piątek, 23 października 2015

"Kuszona" P.C. Cast, Kristin Cast

Cykl: Dom Nocy (tom 6)
Wydawnictwo: Książnica
Liczba stron: 392
Rok wydania: 2011

Wydawałoby się, że po wygnaniu z Tulsy Kalony i Neferet Zoey Redbird i jej przyjaciele mogą wreszcie odetchnąć.

Kiedy Zoey i jej przystojny wojownik Stark dochodzą do siebie po bliskim spotkaniu ze śmiercią, adepci próbują się otrząsnąć z terroru Neferet. Zoey doświadcza jednak poczucia niepokojącej, niezwykłej więzi z A-yą, dziewczyną stworzoną przed wiekami, by uwieść Kalonę.

Tymczasem Stevie Rae, obdarzona teraz dodatkowymi mocami, ukrywa przed przyjaciółką pewne obawy. Mroczne sekrety i niewypowiedziane podejrzenia oddalają dziewczyny od siebie, zagrażając nie tylko ich przyjaźni, ale i całemu Domowi Nocy.


Dotarłam do półmetka, za mną lektura szóstej części cyklu o nastoletnich wampirzych adeptach, którzy trafili do Domy Nocy i musieli zmierzyć się ze złą i podstępną kapłanką Neferet oraz z przyzwanym przez nią upadłym aniołem Kaloną.

Panie Cast wyspecjalizowały się w rozwlekaniu akcji i tworzeniu mocnych finałów, które rozbudzają czytelniczą ciekawość - gdyby nie owe finały pewnie już dawno porzuciłabym ten cykl. W „Kuszonej, podobnie jak w pozostałych tomach, będziemy przez długi czas śledzić miłosne dylematy głównej bohaterki. Zoey odkryła, że drzemie w niej dusza kobiety, która została stworzona, by uwięzić Kalonę. Sny prowadzą ją prosto w ramiona upadłego anioła. Bohaterka przeżywa katusze, jej dusza i serce niebezpiecznie lgną do wroga. Tymczasem na jawie czekają na nią trzej chłopcy – Eric, który nie akceptuje poligamicznych ciągotek swej dziewczyny, a którego Zoey uważa za zbyt zaborczego (litości!), skojarzonego z nią ludzkiego chłopca Heatha i czerwonego wampira Starka, który złożył jej ślubowanie wojownika. Jest trochę planowania, trochę rytuałów i tworzenia kręgu mocy (co staje się już nudne), jest minimum konkretnego działania i zero rozwoju postaci. Mam wrażenie, że wydarzenia, w których biorą udział bohaterowie w ogóle nie wpływają na ich psychikę. Wokół nich wali się świat, są świadkami makabrycznych wydarzeń, a wybierając się na „misję ratunkową” są w stanie myśleć przede wszystkim o rajdzie po europejskich sklepach. Postacie są płytkie i często irytują swoim zachowaniem.

W szóstym tomie serii P.C. i Kristie wprowadziły pewne novum, obok Zoey pojawili się inni narratorzy. Pisarki oddały głos Stevie Rae, Afrodycie, Heathowi i Krukowi Prześmiewcy Rephaimowi. Mamy okazje poznać bliżej innych bohaterów, możemy śledzić wydarzenia, w których bezpośredniego udziału nie bierze główna bohaterka – powieści zdecydowanie zyskała na tym zabiegu, fabuła została dzięki temu wzbogacona o interesujące wątki, które, mam nadzieję, będą rozwijane w kolejnych częściach.

Najmocniejszym elementem „Kuszonej” był zaskakujący finał, który rzeczywiście zachęca do jak najszybszego sięgnięcia po „Spaloną”. Zakończenie szóstki pozwala przypuszczać, że w następnej części czeka na czytelnika sporo akcji, a miłosne rozważania Zoey zejdą wreszcie na drugi plan. Historia nabrała tempa i mam ogromną nadzieję, że go nie wytraci.

„Dom Nocy” mógłby być naprawdę świetną serią, gdyby pisarki nie poświęcały tyle miejsca na mnożeniu i rozwlekaniu pseudo romantycznych wątków – nie dostrzegam niczego fajnego, a tym bardziej romantycznego w czworokątach i pięciokątach miłosnych przedstawionych w powieści. Bohaterka zakochuje się w każdym przystojnym mężczyźnie, który stanie jej na drodze. Zoey – zapewne wbrew założeniom autorek - jawi się jako głupia, samolubna dziewucha, która widzi tylko czubek własnego nosa. Pisarkom wybitnie nie wyszła ta postać, być może panie Cast chciały stworzyć nowoczesną, niezależną bohaterkę, której nie hamują stereotypy i normy społeczne, ale nie do końca to się udało.
 

2 komentarze:

  1. Swego czasu zaczytywałam się w tej serii, ale każda kolejna część coraz bardziej mnie nudziła. Stanęłam bodajże na piątym tomie i podejrzewam, że nie ruszę już dalej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie przy serii trzymają zaskakujące końcówki tomów i chęć poznania finału. Jestem bardzo ciekawa, jak autorki dokończyły historię.

      Usuń