sobota, 12 grudnia 2015

"Opowieści miłosne, groteski i makabreski" Edgar Allan Poe

Wydawnictwo: Vesper
Liczba stron: 320
Rok wydania: 2012

Oto jedna z najobszerniejszych polskich edycji opowiadań Edgara Allana Poe: 37 utworów w klasycznych przekładach i w unikalnym wyborze, obejmującym teksty niewznawiane od przedwojnia.
Są wśród nich piękne i mroczne opowiadania miłosne: Morella, Ligeja, Eleonora; ironiczne moralitety o winie i karze, zbrodni i zemście, okrucieństwie i sumieniu: Bies przewrotności, Czarny kot, Beczka Amontillado, Serce – oskarżycielem; opowieści o zagadkach i tajemnicach świata, życia i śmierci: Złoty żuk, Zabójstwo przy Rue Morgue, Opowieść Artura Gordona Pyma z Nantucket; groteski, makabreski i mistyfikacje.
Po raz pierwszy w Polsce ozdobą opowiadań Edgara Allana Poe są wyjątkowe ilustracje wybitnego irlandzkiego artysty, który jak mało kto odczuł ducha jego twórczości: Harry’ego Clarke’a.


„Opowieści miłosne, groteski i makabreski”  są zbiorem 18 starannie wyselekcjonowanych opowiadań Edara Allana Poe. Tytuł mówi czytelnikowi właściwie wszystko, zbiór wypełniają utwory o tematyce romantyczno-makabrycznej, opowiadania groteskowe oraz makabreski. Monotematyczność stanowi zaletę i wadę antologii. Z jednej strony, w ręce czytelnika trafia bardzo konkretny wycinek twórczości pisarza. Z drugiej, jednolitość tematyczna utworów nuży, momentami wywołuje wrażenie wtórności i nadmiernej eksploatacji pewnych motywów, co szczególnie widać podczas lektury pierwszych nowelek - „Berenice” , Morella”, „Ligeja”, „Eleonora”, „Owalny portret”. We wszystkich tych utworach pojawia się motyw tragicznej miłości i przedwczesnej śmierci obiektu uczucia – śmierci gwałtownej, niepokojącej, nierzadko niosącej straszne reperkusje. Sposób narracji i umieszczenie tych nowelek obok siebie potęgują niestety wrażenie czytania tej samej wersji jednego utworu, dlatego  nie zalecałabym lektury tych tytułów ciągiem. 

Gotyckim opowieścią grozy Poego daleko do ociekających krwią, współczesnych horrorów, jednak nie brak w nich niepokojącej atmosfery, która nieraz działa na wyobraźnię silniej niż dosadne opisy. „Studnia i wahadło” od razu skojarzyło mi się z  horrorami „Piła” i „Cube”. Bohater-narrotor budzi się w ciemnej piwnicy, gdzie zostaje poddawany coraz to nowym psychicznym i fizycznym torturom. W pewnej chwili zaczęłam się nawet zastanawiać, czy twórcy wspomnianych horrorów nie zainspirowali się przypadkiem tym opowiadaniem.

Duże wrażenie wywarły na mnie przepełnione makabrą „Maska śmierci szkarłatnej”, „Król Mór”, „Przedwczesny pogrzeb”. Szczególnie zaniepokoił mnie „Przedwczesny pogrzeb”, w którym pojawia się przerażający motyw pochowania człowieka za życia. Ciekawym i zabawnymi nowelkami były „Okulary” i „Anioł dziwnych przypadków”.

„Opowieści miłosne, groteski i makabreski” polecam wszystkim miłośnikom gotyckiej literatury grozy oraz czytelnikom lubiącym sięgać po klasykę.


Książka przeczytana w ramach wyzwania 2015 Reading Challenge - zbiór opowiadań.

1 komentarz:

  1. Nie czytałam, ale lubię gotycką grozę, więc mogłabym się skusić.

    OdpowiedzUsuń