniła kapitana Arthura Hastingsa, weterana wojennego, który od swego znajomego Johna Cavendisha uzyskuje propozycję spędzenia urlopu w posiadłości należącej do jego rodziny – Styles  Court. Po przybyciu na miejsce okazuje się, że atmosfera, która panuje w rezydencji jest daleka od idealnej. Wśród domowników panuje napięta atmosfera. Macocha Johna ponownie wyszła za mąż za mężczyznę o dwadzieścia lat młodszego od siebie. Siedemdziesięcioletnia Emilia jest zauroczona swym mężem Alfredem Ingelthorpem, w którym jedynie jej bliscy dostrzegają niebezpiecznego łowcę majątków. Wkrótce w Styles Court zostaje popełniona zbrodnia - Emilia zostaje otruta. Rozwiązanie zagadki nie jest znów takie oczywiste jak mogłoby się wydawać. Hastings o pomoc w rozszyfrowaniu tajemnicy morderstwa prosi mieszkającego dzięki uprzejmości pani Ingelthorp na terenie posiadłości, belgijskiego detektywa, który jest zarazem jego przyjacielem - Herkulesa Poirot.

Chociaż w kryminałach niezbyt gustuję, a „Tajemniczą historię w Styles” przeczytałam tylko dlatego, by na własne oczy przekonać się jak wygląda twórczość pisarki, o której tak wiele słyszałam, muszę przyznać, że książka choć nie powaliła mnie na kolana okazała się pozycją ciekawą. Powieść nie wiedzieć czemu  skojarzyła mi się z popularnym serialem CSI (zestawienie nieco absurdalne, a jednak ciągle mi się nasuwało). Główny bohater powieści na podstawie zebranych informacji i dowodów doprowadza do rozwiązania skomplikowanej zagadki morderstwa. Poirot, który nie ma do swej dyspozycji zaawansowanej technik, laboratoriów ani wyszkolonego zespołu wysokiej klasy specjalistów, i dla którego odciski palców stanowią najnowocześniejszą zdobycz kryminologii w spektakularny sposób rozwiązuje tajemnicę otrucia pani Ingelthrop. Detektyw przy pomocy swego przenikliwego umysłu i analizy faktów bez trudu rozwiązuje zagadkę, której nie sprostali nawet stróże prawa. Co prawda pozostaje pytanie na ile analiza przeprowadzona przez Belga byłaby możliwa, bo ja za nic nie dostrzegałam powiązań pomiędzy pewnymi faktami.

Postać detektywa megalomana o obsesji na punkcie czystości i porządku zyskała sobie moją sympatię, w przeciwieństwie do Hastingsa. Na tle głównego bohatera jego pomocnik a zarazem narrator wypada niepomyślnie. Wielokrotnie odnosiłam wrażenie, że kapitan pragnąc dorównać swemu mistrzowi ośmiesza się, nie ukrywam, że ta postać w pewnych momentach nieco mnie irytowała.

Choć po lekturze „Tajemniczej historii w Styles” oddaną fanką pani Agathy Christie nie zostałam, to nie wykluczam, że w przyszłości sięgnę po kolejne książki traktujące o przygodach egocentrycznego małego Belga.

4 komentarze:

  1. O tej książce nigdy nie słyszałam i wstyd się przyznać, ale nie znam żadnych dzieł Agathy Christine. Chce to jednak zmienić, tylko wolę zacząć od innej książki tej autorki, gdyż z tego co widzę, to „Tajemnicza historia w Styles”, nie powaliła cię na kolana.

    OdpowiedzUsuń
  2. Owszem, książka nie powaliła mnie na kolana,ale lubię zaczynać od początku kiedy mam do czynienia z jakimś cyklem. "Tajemnicza historia..." to nie tylko debiut pisarki, ale też pierwsza książka, w której pojawia się postać Herkulesa Poirot. Ja do tej pory twórczości pani Christie znałam ze słyszenia i z opinii innych osób - moja koleżanka, która jest ogromną fanką jej książek namówiła mnie do lektury :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie przepadam za Christie. Chyba po prostu nie lubię kryminałow, sama nie wiem.

    OdpowiedzUsuń
  4. @ narratorka: Ja też nie przepadam za kryminałami, ale twórczości A. Christie byłam niezwykle ciekawa i w końcu sięgnęłam po jej książkę.

    OdpowiedzUsuń