Wydawnictwo: Czarna Owca
Liczba stron: 568
Rok wydania: 2013
Dlaczego matka Eriki Falck trzymała stary nazistowski medal? To pytanie nie daje spokoju Erice, która w końcu postanawia odwiedzić emerytowanego nauczyciela historii, aby dowiedzieć się czegoś więcej o tym medalu. Jednak mężczyzna zachowuje się dziwnie, nie potrafi odpowiedzieć na jej pytania, a w dwa dni później zostaje zamordowany.
Czy to możliwe, że wizyta Eriki uruchomiła ciąg zdarzeń, który doprowadził do jego śmierci? I kto posunąłby się do tego, by dawne sprawy nie wyszły na jaw?
„Niemiecki bękart” to już piąty tom sagi kryminalnej, której
akcja rozgrywa się w szwedzkiej miejscowości Fjällbacka. Tym razem sprawa
badana przez policjantów z posterunku Tanumshede będzie ściśle związana z
historią rodziny głównej bohaterki – Eirki Falck.
Z „Ofiary losu” – poprzedniego tomu sagi - wiemy, że Erika
odkryła na strychu stary kufer, w którym znalazła nazistowski medal, poplamiony
krwią dziecięcy kaftanik oraz pamiętniki spisane przez jej matkę. Bohaterka ma
nadzieję, że zbadanie odnalezionych przedmiotów rzuci nieco światła na postać
jej oschłej rodzicielki, która nie potrafiła okazywać uczuć swym córkom. Erika
nie ma pojęcia jak ogromny wpływ na teraźniejszość będą miały odkryte przez nią
pamiątki z przeszłości. Bohaterka wtyka przysłowiowy kij w mrowisko, kiedy
zanosi odnaleziony medal do historyka specjalizującego się w historii III
Rzeszy. Wypłynięcie starego odznaczenia
sprawia, że trybiki zbrodni zostają wprawione w ruch. Główna bohaterka nie
przypuszcza nawet, jakie mroczne sekrety z przeszłości odnajdą drogę do
teraźniejszości.
„Niemiecki bękart” to kolejny świetny kryminał, w którym autorka
w niebywały sposób łączy przeszłość i teraźniejszość. Wydarzenia z przeszłości
nierzadko wydają się nie mieć nic wspólnego z teraźniejszością, a jednak
czytelnik wie, że kiedy dotrze do finału, to właśnie w przeszłości będzie kryła
się tajemnica zbrodniarza. Teraźniejszość powie nam kto zabił. Przeszłość
udzieli nam odpowiedzi na pytanie, dlaczego dana postać stała się mordercą,
jakie wydarzenia wpłynęły na jej postępowanie. Läckberg w swych powieściach
kładzie duży nacisk na ukazanie jak dochodzi do narodzin zbrodniarzy i za ten
element jej twórczości niezwykle ją cenię. W powieściach szwedzkiej pisarki nie
liczy się tylko odnalezienie przestępcy, równie istotne jest pokazanie
czytelnikowi czynników, które kształtują przyszłego zbrodniarza.
Pisarka nie skoncentrowała się oczywiście tylko na wątku
kryminalnym. W „Niemieckim bękarcie” nie brak wątków społeczno-obyczajowych,
które uwielbiam. Mnóstwo miejsca zostało poświęcone na opis codziennego życia
bohaterów - jak zwykle dzieje się wiele. Pisarka wprowadza postać nowej
policjantki, która jest w dość nietypowym związku. Mellberg (który niepostrzeżenie
stał się moją ulubioną postacią tego cyklu) ciągle rozśmiesza swym zachowaniem,
jednocześnie coraz częściej ukazuje ludzką twarz – w tym tomie zadufany w sobie
komisarz niebywale zaskakuje swym liberalnym i przyjacielskim zachowaniem.
Patrik bierze urlop ojcowski, ale nie do końca może rozstać się z pracą i
często odwiedza swych kolegów. Anna przeprowadza się do Dana, co wywołuje
konflikt pomiędzy jej partnerem i jego najstarszą córką. Jak widać w życiu bohaterów
zachodzi wiele interesujących zmian.
Po raz piąty spotkałam się z bohaterami, których niezwykle
polubiłam. Kolejny raz śledziłam poczynania policjantów z Tanumshede i
podziwiałam jak ich wytrwała praca przynosi efekty. Z zaangażowaniem śledziłam
rozwój wypadków i z niemałym zdziwieniem odkrywałam tajemnice dalekiej
przeszłości. „Niemiecki bękart”, podobnie jak pozostałe części serii,
dostarczył mi kilkudziesięciu godzin rozrywki.
Jeśli szukacie interesujących kryminałów, to zachęcam Was do
sięgnięcia po książki Camilli Läckberg.
Za możliwość przeczytania książki dziękuję wydawnictwu Czarna Owca.
Trochę mi głupio, że jeszcze nie czytałam nic Pani Läckberg, a z tego co piszesz, to warto ją poznać blizej :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie warto :)
UsuńCały czas przekonuję się do skandynawskich kryminałów, szczególnie kuszą mnie wątki społeczno-obyczajowe, bo w takiej literaturze odnajduję się lepiej niż w kryminałach.
OdpowiedzUsuńW takim razie myślę, że powieści Lackberg powinny przypaść Ci do gustu. Pisarka nie koncentruje się tylko na wątku kryminalnym, ogromna część jej powieści opisuje codzienne życie bohaterów. W retrospekcjach pojawiają się interesujące wątki społeczne i psychologiczne. Autorka dużo miejsca poświęca na pokazanie, jak zwykły człowiek zmienia się w mordercę.
UsuńWiele dobrego słyszałam o tej pisarce. Konieczni muszę zajrzeć do jej książek.
OdpowiedzUsuńPolecam. Ja czytam powieści Lackberg po kolei, dzięki temu w chronologiczny sposób śledzę zmiany zachodzące w życiu bohaterów - bardzo polubiłam postacie wykreowane przez pisarkę i z przyjemnością dowiaduję się, co nowego słychać u Eriki i Patrika oraz ich przyjaciół, i współpracowników :)
Usuń