Wydawnictwo Albatros
Liczba stron: 414
Liczba stron: 2018
W domu Heliosa, boga słońca i najpotężniejszego z tytanów, rodzi się
córka. Kirke jest dziwnym dzieckiem – nie tak potężnym jak ojciec ani
tak bezwzględnym jak matka... Dziewczyna próbuje odnaleźć się w świecie
śmiertelników, lecz odkrywa w sobie czarnoksięską moc, dzięki której
może zagrozić samym bogom… Z tego powodu zostaje wygnana. Nie zamierza
jednak przestać kształcić się w czarach. Jej ścieżki skrzyżują się z
Minotaurem, Dedalem, jego synem Ikarem, morderczą Medeą i, oczywiście, z
przebiegłym Odyseuszem.
Samotna kobieta zawsze narażona jest na niebezpieczeństwo, a Kirke
nieświadomie budzi gniew zarówno w ludziach, jak i w mieszkańcach
Olimpu. Aby ochronić to, co kocha, będzie musiała zebrać wszystkie siły i
zdecydować, czy należy do bogów, z których się urodziła, czy do
śmiertelników, których pokochała.
Madeline Miller to amerykańska pisarka, która specjalizuje
się w mitologicznych retellingach. Usłyszałam o niej przy okazji wydania w
naszym kraju jej drugiej powieści („Kirke”), która na polskim rynku dzięki
Wydawnictwu Albatros ukazała się niecałe trzy miesiące po światowej premierze.
Rozgłos i uznanie przyniosła autorce już publikacja jej literackiego debiutu
„Achilles. W pułapce przeznaczenia” (ang. The
Song of Achilles) – nie czytałam tej książki, ale jeśli choć odrobinę swoim
stylem przypomina „Kirke”, to będę musiała koniecznie po nią sięgnąć. Tymczasem
jestem pod dużym wrażeniem najnowszej książki Miller. Bosko wydana, ciesząca
oczy każdej okładkowej sroki powieść ma według mnie równie piękne i
zachwycające wnętrze.
Opowieść wykreowana przez amerykańską pisarkę, to zapis historii
życia tytułowej Kirke – zwykłej-niezwykłej córki boga słońca Heliosa i nimfy
morskiej Perseidy. Kirke w niczym nie przypomina bogów. Pozbawiona magicznych
mocy, bliższa śmiertelnikom niż otaczającym ją bóstwom na co dzień spotyka się
z odrzuceniem i pogardą samolubnych istot ceniących siłę. Bohaterka nie jest
wystarczająco boska i bezwzględna, by zdobyć szacunek czy sympatię swej
rodziny. Z drugiej strony pochodzenie uniemożliwia osamotnionej kobiecie
nawiązanie bliższych relacji ze zwykłymi ludźmi, którzy niesłusznie dostrzegają
w niej potężną, nieśmiertelną córę Słońca w mgnieniu oka mogącą zniszczyć ich
życie. Bohaterka doskonale zdaje sobie sprawę ze swego społecznego
niedopasowania, choć dopiero z czasem zaczyna ono stanowić dla niej poważny problem
i przyczynia się do buntu przeciw boskim prawom.
Kiedy na wyspę, na której znajduje się pałac jej ojca,
przybywa młody żeglarz Glaukos, Kirke odnajduje bratnią duszę – a przynajmniej
takie odnosi wrażenie. Uczucie do śmiertelnika budzi w niej czarownicę, ale
przyczynia się również do jej upadku i skazania na samotność wygnania. Bohaterka,
która śmiała wystąpić przeciw boskiemu majestatowi, zostaje na mocy wyroku
Zeusa uwięziona na wyspie Ajaja. Więzienie paradoksalnie staje się miejscem, w
którym Kirke po raz pierwszy może rozwinąć skrzydła, szkolić swe niezwykłe
zdolności i stać się panią samej siebie.
Madeleine Miller napisała powieść, na kartach której ożywają
postacie i historie znane z greckich mitów. Zdawkowane opowieści o bogach i
herosach w „Kirke” zamieniają się w historie przesycone emocjami, ludzkimi
słabostkami i pragnieniami. Autorka pięknie wykorzystała w swej powieści
mitologiczne wątki, pięknie poprowadziła opowieść o Kirke – boskiej
czarodziejce, która przede wszystkim była kobietą zmuszoną walczyć o siebie i
swoje szczęście.
Jestem autentycznie oczarowana tą spokojną, ale niosącą
olbrzymi ładunek emocjonalny historią.
Za możliwość przeczytania tej pięknej historii dziękuję serdecznie wydawnictwu Albatros
Lektura jeszcze przede mną, ale książkę już mam :D Nie mogę się doczekać! Kocham wątki mitologiczne :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Zakładka do Przyszłości