poniedziałek, 26 października 2015

"Gniew" Zygmunt Miłoszewski

Cykl: Teodor Szacki (tom 3)
Seria wydawnicza: Nowa fala polskiego kryminału (tom 1)
Wydawnictwo: W.A.B. (partner kolekcji Edipresse Polska)
Liczba stron: 480
Rok wydania: 2015

Ponury koniec listopada 2013 zastaje prokuratora Szackiego w Olsztynie. W starym bunkrze zostaje znaleziony szkielet rzekomo z czasu drugiej wojny światowej, a prokurator po dokonaniu oględzin przekazuje szczątki uczelni medycznej. Nie przypuszcza, że to, co wydawało się końcem rutynowej procedury, to początek najtrudniejszej sprawy w jego karierze, która pozbawi go prawniczego dystansu i zmusi do wyborów ostatecznych.

Ostatni – jak zapowiedział autor – tom trylogii o przygodach prokuratora Szackiego podobał mi się chyba najbardziej z całej serii (wątek kryminalny jest świetny). O „Gniewie” wypowiedziało się przede mną mnóstwo osób – zawodowych publicystów i zwykłych czytelników. Wszyscy jednogłośnie chwalą Miłoszewskiego za podjęcie w powieści tematu przemocy domowej, za smaczki odnoszące się do lokalnej, olsztyńskiej publicystyki i trafne, może nieco złośliwe, ale zabawne komentarze dotyczące samego miasta. Nie jest oczywiście zbyt słodko i kilka minusów w powieści również zlokalizowano – zbyt wydumane nazwiska bohaterów, jakby słabsze, sprawiające wrażenie pisanego na szybko zakończenie i szeroko rozwarte wrota pozostawione w finale. Miłoszewski pożegnał się w „Gniewie” z Szackim, ale pozostawiona przez pisarza furtka, a raczej cliffhanger, mocno temu przeczy – jeśli to rzeczywiście jest finał przygód zrzędliwego prokuratora, to można było bardziej się postarać i domknąć wątki, a nie zostawiać czytelników z wielkim znakiem zapytania.

Akcja „Gniewu” rozgrywa się na Warmii. Od wydarzeń przedstawionych w „Ziarnie prawdy" minęło kilka lat. Szacki osiadł w Olsztynie, gdzie mieszka ze swoją nową partnerką Żenią i szesnastoletnią córką. Życie cynicznej gwiazdy palestry toczy się spokojnie, zbyt spokojnie. Prokurator pogrąża się w nudzie i marzy o jakiejś spektakularnej sprawie. Nawet się przypuszcza, że znaleziony w powojennym bunkrze szkielet „starego Niemca” wprowadzi niezłe zamieszanie w jego pracy i życiu. Okazuje się, że kościotrup jeszcze tydzień temu był zwykłym, żywym facetem spacerującym po warmińskich lasach. Jak to możliwe, że zwłoki w zaledwie tydzień zmieniły się w idealną pomoc dydaktyczną dla studentów medycyny? Przed prokuratorem stoi nie lada wyzwanie, ta sprawa może kosztować go o wiele więcej, niż początkowo zakładał.

Ostatnia część przygód Teodora Szackiego to zaiste mocno wciągający, emocjonujący i mroczny kryminał. Mamy bardzo dziwną, sensacyjną sprawę kryminalną (historia stworzona przez Miłoszewskiego doskonale sprawdziłaby się jako wątek serialu CSI lub Kości), w której tle zaczyna przewijać się wątek przemocy domowej. Mamy Szackiego – przenikliwego, ale ciągle cynicznego i złośliwego prokuratora. Mamy kilka zabawnych postaci drugoplanowych i sporo fajnych dialogów. Szkoda tylko tego nieszczęsnego zakończenia psującego odbiór całości. „Gniew” szalenie mi się podobał, ale finał powieści mocno mnie rozczarował.


