wtorek, 23 lipca 2013

"Jak upolować faceta. Po pierwsze dla pieniędzy" Janet Evanovich

Seria: Dziewczyny nie płaczą (tom 1)
Wydawnictwo: Fabryka Słów
Liczba stron: 352
Rok wydania: 2012

Sandałki ze złotymi paseczkami, koszulka z głębokim dekoltem i poręczny Smith&Wesson, kaliber 38. Oto Stepanie Plum, łowca nagród z New Jersey.
 
Kiedy wylatujesz z pracy, windykator zajmuje ci samochód, a matka zabawia się w swatkę, jesteś gotowa desperacko chwycić się absolutnie każdego zajęcia. Nawet jeśli oznacza to, że zamiast wklepywania danych do arkuszy kalkulacyjnych będziesz łapać bandziorów. Gorzej, jeśli jednym z nich jest facet, który wykorzystał cię na podłodze cukierni. A konkretnie, to za ladą z eklerkami.
No, ale to było dawno temu. Naprawdę, nic osobistego.
 
Stephanie dysponuje wszystkim, co może posłużyć do kruszenia męskich serc. Niestety ma także talent do
pakowania się w kłopoty. I wkurzania przy tym naprawdę niebezpiecznych mężczyzn.
A więc sądzisz, że jesteś twardzielem? A założymy się?


„Jak upolować faceta. Po pierwsze dla pieniędzy” to niesamowicie zabawna powieść, w której główna bohaterka przeprowadza czytelników przez wszystkie stadia śmiechu – od zduszonego chichotu po niezbyt elegancki rechot na całe gardło. Jak dobrze, że czytałam tę powieści w domu i nie byłam narażona na dziwne spojrzenia postronnych osób :)

„Jak upolować faceta. Po pierwsze dla pieniędzy” jest pierwszym tomem obszernej serii autorstwa Janet Evanovich. „Dziewczyny nie płaczą” to cykl opowiadający o diablo zabawnych, momentami dramatycznych przygodach łowczyni nagród – Stephanie Plum. Główna bohaterka powieści to zabawna trzydziestolatka, którą charakteryzuje spory tupet, kąśliwy język i ogromna pewność siebie. Stephanie swoim zachowaniem i komentarzami  wielokrotnie doprowadzała mnie do łez rozbawienia. Nie sposób nie polubić tej pozytywnej, zabawnej bohaterki, która została obarczona równie wesołą rodzinką – babcia Mazurowa wymiata!

Bohaterkę poznajemy w niezbyt fortunnym momencie. Stephanie straciła pracę, a windykator ma właśnie odebrać jej samochód, lodówka świeci pustkami, a w mieszkaniu nie pozostało niemal nic, co dałoby się zastawić. Kobieta desperacko poszukuje pracy i decyduje się - z bólem w sercu – przyjąć posadę u swego niezbyt lubianego kuzyna Vinniego. Na miejscu okazuje się, że prowadzący firmę poręczycielską Vinni zatrudnił już kogoś na stanowisko archiwizatora dokumentów. Conie Rosolli, sekretarka kuzyna Stephanie, proponuje bohaterce, by namówiła szefa do powierzenia jej zadania poszukiwania dłużników. Śliweczka przy pomocy małego szantażu zmusza Vinniego, by dał jej zlecenie. Pierwszym „klientem” Stephenie zostaje Joseph Morelli – glina, który został oskarżony o morderstwo. Stephanie żywi ogromną osobistą urazę do poszukiwanego i postanawia dopaść go za wszelką cenę. Okazuje się jednak, że praca łowcy nagród wcale nie jest tak łatwa, jak mogłoby się wydawać…  

Z kart powieści Janet Evanowich wysącza się przedni humor – zarówno sytuacyjny, jak i słowny. „Jak upolować faceta. Po pierwsze dla pieniędzy” to genialna komedia kryminalna, która powinna spodobać się wszystkim kobietom. Książkę czyta się błyskawicznie. Stephanie to postać, która bardzo szybko zyskuje sympatię czytelnika.  

Przy lekturze pierwszego tomu serii Janet Evanovich ubawiłam się setnie i nie ukrywam, że bardzo chciałabym poznać kolejne powieści wchodzące w skład cyklu „Dziewczyny nie płaczą”. Było zabawnie, momentami dramatycznie i nieprzyjemnie, gdzieś trafiły się sceny wywołujące motyle w brzuchu. Pierwszy tom serii „Dziewczyny nie płaczą” to świetna lektura.

Gorąco polecam tę zabawną kryminalną powieść. Jeśli szukacie tytułu, którego lektura poprawiłaby wam humor, to „Jak upolować faceta. Po pierwsze dla pieniędzy” jest trafnym wyborem.
 

4 komentarze:

  1. Słyszę same dobre opnie o tej serii, a ja jej jeszcze nie czytałam! Z tego co widziałam to jest w mojej bibliotece, więc na pewno wkrótce wypożyczę, tym bardziej, że lubię kryminalne powieści, a jeśli są jeszcze do tego zabawne, to to coś dla mnie;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja również słyszałam wiele pozytywnego o tej serii i teraz przekonałam się, że żadna z poznanych przez mnie opinii nie była pisana na wyrost. Książka jest diablo zabawna :)

      Usuń
  2. Bardzo lubię serię o Stephanie Plum. Dzisiaj będę kończyć siódmy tom i na widoku mam już ósmy, chociaż bez bicia przyznaję, że jedynki i dwójki jeszcze nie czytałam ;) Stoją już od jakiegoś czasu na półce, więc pewnie niebawem nadrobię zaległości i zapoznam się z początkami, które jako tako znam z filmu ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nigdy za wiele dobrego humoru i uśmiechu na twarzy, a widzę, że ta seria może podbić moje serce... :)

    OdpowiedzUsuń