niedziela, 30 listopada 2014

"Córka kata" Oliver Pötzsch

Seria: Córka kata (tom 1, pozostałe 3 tomy nie zostały wydane w Polsce)
Wydawnictwo Esprit
Liczba stron: 480
Rok  wydania: 2011

Krótko po zakończeniu wojny trzydziestoletniej w bawarskim Schongau dochodzi do serii brutalnych morderstw na dzieciach.  Na ciałach ofiar wytatuowane są czarnoksięskie symbole – mieszkańcy miasta widzą w nich dzieło Szatana.  Rozpoczyna się polowanie na czarownice. Akuszerka, Marta zostaje oskarżona o konszachty z diabłem i uznana za morderczynię, jednak kat, który ma za pomocą tortur wymóc na niej zaznania, nie wierzy w winę kobiety. Razem z córką Magdaleną i miejskim medykiem Simonem prowadzi śledztwo na własną rękę. Trop prowadzi bohaterów przez ponury labirynt dzielnic biedoty, wygodne salony miejscowej elity i tajemnicze lochy z czasów ostatniej wojny. Czy Jakub Kuisl będzie zmuszony w majestacie prawa zamordować niewinną kobietę? Ile jeszcze dzieci będzie musiało zginąć, żeby przerażająca prawda wyszła na jaw?

Już od dawna nie miałam okazji przeczytać takiej powieści jak „Córka kata” Olivera Pötzscha. Książki trzymającej w napięciu, której fabuła całkowicie  mnie zaabsorbowała.

Akcja tego thrillera historycznego rozgrywa się w połowie siedemnastego wieku w bawarskim miasteczku Schongau. Z pobliskiej rzeki miejscowi flisacy wyławiają ledwie żywego chłopca - Petera Grimmera, syna woźnicy. Wszystkie ślady wskazują na to, że chłopak nie wpadł sam do przepływającego obok miasta Lecha. Ktoś zadźgał dziecko. Na łopatce Petera odnalezione zostaje piętno, które miejscowi identyfikują jako znak czarownicy. Tłum wpada w histerię i szybko znajduje sobie ofiarę, którą oskarża o czary. Akuszerka Marta Stechlinowa staje się kozłem ofiarnym, który ma odpowiedzieć za morderstwo dziecka.

Wkrótce ofiarami zabójstw padają kolejne dziatki. Miejscowa rada dzierżąca władzę chce, by akuszerka jak najszybciej przyznała się do winy i czarów, inaczej w mieście może rozpętać się piekło. Poświęcenie Stechlinowej ma wprowadzić do Schongau spokój i zapobiec wybuchowi paniki oraz wzajemnych oskarżeń o uprawianie czarów. Nie wszyscy dają się jednak ponieść masowej histerii, znajdują się rozsądne osoby, które będą szukały sprawiedliwości dla zmaltretowanej i zaszczutej kobiety.

Shongauski kat Jakub Kuils i młody medyk Simon Fronwieser rozpoczynają wyścig z czasem. Dwóch mężczyzn i tytułowa córka kata Magda (pełniąca raczej rolę drugoplanową) przeprowadzają własne śledztwo mające na celu odnalezienie prawdziwego mordercy. Czas ucieka. W mieście zaczyna pomału wybuchać panika, nienawiść do akuszerki wzrasta, a rada zrobi wszystko, żeby kobieta czym prędzej przyznała się do zarzucanych jej czynów.

„Córka kata” to naprawdę dobry historyczny thriller. Czytelnik otrzymuje trzymającą w napięciu historię kryminalną osadzoną na atrakcyjnym i niebanalnym tle historycznym. Pisarz wie jak budować opowieść w taki sposób, by utrzymać napięcie. Czytając te książkę czułam podekscytowanie i niecierpliwość, bardzo chciałam dowiedzieć się kto stoi za dramatycznymi wydarzeniami, które rozegrały się w Schongau. Czułam ten uciekający czas, który przybliżał akuszerkę do wyroku. Zastanawiałam się, czy bohaterom uda się rozwiązać sprawę, a jeśli tak, to czy rada, która już podjęła decyzję w sprawie Stechlinowej, da wiarę odkryciom kata (który nie należał przecież do osób poważanych w społeczeństwie), oraz młodego medyka (którego zainteresowanie kacią córką było postrzegane przez małomiasteczkową, ograniczoną siedemnastowieczną społeczność jako coś wysoce niewłaściwego).

Debiutancka powieść Olivera Pötzscha bardzo mi się podobała. Pisarz miał naprawdę udany debiut literacki. Lekturze tej doskonale skonstruowanej powieści towarzyszyły bardzo silne emocje. Jestem  naprawdę pod ogromnym wrażeniem „Córki kata”.

Z wyszukanych przeze mnie informacji wynika, że Oliver Pötzscha nie spoczął na laurach i książka doczekała się kontynuacji. Seria o przygodach trójki siedemnastowiecznych, domorosłych detektywów liczy sobie obecnie cztery tomy. Mam ogromną nadzieję, że i w Polsce zostaną wydane kolejne części opowieści opisującej kryminalne przygody kata, jego córki i związanego z nimi młodego medyka. Jeśli pozostałe części cyklu utrzymują poziom „Córki kata” to jak najbardziej warto byłoby je poznać.  
 

2 komentarze:

  1. kiedyś kupiłam tę książkę w ciemno, po prostu spodobała mi się okładka. Im więcej jednak opinii o tej książce poznaję, tym bardziej utwierdzam sie w przekonaniu, że świetna okładka idzie w parze z treścią. Muszę w końcu wygospodarować jakiś wieczór na lekturę tej powieści. A potem kto wie, może skuszę się na kontynuację (o ile książka zostanie u nas wydana) :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja na początku myślałam, że ta książka to romans historyczny. Dopiero lektura opisu i kilku recenzji wyprowadziła mnie z błędu i przekonała, że może to być fajny tytuł. Kiedy znalazłam tę powieść w promocji, nie umiałam oprzeć się okazji. Okazało się, że naprawdę było warto."Córka kata" jest świetna i naprawdę z przyjemnością sięgnęłabym po kontynuację.

      Jak najbardziej polecam lekturę tego tytułu :)

      Usuń