sobota, 17 października 2020

"Gaz do dechy" Joe Hill

Wydawnictwo Albatros
Liczba stron: 512
Rok wydania: 2020

„Gaz do dechy” Joego Hilla to zbiór trzynastu niezwykle różnorodnych opowiadań, których wspólnym mianownikiem jest panująca w nich mroczna atmosfera niepokoju. W antologii znalazły się krwawe opowieści sensacyjne, historie zaliczające się do fantastyki i przerażające horrory. To idealna lektura dla wszystkich miłośników literatury grozy, w której każdy na pewno znajdzie coś dla siebie.

Moimi ulubionymi historiami z całego zbioru są „Mroczna karuzela”, „Faun” , „Spóźnialscy”, „Diabeł na schodach”, „Tweety z cyrku umarłych” „Chryzantemamy”, „W wysokiej trawie” „Jesteście wolni” i „Jesteś dla mnie najważniejsza”. Aż dziewięć na trzynaście opowiadań czytałam z wypiekami na twarzy i przyjemnym dreszczykiem niepokoju. Każda z tych opowieści czymś mnie zaskoczyła lub zaciekawiła, każda stanowiła materiał do głębszych przemyśleń.  

„Mroczna karuzela" i „Tweety z cyrku umarłych” to niepokojące, pełne grozy utwory, których akcja rozgrywa się w dużej mierze w wesołym miasteczku (w pierwszym wspomnianym opowiadaniu)  i cyrku. Miejsca, które z założenia kojarzą się z zabawą i atmosferą radości stały się sceną krwawych horrorów. „Faun” – inspirowany opowiadaniem „Grzmot” Raya Bradbury’ego – skojarzył mi się z mroczną wersją pewnej popularnej serii powieści fantasy (nie zdradzę jakiej, żeby nie psuć zabawy czytelnikom). „Spóźnialscy” to opowieść o obwoźnej bibliotece, która czasem gubi się w czasie. To genialne opowiadanie, które  na pewno pokochają wszystkie mole książkowe. „Diabeł na schodach” zaskoczył mnie z kolei formą (nietypowym sposobem ułożenia tekstu), sama treść również była diablo ciekawa. „Chryzantemamy” i „W wysokiej trawie” są rasowymi horrorami, w których ważną rolę odgrywają rośliny – na podstawie drugiego z tych opowiadań został nawet nakręcony film (koniecznie muszę obejrzeć!). „Jesteś dla mnie najważniejsza” to utwór utrzymany w konwencji science-fiction. Z pozoru pełna ciepła opowieść o niezwykłych urodzinach bohaterki okazuje się gorzką historią o ludzkim okrucieństwie. Finał tej noweli był zaskakujący i bolesny. „Jesteście wolni” – ostatnie opowiadanie zbioru – to z kolei poruszająca opowieść o końcu świata i pasażerach pewnego samolotu zawieszonego w przestworzach. 

„Gaz do dechy”, „Stacja Wolverton”, „Nad srebrzystą wodą jeziora Champlain” i „Kciuki” są w mojej opinii średnimi utworami i akurat one nie przypadły mi do gustu.

Tegoroczny październik to dla mnie literacki miesiąc grozy, więc „Gaz do dechy” okazał się wręcz wymarzoną lekturą na ten okres. Zbiór opowiadań Hilla zapewnił mi rozrywkę na kilkanaście jesiennych wieczorów.


Za możliwość przeczytania książki dziękuję serdecznie wydawnictwu Albatros
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz