niedziela, 30 października 2011

"Supersmutna i prawdziwa historia miłosna" Gary Shteyngart

Wydawnictwo: Świat Książki
Ilość stron: 462
Rok wydania 2011

Powieść obyczajowa, rozgrywająca się około roku 2030. Ludzie porozumiewają się już tylko za pomocą komunikatorów, liczą się jedynie nowinki i wszystko, co pozwala zachować młodość, a czterdziestolatki uważane są za dinozaury. W takim świecie tradycjonalista Gary, lat trzydzieści dziewięć, zakochuje się w młodej Eunice: "produkcie" współczesności. Czy, by zdobyć jej serce, będzie umiał się zmienić? Kapitalna satyra na dzisiejszy sposób życia i wzruszająca historia o miłości z akcją w plajtującej Ameryce.

Stany Zjednoczone stoją nad skrajem gospodarczej przepaści, Chiny ze swym ekonomicznym bogactwem stają się najbardziej pożądanymi partnerami biznesowymi. Obywatele azjatyccy pełniący rolę konsumentów są cenieni na wagę złota. Ludzi charakteryzuje swoboda obyczajowa, króluje ekshibicjonizm. Społeczeństwo zatraca się w pragnieniu posiadania pieniędzy, piękna i popularności. Tak w skrócie wygląda przyszłość wykreowana przez Garego Shteyngarta w „Supersmutnej i prawdziwej  historii miłosnej”. W takim świecie przyszło żyć Lennemu Abramov.

Lenny zbliża się do przekroczenia magicznej dla mężczyzny granicy -  ukończenia 40 lat. W świecie, w którym wszyscy dążą do wiecznej młodości Lenny jest staruszkiem. Sytuację mężczyzny dodatkowo pogarsza fakt, że także mentalnie jest człowiekiem starej daty: czyta książki (niecyfrowe artefakty medialne), ma problem z rozumieniem i posługiwaniem się językiem pełnym akronimów i wulgaryzmów, wolno i  z trudem  opanowuje umiejętność obsługiwania najnowszej wersji Äpärätu (urządzenia pełniącego funkcję komputera), a co najgorsze, wierzy w prawdziwą miłość.

Eunice Park dwudziestoczteroletnia Koreanka jest wytworem swych czasów. Charakteryzuje ją swoboda seksualna, wulgarny język, dążenie do osiągnięcia fizycznej doskonałości. Młoda dziewczyna jest bardziej mieszkanką świata wirtualnego niż rzeczywistego, jak zresztą większość społeczeństwa, które każdy swój krok opisuje na portalach społecznościowych. Właśnie taką kobietę uczuciem obdarzył Lenny. Jak podpowiada czytelnikowi tytuł powieści, historia miłosna dwojga tak skrajnie różnych ludzi nie będzie ani prosta, ani szczęśliwa.

W powieść Garego Shteyngarta z pozoru wydaje się, że dominuje wątek romansowy, jednak można odnaleźć w niej elementy charakterystyczne dla gatunku science fiction, do jej określenia z powodzeniem pasuje także terminu antyutopia. „Supersmutna i prawdziwa historia miłosna”. Choć akcja książki osadzona jest w przyszłości, stanowi przede wszystkim przenikliwą analizę naszych czasów. Fenomen Facebooka, wulgaryzacja i skrótowość języka, dążenie nastolatek do osiągnięcia idealnej figury, ich śmiałe i roznegliżowane zdjęcia, pragnienie zachowania młodego wyglądu - to wszystko stanowi element otaczającego nas świata i znajduje odbicie w powieściowym uniwersum.  Pisarz wykazał się niezwykłym zmysłem obserwacji i z umiejętnością wykorzystał go do stworzenia obrazu niepokojącej przyszłości.

Obraz przyszłości zaproponowany przez Shteyngarta porusza i silnie oddziałuje na czytelnika, niepokoi. W niedalekiej przyszłości może się okazać, że książkowa kreacja przekształci się w rzeczywistość.

Jeśli odczuwacie głód dobrej literatury, szukacie powieści, która poruszałaby ważną tematykę skłaniającą do refleksji „Supersmutna i prawdziwa historia miłosna” jest pozycją właśnie dla Was. Mnie lektura tej książki dostarczyła prawdziwej intelektualnej uczty.

3 komentarze:

  1. Podobają mi się książki, które prócz ładnej okładki i rozgłosu wokół siebie mają coś do przekazania. A że o tej powieści nie słyszałam, to z chęcią ją przeczytam. Nie wiem, czemu robię wszystko na odwrót (niczym żona w utworze Mickiewiczowskim), ale zazwyczaj sprawdza się to, że dobra pozycja sama się obroni bez szumu medialnego dokoła niej. W związku z tym postaram się niedługo sięgnąć po dzieło G. S.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nawet nie myślałam, że ta książka taka ciekawa. Już jakiś czas temu przypadkowo się na nią natknęłam, ale nie zaciekawiła mnie z wyglądu, dopiero teraz czytając twą recenzje widzę, że jednak treść warta jest uwagi i chętnie ją zatem poznam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Cieszę się, że zainteresowałam Was tą książką. Jak zauważyła Ice_Fire "Supersmutna i prawdziwa historia miłosna" nie jest raczej pozycją rozreklamowaną, a moim skromnym zdaniem to bardzo ciekawa publikacja poruszająca współczesną problematykę.

    OdpowiedzUsuń