Książka przeczytana w ramach wyzwania 2015 Reading Challenge - trylogia, tom 3
 

6 komentarzy:

  1. Wyczekiwałam Twojej opinii, bo widziałam, że na LC dodałaś tę książkę do przeczytanych. :)
    Ja, jak zapowiedziałam, zbastowałam na "Ziarnie prawdy", chociaż bardzo lubię kończyć cykle, zwłaszcza, jak mam swoje/pożyczone komplety książek. Obawiam się jednak, że mimo Twojej pochlebnej opinii wciąż bym się irytowała, bo gdzieś czytałam, że brakuje nawiązania do poprzedniego tomu, tak jakby Szacki stracił pamięć :P Nieee luuuubię tego, zwłaszcza, kiedy coś jest zaledwie trylogią, a nie jakąś tasiemcową sagą...
    I otwarte, niedograne zakończenie, Fu!
    Muszę poznać twórczość Miłoszewskiego w innych książkach. Póki co zerkam na serial "Prokurator", do którego scenariusz napisał wraz z bratem. Zobaczymy, czy się polubimy. ;)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadza się, autor nie podejmuje wątków z poprzedniego tomu, choć gdzieś tam przewijały się bardzo drobne napomknienia dotyczące osób i spraw z poprzednich części. Zakończenie, jak na finałowy tom, rzeczywiście zbyt otwarte - przez nie seria zawisa w próżni. Końcówka robi niestety wrażenie pisanej na szybko.

      Większa część powieści mi się podobała. Intryga kryminalna była fajna.Bohater nie sypiał z każdą kobietą, która mu się nawinęła (liczę to na plus), choć nie przestał rzucać seksistowskich komentarzy. Przestało mu natomiast ciągle klikać w głowie ;) Niestety niedopracowana końcówka wiele ujmuje tej części.

      Usuń
    2. Nie wiem, czy ten brak klikania będzie wystarczającą zachętą. ;) Obawiam się, że nie zdzierżę tego bohatera i "Gniew" wywoła we mnie gniew. ;) Co prawda ciekawi mnie ta fajność intrygi kryminalnej... ale przez wysokie zawieszenie poprzeczki mogę czytać ten tom z większą upierdliwością, więc chyba Miłoszewskiemu odpuszczę. ;) Jeszcze przeczyta, jak krytykuję jego twórczość i na przyszłoroczne Targi Książki nie przyjedzie, ku rozpaczy swoich fanek. :P
      Dziękuję Amaro za tyle książkowych informacji. :) Właściwie... wszystko już wiem, nie muszę "Gniewu" czytać. :P

      Usuń
    3. "Gniew" wywołał gniew u wielu czytelników, więc nie zdziwiłabym się gdyby to uczucie pojawiło się także u Ciebie ;) Nie ma sensu katować się lekturą, skoro poprzednie tomy nie spotkały się z Twoją pozytywną opinią, a główny bohater budził głównie irytację.

      Usuń
  2. Zastanawiam się nad lekturą, Twoja recenzja brzmi bardzo zachęcająco, ale po przeczytaniu komentarzy ogarnęły mnie lekkie wątpliwości czy warto ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciężko mi rozwiać Twoje wątpliwości, bo ilu czytelników, tyle opinii :) Zawsze warto spróbować, wiele osób zachwyca się serią Miłoszewskiego. Mnie te powieści wydały się lekkie i wciągające, choć kilka minusów rzeczywiście dostrzegłam.

      Mnie w serii o Szackim podobały się intrygi kryminalne, postać prokuratora, a szczególnie jego stosunek do kobiet, mnie irytowała, ale wiele czytelników polubiło tego bohatera. Trzeci tom porusza ciekawą tematykę, intryga jest naprawdę fajna, zakończenie niestety zbyt otwarte, jak na finał cyklu.

      Seria, owszem, ma pewne wady, ale jej lektura dostarczyła mi sporo rozrywki. Może warto poszukać w bibliotece pierwszego tomu serii, albo przeczytać fragmenty powieści opublikowane w sieci (virtualo.pl, cyfroteka.pl), by sprawdzić, czy to seria dla ciebie?

      Usuń