niedziela, 2 sierpnia 2015

"Przypadek Alicji" Aleksandra Zielińska

Wydawnictwo: W.A.B.
Liczba stron: 256
Rok wydania: 2014

Mroźny styczniowy poranek. Ala budzi się na trawniku na Podgórzu. Jest obolała, wycieńczona, brudna. Z trudem przypomina sobie kolejne sceny z minionej nocy: alkohol, narkotyki i nieznajomy, który zasiał w jej brzuchu pasożyta…Pasożyta, którego Ala musi się pozbyć za wszelką cenę. Zwraca się więc o pomoc do Kotka, swojego nowego, niesamowitego przyjaciela. Kotek kieruje ją wprost do króliczej nory. I znika. Ala udaje się do doktora, który robi jej zastrzyk mający wypłukać z niej niechciane dziecko. I wszystko powinno być już normalnie, a jednak coś jest nie tak.
Rzeczywistość staje się podejrzanie niepewna. W mieście pojawia się coraz więcej szczurów. Koty dziwnie się zachowują. Każdy ma taką krainę czarów, na jaką sobie zasłużył.

„Przypadek Alicji” to debiutancka powieść Aleksandry Zielińskiej, którą część czytelników może kojarzyć jako autorkę opowiadań publikowanych w różnych antologiach. Książka wyjątkowo przypadła mi do gustu. To kawał mocnej, mrocznej prozy.

Alicja, młoda studentka farmacji, zachodzi w ciążę z przypadkowym mężczyzną. Od tej chwili w jej życie zaczyna wkraczać szaleństwo i zło, a rzeczywistość zaczyna wyglądać, jak Kraina Koszmarów zaludniona przez makabryczne postacie, których pierwowzory pochodzą ze zgoła innego rodzaju opowieści. W końcu imię Alicja zobowiązuje. Niestety ta bohaterka nie podąży za białym, puchatym króliczkiem i nie trafi do przyjaznej krainy rodem z dziecięcych snów. Tutaj rolę królika przejęły łaknące krwi, białe szczury i to one wydają się ścigać bohaterkę. Króliczki to natomiast rachityczni zwodziciela o zaropiałych oczach, którzy w tym świecie pełnią rolę ofiar. Wydaję się, że króliki za oszustwo i próbę wprowadzenia do fałszywego świata czarów, za tworzenie iluzji, iż taki świat może istnieć, zostały zredukowane do roli odpychających potworów. Biały królik stracił swą moc, nie uratuje on zagubionej duszy przepełnionej mrokiem. W krainie toczonej przez gangrenę chorego umysłu nie ma miejsca dla niewinnego pluszaka.   

W powieści dominuje surrealistyczna atmosfera snu. Zwykły świat ukazuje swe groteskowe i mroczne oblicze. Rzeczywistość bohaterki zaczyna przypominać scenerię przerażającego koszmaru, z którego nie sposób się obudzić. Im mocniej pragnie ona pozbyć się rozwijającego w jej brzuchu „pasożyta”, tym mocniej trzyma się on życia, a ona sama pogrąża się w szaleństwie. Alicja, młoda kobieta, która dała się wykorzystać nieznajomemu, nie umie poradzić sobie z sytuacją w jakiej się znalazła. Nie dorosła by opuścić Krainę Czarów, ale została z niej brutalnie wyrwana przez mężczyznę, który wykorzystał seksualnie otumanioną narkotykami i alkoholem studentkę. Alicja zaszła w niechcianą ciążę, co doprowadziło ją do zstąpienia w otchłań piekła wykreowanego przez jej własny umysł.

„Przypadek Alicji” to według mnie rewelacyjna powieść grozy. Pisarka wykreowała cały szereg interesujących postaci nawiązujących do bohaterów baśni Carrolla. Nie brak tutaj odniesień do innych książek, czy tworów popkultury. Fabuła jest mocno niepokojąca i makabryczna, wypełniona psychodelicznymi wizjami chorej dziewczyny - niektóre sceny mogą budzić obrzydzenie.

Debiutancka powieść Aleksandr Ziemińskiej szalenie mi się spodobała. Fascynuje mnie  ta nowa, niepokojąca wizja „Alicji w Krainie Czarów”, która pod względem panującego w niej nastroju przypomina mi równie mroczną powieść Patricka Sénécala.
 

Książa przeczytana w ramach wyzwania 2015 Reading Challenge - książka napisana przez kogoś przed trzydziestką.

3 komentarze:

  1. Czy to się dzieje w Krakowie (to Podgórze tak mnie zastanawia ;))? Jeśli tak, to jak to się stało, że ja o tej książce nie słyszałam (przecież jestem znanym myśliwym polującym na historie z Krakowem w tle! :P)...
    Jestem coraz większą fanką Twoim opinii, bo nie wiem jak Ty to robisz, ale wyszukujesz książki, o których istnieniu nie mam pojęcia i do tego potrafisz je tak ładnie i zgrabnie opisać.
    No Amaro, oby Ci czasu na czytanie nigdy nie brakowało, bo ja chcę jeszcze więcej Twoich recenzji! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję za miłe słowa :) W okresie wakacyjnym raczej nie braknie mi czasu na czytanie, później może być nieco gorzej.

    Owszem, akcja tej wersji "Alicji z Krainy Czarów" rozgrywa się w Krakowie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to koniec. JA TO MUSZĘ PRZECZYTAĆ! :D
      (Każdy ma jakiegoś bzika, ja mam krakowskiego i jakoś muszę z tym żyć w Krakowie :P)

      Usuń