Wydawnictwo Łuk
Liczba stron: 240
Rok wydania: 1992
„Panna Billy” to urocza i słodka powieść, której akcja
rozgrywa się w Bostonie z początku XX wieku, pierwszy - i niestety jedyny
wydany w Polsce – tom trylogii przedstawiającej perypetie tytułowej Billy, młodziutkiej
panny o gołębim serduszku, która wywraca do góry nogami świat dwóch kawalerów,
jednego wdowca i ich służących. Rezolutna i żywiołowa Billy jest bohaterką,
której nie sposób nie lubić – podobnie jak powieściowi opiekunowie tego słodziutko
naiwnego dziewczęcia, szybko uległam jej urokowi. Kto by nie pokochał
dziewczyny zrobionej z cukru, przypraw i wszystkiego, co miłe?
Osiemnastoletnia, osierocona Billy trafia do domu
przyjaciela swego ojca i jego dwóch braci. Przybyciu heroiny towarzyszą niemałe
zawirowania, gdyż jej nowi opiekunowie byli przekonani, że decydują się na
przyjęcie pod swój dach chłopca. Mimo początkowych obaw William, Cyryl i Bertram
dość szybko odnajdują się w nowej sytuacji. Młodziutka podopieczna szybko podbija
serca mężczyzn i staje się oczkiem w głowie trójki oryginałów zamieszkujących
dom nazywany Warstwą.
Fabuła „Panny Billy” nie jest może szalenie wybitna, ale nie
da się jej odmówić uroku. Eleonor H. Porter stworzyła bardzo ciepłą opowieść
opartą na świetnym pomyśle, wykreowała też sympatyczne postacie, które od razu
zjednały sobie moją sympatię. Wydany w roku 1911 tytuł jest przesycony
specyficznym, sielankowym klimatem, charakterystycznym dla powieści skierowanych
do młodych panienek żyjących na początku XX wieku.
„Panna Billy” to piękna i szalenie pozytywna książka, choć
współczesny czytelnik niewątpliwie dostrzeże w fabule pewną dozę naiwności. Jest
to niezwykle lekka i przyjemna w odbiorze powieść, która powinna spodobać się młodym dziewczętom oraz kobietom, które lubią
sięgnąć po nieco starsze tytuły zaliczane do klasyki literatury popularnej.
Pięknie napisane! :) Ty to potrafisz ująć w słowa również moje refleksje! :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że czasu na tę lekturę nie zmarnowałaś i tak jak ja poczułaś, że ta książka ma potencjał. :)
Książa ma ogromny potencjał :)
UsuńPomimo pewnej dozy naiwności, skusiłabym się na tę książkę.
OdpowiedzUsuńMyślę, że warto :) To naprawdę przyjemna, pozytywna lekturka.
Usuń