Gatunek: thriller prawniczy
Motywy: zbrodnia, kara śmierci, walka o życie
„Zeznanie”Johna Grishama to trzymający w napięciu thriller prawniczy, którego akcja toczy się w roku 2007 w niewielkim, teksańskim miasteczku Sloane.
Zbliża się termin wykonania wyroku śmierci na Dontè Drummie - dwudziestosiedmioletnim, czarnym mężczyźnie, który w roku 1999 został skazany za gwałt i zabójstwo koleżanki ze szkoły.
Ciała Nicole Yarber nigdy nie odnaleziono, a sam proces w sprawie jej morderstwa i wyrok, który w jego trakcie zapadł przypominały raczej kpinę z wymiaru sprawiedliwości niż jego triumf. Wymuszone przez policję przyznanie się do winy zmanipulowanego i przestraszonego Dontè oraz mocno wątpliwe zeznanie byłego, zazdrosnego o Drumma chłopaka Nicole wystarczyły, by składająca się jedynie z białych obywateli ława przysięgłych skazała czarnoskórego nastolatka na karę śmierci.
Po dziewięciu latach od ogłoszenia wyroku, cztery dni przed datą jego wykonania adwokat skazanego Robbie Flak - który nigdy nie wierzył w winę Drumma – staje do ostatniej, gorączkowej walki o życie swojego klienta.
Tymczasem w leżącej w stanie Kansas Topece do pastora kościoła luterańskiego Keitha Schroedera zgłasza się przebywający na zwolnieniu warunkowym Travis Boyette. Śmiertelnie chory recydywista wyznaje duchownemu, że to on zabił Nicole Yarber. Pastor staje przed trudnym wyborem - czy zaufać zatwardziałemu, kłamliwemu, wyraźnie lubiącemu manipulowanie innymi przestępcy i pomóc mu złamać zasady zwolnienia warunkowego, by ten mógł udać się do Sloane i wyznać tam swoją winę, czy zachować tajemnicę spowiedzi i do końca życia żałować, że nie spróbował ocalić mężczyzny, który według Boyetta został niewinnie skazany?
John Grisham stworzył niezwykle wciągającą historię, w której umiejętnie budował napięcie. Wielokrotnie podczas lektury czułam dreszcz emocji związany z wydającym się stale przyspieszać upływem czasu i dramatycznymi działaniami zespołu Robbiego Flaka o wywalczenie dla Drumma choćby odroczenia wykonania wyroku. Czułam desperację i nadzieję bohaterów z determinacją starających się ocalić życie skazanego, razem z nimi przeżywałam rozczarowanie i złość, kiedy ich działania nie przynosiły oczekiwanych rezultatów. Czułam jakbym sama znalazła sie w centrum tej historii - poruszającej opowieści o walce z wadliwym systemem i samolubnymi, pełnymi uprzedzeń rasowych ludźmi.
Uważam, że „Zeznanie” to bardzo dobry, solidnie napisany thriller prawniczy, który pod warstwą sensacyjnej i niezwykle absorbującej historii walki o ułaskawienie Dantè Drumma stawia bardzo ważne pytanie o to, czy prawo może decydować o życiu i śmierci? Z niesłabnącą ciekawością śledziłam tą poruszającą opowieść o desperackiej walce o życie człowieka.
Jeśli lubicie trzymające w napięciu thrillery prawnicze, to myślę, że „Zeznanie” Johna Grishama powinno przypaść Wam do gustu.