Wydawnictwo: Albatros
Liczba stron: 400
Rok wydania: 2016
Collette ukrywa się przed byłym szefem, Cher jest nastoletnią
uciekinierką, a Thomas rozpaczliwie pragnie zaprzyjaźnić się z
sąsiadami. Londyńską kamienicę przy Beulah Grove 23 dzielą z nimi:
Irańczyk ubiegający się o azyl oraz cichy nauczyciel muzyki. Wszystkich
obserwuje Vesta przed którą nic się nie ukryje. Każdy z mieszkańców domu
ma swoją tajemnicę. Gdyby tak nie było, żaden z nich nie zdecydowałby
się na pokój w szemranej dzielnicy Londynu, za gotówkę, bez żadnych
papierów. W domu, w którym nikt nie zadaje pytań, a sąsiedzi spotykając
się na schodach, uciekają wzrokiem. W miejscu, gdzie kończą ci, którzy
nie mają innego wyjścia.
Szóstka lokatorów zwykle unika siebie nawzajem jak ognia, ale pewnej nieznośnie gorącej nocy będą musieli zawrzeć niewygodny sojusz. Nie mają jednak pojęcia, że jedno z nich jest mordercą, który wybrał już następną ofiarę. Teraz tylko czeka na odpowiedni moment.
Szóstka lokatorów zwykle unika siebie nawzajem jak ognia, ale pewnej nieznośnie gorącej nocy będą musieli zawrzeć niewygodny sojusz. Nie mają jednak pojęcia, że jedno z nich jest mordercą, który wybrał już następną ofiarę. Teraz tylko czeka na odpowiedni moment.
Alex Marwood przyciąga uwagę czytelnika już od pierwszych
stron swojej powieści. „Zabójca z sąsiedztwa” rozpoczyna się dość tajemniczym,
wzbudzającym zaciekawienie prologiem - na posterunku policji trwa przesłuchanie
młodej dziewczyny, która jest najprawdopodobniej świadkiem w sprawie jakiejś
makabrycznej zbrodni. Pisarka oszczędnie, ale z dużym wyczuciem dawkuje nam kolejne
informacje. Obecne w prologu niedopowiedzenia oraz fabularna bomba zrzucona
przez Marwood w jego finale podsycają czytelniczy apetyt.
Czynszowa, londyńska kamienica staje się tymczasowym domem
dla życiowych rozbitków. Mieszkańców domu przy Beulah Grove 23 można określić
jednym słowem – wykolejeńcy. Wykolejenie lokatorów kamienicy przyjmuje zasadniczo
dwie formy – społecznego niedostosowania i wykluczenia oraz bardziej mroczny
rodzaj wykolejenia o charakterze przestępczym. Obskurna kamienica staje się
tyglem, w którym skrajnie różni ludzie chroniący swe mroczne sekrety
niespodziewanie dla samych siebie nawiązują bliższe znajomości i przyjaźnie. Kiedy
dochodzi do wypadku, który mógłby doprowadzić do zakłócenia spokój ukrywających
swe prawdziwe oblicza lokatorów kamienicy, sąsiedzi zostają zmuszeni do
zawarcia kruchego sojuszu. Czy ich porozumienie przetrwa, kiedy na jaw zaczną
wychodzić głęboko skrywane, niebezpieczne tajemnice?
Polifoniczny thriller Alex Marwood to wielowątkowa opowieść,
w której nie sposób tak naprawdę wskazać głównego bohatera - z założenia ta
funkcja przypada uciekającej przed prześladowcami Collette, ale inni
bohaterowie i ich historie są równie istotne, co opowieść dotycząca kobiety. Pisarka
oddaje głos prawie wszystkim postaciom zamieszkującym kamienicę przy Beulah
Grove. Najemcy mieszkań to barwna mieszanina ludzi z problemami. W trakcie
lektury czytelnik odkrywa kolejne, ciemne sekrety lokatorów (mordercy; młodej
dziewczyny robiącej wszystko by przetrwać; imigranta czekającego na przyznanie
statusu uchodźcy; staruszki, która staje się niejako więźniem swego mieszkania;
kobiety poszukującej schronienia przed ścigającymi ją ludźmi oraz obleśnego,
chciwego kamienicznika). Historie bohaterów splatają się ze sobą, by stworzyć
trzymającą w napięciu powieść kryminalną.
„Zabójca z sąsiedztwa” to szalenie zajmujący utwór, książkę
czytałam z niesłabnącą ciekawością. Alex Marwood przykuła moją uwagę wątkami
kryminalnymi, ale nie mniejszym zainteresowaniem obdarzyłam obecne w tle wątki
społeczno-obyczajowe. Spędziłam z tą powieścią kilkanaście naprawdę przyjemnych
godzin.
Za możliwość przeczytania książki dziękuję serdecznie wydawnictwu Albatros
Czytałam. Rewelacyjna książka! W ciągu paru dni opublikuję swoją recenzję.
OdpowiedzUsuńW takim razie będę czekała na Twój tekst :)
UsuńZapisuję tytuł! Zainteresowałaś mnie.
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę.
UsuńU Awioli spotkałam się z recenzją tej książki i powtórzę się wybaczcie, ale ksiązka idealna jak dla mnie :) ostatnio błądzę w krainach fantasy i obyczajowych powieści raczej, więc taki dreszczyk emocji jest mi jak najbardziej potrzebny :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że ta powieść może okazać się dla Ciebie miłym "przerywnikiem" :)
Usuń