poniedziałek, 3 kwietnia 2017

"Firstlife. Pierwsze życie" Gena Showalter

Cykl: Everlifie (tom 1)
Wydawnictwo: Harper Collins Polska
Liczba stron: 432

Żyje się tylko raz? Nie w tym świecie, tutaj prawdziwe życie zaczyna się dopiero po śmierci. Jesteś pełnoletni? A więc pora zdecydować, czy będziesz wyznawać zasady Trojki, czy Miriady. Te dwie frakcje toczą zaciekłą walkę o dusze Niezwerbowanych i prawie nigdy nie grają czysto.
Tenley została naznaczona już w chwili narodzin. Jest obdarzona wielką mocą. I Trojką, i Miriada nie cofną się przed niczym, by ją przeciągnąć na swoją stronę. Wciąż nie zdecydowała, dokąd chce trafić po śmierci, a nie wie, że los przygotował dla niej kilka niemiłych niespodzianek. 


„Firstlife. Pierwsze życie” to fascynujący romans paranormalny, który czytałam z dużą przyjemnością. Dawno nie sięgałam po powieści Geny Showalter, a przecież jeszcze kilka lat temu byłam totalnie zauroczona jej twórczością. Lektura najnowszej na polskim rynku publikacji Amerykanki  potwierdziła, że to zdecydowanie „moja” autorka. Showalter perfekcyjnie trafia w mój gust czytelniczy, wywołując swymi powieściami szybsze bicie serca.

Powieść „Firstlife. Pierwsze życie” jest utworem modelowo wykorzystującym charakterystyczne schematy romansów paranormalnych. Mamy więc nastoletnią bohaterkę, która okazuje się kimś wyjątkowym. Mamy ekspresową miłość od pierwszego wejrzenia i typowy dla gatunku trójkąt, w którym o względy bezustannie wpadającej w kłopoty heroiny walczą zły i dobry chłopiec. Wydaje się, że banał goni banał, ale czy na pewno?

Gena Showalter kreuje nietuzinkowy świat, w którym ziemskie istnienie stanowi jedynie preludium do Drugiego Życia. Ludzie nie muszą obawiać się śmierci, gdyż doskonale wiedzą, co czeka na nich po drugiej stronie – hedonistyczny świat Miriady lub harmonijny świat Trojki. Jedynym problemem jest wybór, bo tutaj o tym dokąd trafi człowiek po pierwszej śmierci nie decyduje sposób życia, ale kontrakt zawierany w wieku 18 lat z przedstawicielami jednej z dwóch frakcji.

Tenley „Ten” Lockwood jest siedemnastoletnią Niezwerbowaną mającą szczególną wartość dla obu walczących o dusze grup. Trojka i Miriada zrobią wiele, by dziewczyna wybrała właściwą – z ich punktów widzenia – frakcję. Dwóch Robotników zostaje wysłanych do ośrodka, w którym przebywa buntowniczka, by namówić ją do podjęcia decyzji. Czy argumenty wysłanników sfer skłonią nastolatkę do przyłączenia się do którejś grupy, czy wręcz przeciwnie podsycą jeszcze panujący w jej umyśle chaos?  Ten, nie wiedząc o tym, trzyma w swych rękach przyszłość obu sfer.

Pierwszy tom serii „Everlife” okazał się interesującą, dynamiczną lekturą, która dostarczyła mi solidnej porcji rozrywki – właśnie tego szukałam sięgając po ten tytuł. 


Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości wydawnictwa Harper Collins Polska


 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz