wtorek, 16 lipca 2013

"Pieprzyć przyjaciół" Sophie Andresky

Wydawnictwo: Czarna Owca
Seria wydawnicza: Czerwona Seria
Liczba stron: 224
Rok wydania 2013

Piekielnie gorąca historia!
A mogło być tak pięknie… Gdy Ellen i Hyper poznają parę Irinę i Oskara, zaczynają wspólnie odkrywać rozkosze miłości w czworokącie. Ich namiętny kwartet wydaje się perfekcyjnie dobrany. Cała czwórka zakochuje się w sobie i planuje wspólną przyszłość. Nagle okazuje się jednak, że każde z nich ma coś do ukrycia…

„Pieprzyć przyjaciół” autorstwa Sophie Andresky to pierwsza powieść wchodząca w skład Czerwonej Serii, która całkowicie mnie rozczarowała. Utwór był niesmaczny i ciężkostrawny. Powieść wypełniona została wulgarnymi opisami, które głównie zniesmaczały, a nie pobudzały – pozostaje pytanie, czy wina tkwi po stronie autorki, czy tłumaczki, która zdecydowała się na zastosowanie dość ordynarnego słownictwa przy tłumaczeniu nazw narządów płciowych.

Akcja powieści koncentruje się na opisaniu nietypowego związku pomiędzy Hyrperm i jego żoną Ellen z Iriną i Oskarem. Małżeństwo poznaje Irinę w klubie dla swingersów. Ellen robi swemu mężowi prezent na urodziny i godzi się na odwiedzenie kontrowersyjnego lokalu, w którym obcy sobie ludzie szukają seksualnej przyjemności. Bohaterka staje się obiektem zainteresowania atrakcyjnej tancerki Iriny. Starszej kobiecie pochlebia fakt, że to ona, a nie jej atrakcyjny mąż, została zauważona i adorowana przez młodszą dziewczynę.

Ellen i Hyrper postanawiają podtrzymać znajomość z Iriną, wkrótce poznają jej partnera Oskara. Między dwoma parami wybucha namiętność. Przyjaciele spędzają ze sobą coraz więcej czasu, a nietypowy związek dostarcza im niesamowitej przyjemności i rozkoszy. Niestety nie wszystko jest takie, jak się wydaje. Wkrótce jedno z kochanków odkrywa, że zostało zdradzone. Wyjście prawdy na jaw powoduje nieprzyjemne konsekwencje dla wszystkich zaangażowanych.

Sophie Andresky napisała powieść, w której aż kipi od seksu. Jestem przyzwyczajona do odważnych powieści erotycznych, w których dominują plastyczne, dosadne opisy, jednak Andresky przekroczyła granicę dobrego smaku. Życie głównej bohaterki robi wrażenie zdominowanego przez seks. Kiedy Ellen nie śpi z trójką swych partnerów, zabawia się ze współpracownicą Iriny lub uczestniczy w orgietkach, tudzież pozwala sobie na śmiałe zabawy z pracownikiem targów erotycznych. Zabrakło mi w tym utworze jakiejkolwiek atmosfery intymności. Pisarka przesadziła z obecnością  obscenicznych scen erotycznych, zdominowały one fabułę.

Powieść zdecydowanie nie przypadła mi do gustu. Całość byłaby może lepsza, gdyby autorka nie udziwniała/odrealniła fabuły wpleceniem zbyt dużej ilości seksualnych przygód Ellen. Bohaterka kojarzyła mi się z prostytutką – łagodnie mówiąc. Nazewnictwo zastosowane w powieści, było żenujące i ordynarne. „Pieprzyć przyjaciół” to literacka słabizna.
 

2 komentarze:

  1. Tak też czułam, od razu wiedziałam że coś z nią będzie nie tak. Słabiźnie mówię stanowcze nie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też przeczuwałam, że ten tytuł może być mierny, jednak kiedy zobaczyłam książkę na półce u koleżanki, ciekawość wzięła górę.

      Usuń