piątek, 24 lipca 2015

"Dzienny Patrol" Siergiej Łukjanienko, Władimir Wasiliew

Cykl: Patrole (tom 2)
Wydawnictwo: MAG
Liczba stron: 424
Rok wydania: 2008

Kontynuacja „Nocnego patrolu”. Na odwieczną walkę Dobra i Zła, Ciemności i Światła, patrzymy tym razem oczami pracowników Dziennego Patrolu. W czasie trudnej, wyczerpującej akcji wiedźma Alicja traci moc. Szef Dziennego Patrolu, były kochanek Alicji, wysyła ją na rekonwalescencję do kurortu, gdzie ma odzyskać utracone siły. W kurorcie wypoczywa przystojny chłopak Igor. Alicja zaczyna się nim interesować i wkrótce wakacyjna przygoda przeradza się w miłość, uczucie dotąd jej nieznane. Igor nie wie, kim jest Alicja, ona zaś nie zdaje sobie sprawy, że Igor nie jest zwykłym śmiertelnikiem... Dramat, jaki rozegra się tego lata, to zaledwie jeden z elementów skomplikowanej układanki, pierwszy etap wielkiej rozgrywki o bardzo wysoką stawkę.

Kontynuacja „Nocnego Patrolu” rozgrywa się w znanym czytelnikom świecie, w którym siły światła walczą z siłami ciemności o zachowanie status quo. Jednak tym razem nie towarzyszymy broniącym interesów dobra pracownikom Nocnego Patrolu, a ich złym oponentom. Czy ludzi pracujących dla Zawulona można nazwać potworami dostrzegającymi tylko czubek własnego nosa, dążącymi do szerzenia zła na świecie? Nie do końca. Ten tom dobitnie pokazuje, że punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Fabuła jest tak poprowadzona, że nagle to obrońcy światła zaczynają wyglądać na kurczowo trzymających się swoich uprzedzeń i wygłaszanych sloganów złych.

„Dzienny Patrol” podobnie jak poprzedni tom cyklu został podzielony na trzy opowiadania, które na pierwszy rzut oka przedstawiają trzy nie powiązane ze sobą epizody opisujące akcje, których głównymi bohaterami są pracownicy lub Inni związani z tytułowym patrolem. Mamy dramatyczną historię miłosną, w której dobitnie zostaje ukazane, że źli w tej powieści nie są w gruncie rzeczy takimi przebiegłymi hochsztaplerami, jakimi chcieliby ich widzieć obrońcy dobra. Druga opowieści skupia się na pechowych przygodach tajemniczego, niebywale silnego Ciemnego Maga, który ma niezwykłego pecha znajdować się tam, gdzie popełnione zostają wykroczenia, a wraz z kłopotami pojawiają się operacyjni Nocnego Patrolu. W trzeciej opowieści, której akcja rozgrywa się w Pradze, następuje związanie wszystkich wątków. Bohaterowie udają się na posiedzenie Inkwizycji, na którym na jaw wychodzą nowe fakty dotyczące  tajnych operacji prowadzonych przez Zawulona i Hesera - głowy obu Patroli.  

Jeśli granica między dobrem i złem w poprzednim tomie jawiła się jako niewyraźna linia, to tutaj stała się ona całkowicie rozmyta. Nagle role zostają odwrócone, a czytelnik ma niezły zamęt w głowie, bo szeregowi pracownicy Dziennego Patrolu wcale nie są potworami, a ci z założenia dobrzy są śmieszni w swym uporze i nieumiejętności spojrzenia poza wbite im do głów truizmy.

Napisany wspólnie z Władimirem Wasiliewem „Dzienny Patrol” trzyma poziom poprzedniej części. Powieść nie tylko dostarcza ciekawej fabuły, ale pobudza również do rozważań nad granicami i naturą dobra oraz zła.
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz