poniedziałek, 27 lipca 2015

"Czarownice z Salem Falls" Jodi Picoult

Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Liczba stron: 488
Rok wydania: 2008

Jack St. Bride, nauczyciel w prywatnej szkole dla dziewcząt, nie ma innego wyjścia – musi całkowicie zerwać ze swoim dawnym życiem, które legło gruzach z powodu zakochanej w nim uczennicy. Szukając miejsca, w którym mógłby się ukryć i pogrzebać przeszłość, trafia do sennego miasteczka Salem Falls w Nowej Anglii. Powrót do nauczania nie wchodzi w grę, zostaje więc pomywaczem w małej restauracji należącej do Addie Peabody. 
Wkrótce między właścicielką a skromnym, bezpretensjonalnym Jackiem rodzi się uczucie. Niestety, w sielskim miasteczku mieszka też czwórka skrywających mroczne tajemnice nastolatek, które obierają sobie Jacka za cel niecnych knowań. Rozpętuje się współczesne polowanie na czarownice i Jack po raz kolejny musi walczyć z wymiarem sprawiedliwości oraz z uprzedzeniami.

Półtora dnia wyjętego z życiorysu – tak skończyło się dla mnie sięgnięcie po „Czarownice z Salem Falls”, książkę autorstwa mojej ulubionej pisarki powieści obyczajowych Jodi Picoult. Cóż to były za emocje!

Jedno słowo, jedno zdanie może zniszczyć życie człowieka, jeśli wypowie się je w nieodpowiednim czasie. Odrzucone serce nastolatki potrafi być tak zdesperowane, że nie dostrzeże kłamstw, którymi się karmi. Opamiętanie może przyjść za późno, a raz rzuconych oskarżeń nie da się cofnąć. Spirala poszło w ruch, życie zostało zniszczone, łatka na zawsze przylgnęła do człowieka. 

„Czarownice z Salem Falls” to powieść, która opowiada o próbie ułożenia sobie życia byłego wykładowcy historii i trenera drużyny piłkarskiej, któremu życie złamała zakochana w nim piętnastolatka. Oskarżony o napaść seksualną Jack St. Bride po odbyciu wyroku jest strzępkiem człowieka. Od mężczyzny odwrócili się przyjaciele i rodzina. Bohater, który utracił wszystka, co było dla niego cenne, po wyjściu z więzienie po prostu rusza przed siebie. W letnim stroju – zimą - idzie wzdłuż drogi, dopóki nie zatrzymuje się obok niego życzliwy taksówkarz, który podwozi go do Salem Falls. Wydaje się, że opatrzność wreszcie uśmiechnęła się do Jacka, który znajduje prace i nawiązuje bliższą relację ze swoją szefową, Addie Peabody.

Historia lubi się jednak powtarzać. Wkrótce mieszkańcy odkrywają mroczną przeszłość St. Bride’a. Rozpoczyna się nagonka na gwałciciela, który śmiał osiedlić się w miasteczku. Smutny scenariusz ponownie zostaje odegrany. Kolejna dziewczyna oskarża bohatera o napaść.

Czy zamroczony alkoholem Jack dopuścił się przestępstwa? Co wydarzyło się podczas obchodów nocy Baltane? Tajemnice zna trójka dziewcząt, które wraz z ofiarą uczestniczyły w sabacie. Czy czarownice podzielą się z policją i sądem prawdą, czy będą kłamać, by chronić swój sekret?

Jodi Picoult tworzy powieści, których fabuły buzują od emocji i  napięcia, nie inaczej było w przypadku „Czarownic z Salem Falls”. Do tego autorka dołożyła szczyptę magii, której obecność w ciekawy sposób budowała nastrój powieści i doskonale korespondowała z miejscem, w którym rozgrywały się wydarzenia – w końcu akcja toczy się w mieście, które kojarzy się z polowaniem na czarownice. Czytałam z zapartym tchem, czym prędzej chciałam poznać finał wykreowanej opowieści. Czy zatriumfuje sprawiedliwość czy uprzedzenia? 

Pisarka po raz kolejny uraczyła mnie doskonałą, wielowątkową powieścią obyczajową, której akcja w pewnym momencie przeniosła się na salę sądową, gdzie do walki stanęli bohater i jego prawnik.
 

5 komentarzy:

  1. Skusiłaś mnie, nie mam wobec tego żadnych wątpliwości! :) Nie czytałam jeszcze książek tej autorki, ale widzę, że muszę to zmienić. Może polecisz mi, od której powieści najlepiej wystartować? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja zaczęłam przygodę z tą autorką od powieści "Bez mojej zgody" - po lekturze płakałam jak bóbr. Ze wszystkich utworów Picoult, które czytałam do tej pory, właśnie ta książka pozostawiła we mnie niezatarte wrażenie. Gorąco polecam!

      Jeśli chcesz poznawać prozę pisarki chronologicznie, to możesz rozpocząć od "Głosu serca" (jeszcze nie czytałam) i później lecieć po kolei z tytułami. Ciekawostką jest to, że pisarka czasem umieszcza znane z powieści postacie w innych utworach, np. prawnik, który bronił głównego bohatera powieści "Czarownice z Salem Falls", był tą samą postacią, która broniła chłopca oskarżonego o zamordowanie dziewczyny w wydanej wcześniej "Karuzeli uczuć". Podejrzewam, że czytając chronologicznie łatwiej jest odnaleźć podobne zależności.

      Usuń
    2. Serdecznie dziękuję za wskazówki. :) Będę w takim razie polować na "Głos serca" :)

      Usuń
  2. Dla mnie każda książka Picoult powoduje wycięcie paru dni z życiorysu, bo twórczość autorki przyciąga straszliwie. "Czarownic..." jeszcze nie czytałam, ale wszystko przede mną. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Stuprocentowa prawda :) Ja też mam sporo powieści pisarki przed sobą, odczuwam również ochotę odświeżenia sobie kilku tytułów, które mam na półce.

      Usuń