Wydawnictwo: Czarna Owca
Liczba stron: 488
Rok wydania: 2013
Szósta część rewelacyjnej serii kryminalnej o Fjällbacka
W Fjällbace w tajemniczych okolicznościach ginie mężczyzna. Cztery miesiące później przypadkowy spacerowicz natrafia na jego zwłoki w skutym lodem jeziorze. Sprawa komplikuje się jeszcze bardziej, kiedy znajomy zmarłego, pisarz Christian Thydell, zaczyna dostawać anonimowe pogróżki.
Ktoś szczerze go nienawidzi i nie zawaha się spełnić groźby. Kiedy znalezione zostają zwłoki kolejnego mężczyzny, policja doszukuje się wspólnego wątku, a tropy prowadzą w przeszłość...
„Syrenka” to szósty tom niezwykle lubianego przeze mnie
cyklu kryminalnego stworzonego przez szwedzką pisarkę Camillę Läckberg. Po raz
kolejny miałam przyjemność spotkania się z ulubionymi bohaterami. Kolejny raz z
napięciem i zainteresowaniem śledziłam wątki kryminalne, społeczno-obyczajowe i
psychologiczne.
Patrik jak zwykle
silnie angażuje się w prowadzone przez siebie śledztwo. Erika, która oczekuje
narodzin bliźniaków, uwikła się w prowadzoną przez męża sprawę, kiedy okazuje
się, że jeden jej przyjaciół dostaje
anonimowe listy z pogróżkami. Patirk i Erika przeczuwają, że sprawa anonimów
wiąże się ściśle z zaginięciem Magnusa Kjellnera. We Fjällbace dochodzi do
dziwnych zdarzeń, a przyjaciele zaginionego milczą jak zaklęci, choć najprawdopodobniej
znają osobę wysyłającą listy i wiedzą, jakimi motywami kieruje się przestępca.
Przepracowujący się Patrik zaczyna czuć się coraz gorzej, mimo to nie umie
przystopować. Rozwiązanie sprawy zaginięcie Kjellnera i ataków na jego
przyjaciół będzie okupione ogromnym bólem i dużą dawką nieszczęścia.
W szóstym tomie „Sagi o Fjällbace”
dominuje posępna, mroczna atmosfera – czytelnik podskórnie wyczuwa, że bohaterów
od nieszczęścia dzieli tylko krok. Drobne wskazówki pozostawiane przez pisarkę
sprawiły, że zrodziło się we mnie przekonanie, iż ta historia może skończyć się
tragicznie. I rzeczywiście! Zakończenie wgniata w fotel i zmusza do sięgnięcia
po kolejną część sagi.
„Syrenka” to kolejny wciągający kryminał Läckberg. Pisarka
po raz szósty udowodniła mi, że jest mistrzynią w swym fachu. Nikt nie potrafi
tak genialnie połączyć wątków z przeszłości z teraźniejszością. Bardzo lubię
sposób narracji, który wprowadza autorka. Uwielbiam wielowątkowość jej
powieści, to w jaki sposób pozornie nie związane ze sobą wątki zgrabnie łączą
się w finale. Läckberg skupia się nie tylko na wątku kryminalnym, ale pozwala
czytelnikowi na zanurzenie się w codziennym życiu zwykłych ludzi, którzy nie są
idealni i mają swoje mroczne sekrety i sekreciki nierzadko zepchnięte w najdalsze
obszary świadomości. Bardzo lubię retrospekcje pozwalające odkryć czytelnikowi
przeszłość przestępcy – to tam znajduje się odpowiedź na pytanie, dlaczego
zwykły z pozoru człowiek stał się potworną bestią nękającą swe ofiary.
Szóste spotkanie z kryminałem autorstwa Camili Läckberg było
satysfakcjonujące. Koniecznie muszę sięgnąć po „Latarnika” :)
Jeśli lubicie kryminały i gustujecie w literaturze
skandynawskiej, jeżeli lubicie wielowątkowe powieści, w których wątki
obyczajowe, społeczne i psychologiczne są równie istotne jak wątki kryminalne,
to gorąco polecam wam zapoznanie się z cyklem stworzonym przez Camillę
Läckberg.
Za możliwość przeczytania książki dziękuję wydawnictwu Czarna Owca.
Nie znam tej autorki, ale być może to zmienię. Chociaż wspominasz o wątkach obyczajowych i społecznych... jeżeli są na równi z wątkiem kryminalnym to nie do końca może mi się to spodobać.
OdpowiedzUsuńCóż, wątki obyczajowe i opisy codziennego życia mieszkańców są dość obszerne. Wątek psychologiczny związany jest głównie z retrospekcjami, które ukazują jakie czynniki społeczne i psychologiczne wpłynęły na ukształtowanie przestępcy.
UsuńJeśli wolisz kryminały, w których centralne miejsce zajmuje śledztwo i związane z nim wątki sensacyjne, to rzeczywiście powieści Lackberg mogą nie przypaść Ci do gustu.
Na razie przeczytałam jedynie "Zamieć śnieżną i woń migdałów" tej autorki, ale pisarka skutecznie zachęciła mnie do sięgnięcia po kolejne powieści. "Syrenka" intryguje mnie swoją fabułą.
OdpowiedzUsuń"Zamieć śnieżna i woń migdałów" to jedynie opowiadanie uzupełniające cykl. O ile się nie mylę, głównym bohaterem jest jeden ze współpracowników Patrika. Może powieść odebrałabyś lepiej.
Usuń"Syrenka" rzeczywiście jest ciekawa, ale gdybyś chciała kiedyś przeczytać powieści Lackberg, sugerowałabym rozpoczęcie serii od pierwszego tomu - "Księżniczki z lodu". Czytam powieści cyklu po kolei i dzięki temu widzę, jak rozwija się związek głównych bohaterów oraz obserwuję zmiany zachodzące w ich życiu.
Jeśli nie przeszkadza Ci niechronologiczne poznawanie serii, to możesz sięgnąć po "Kaznodzieję" (tom 3) lub "Kamieniarza (tom 2), te dwa tomy są moim zdaniem najciekawsze.
Ostatnio miałam niezbyt udane spotkanie z kryminałem skandynawskim i postanowiłam więcej po tę literaturę nie sięgać, dlatego w przypadku ,,Syrenki'' jednak spasuje.
OdpowiedzUsuńAutor autorowi nierówny :) Jeśli czujesz, że powieści Camilli Lackberg nie są dla ciebie, to oczywiście nie będę namawiała do lektury.
UsuńLubię ten cykl, autorka ma lekkie pióro, a takie połączenie powieści obyczajowej i kryminału mi odpowiada. Piszesz, że zakończenie wgniata w fotel, ale prawdę mówiąc, nie bardzo pamiętam, bo wszystkie części zlały mi się w jedno. Chodzi o Patrika, Annę, czy rozwiązanie zagadki kryminalnej? Ja już się nie mogę doczekać, kiedy pojawią się kolejne tomy. :)
OdpowiedzUsuńChodzi o Patrika, Erikę i Annę.
Usuń