Seria wydawnicza: Czerwona Seria
Liczba stron: 248
Rok wydania 2013
Sekretny świat seksualnych obsesji
i erotycznych intryg
Harriet Radcliffe ma dwadzieścia trzy lata, stałą pracę i narzeczonego. Z pozoru jest szczęśliwa, ale tak naprawdę jej życie jest bardzo nudne. Wszystko wskazuje na to, że nadszedł właściwy moment, aby do przewidywalnej codzienności wprowadzić odrobinę pikanterii.
Dziewczyna odpowiada na ogłoszenie o pracę i nieoczekiwanie zostaje
asystentką znanej na całym świecie gwiazdy filmowej. Nagle otwiera się przed
nią sekretny świat seksualnych obsesji i erotycznych intryg. Zanurzając
się w nim, Harriet stopniowo i z niemałym zaskoczeniem odkryje własne
potrzeby i pragnienia.
W „Mrocznym sekrecie” Marina Anderson łamie wszelkie tabu. Powieść
jest jeszcze bardziej kontrowersyjna niż „Przystań posłuszeństwa” – wcale się
nie dziwię, że pisarka publikuje swe powieści pod pseudonimem.
Powieści z Czerwonej Serii jeszcze nigdy mnie nie zawiodły,
to rzeczywiście publikacje DLA KOBIET, KTÓRE PRAGNĄ WIĘCEJ. To książki
przeznaczone dla odważnych czytelniczek, które mają już dość nieśmiałych
dziewic, wprowadzanych w miłosne arkana przez dominujących, zaborczych mężczyzn.
Bohaterki wszystkich dotychczas wydanych w serii książek, to kobiety świadome
swej seksualności, to one grają w tych opowieściach wiodącą rolę i to przyciąga
mnie do tej serii. Koniec z zahukanymi Kopciuszkami, pora na bohaterki, które
nie wstydzą się swej seksualności!
Harriet Radcliffe - główna bohaterka powieści - postanawia
zrezygnować ze swego monotonnego, uporządkowanego życia. Dwudziestotrzylatka
porzuca narzeczonego, który dawał jej stabilizację, ale nie zapewniał żadnego
dreszczyku emocji. Bohaterka rezygnuje z dobrze płatnej, jednak monotonnej
pracy. Harriet jest gotowa rozpocząć nowe życie, nie przypuszcza tylko, że
upragnione zmiany zabiorą ją w całkiem nowe rejony erotyki. Kobieta odkryje w
sobie namiętności, o których nie miała pojęcia.
Dziewczyna przyjmuje posadę asystentki pięknej aktorki
Roweny Farmer. Nowa pracodawczyni wymaga na Harriet, by ta zamieszkała wraz z
nią, jej mężem i przyrodnim bratem Chrisem. Główna bohaterka nie podejrzewa, że
staje się właśnie pionkiem ustawianym na szachownicy, że jej przybycie zmieni
erotyczny trójkąt w bardziej skomplikowany czworokąt.
Lewis, mąż Roweny, akceptuje kazirodczy związek swej żony.
Chris działa na małżonkę sławnego reżysera jak narkotyk, kobieta nie umie z
niego zrezygnować. Przybycie Harriet ma wstrząsnąć trzydziestoletnią aktorką,
ma zmusić ją do dokonania ostatecznego wyboru pomiędzy mężem a bratem –
sprowokowanie Roweny do podjęcia decyzji nie jest jedyną rolą Harriet. Lewis
planuje nakręcić film na podstawie historii swej rodziny. Asystentka żony ma odegrać
jedną z kluczowych ról w tworzonym przez niego obrazie. Reżyser obserwuje rozwój
wypadków oraz reakcje swych aktorów i na ich podstawie, na bieżąco, tworzy
scenariusz filmu mającego nosić tytuł Mroczny sekret. Czy Lewis z zimną krwią
będzie wykorzystywał Harriet do swych celów, a może obmyślony przez niego
scenariusz zostanie poddany drastycznej korekcie?
Powieści wchodzące w skład Czerwonej Serii to śmiałe
erotyki, które niejednokrotnie szokują czytelnika. Tutaj dominuje seks w
najbardziej śmiałych odsłonach, a nie subtelny romans. Powieści, które ukazują się w serii są bogate
nie tylko w plastyczne, szczegółowe erotyczne opisy, ich fabuły nierzadko łamią
społeczne tabu – wrażliwi czytelnicy, którzy nie są na to przygotowani mogą być
zszokowani i zniesmaczeni. Uważam, że wydawca dokonał świetnej decyzji
opatrując nowe książki ukazujące się w Czerwonej Serii w nalepkę ostrzegającą
przed śmiałymi scenami erotycznymi.
Bohaterów „Mrocznego sekretu” nie krępują żadne konwenanse, i nawet ja -
osoba czytająca śmiałe erotyki – czułam się niewyraźnie, kiedy czytałam o
igraszkach przyrodniego rodzeństwa. Muszę przyznać, że mimo całego dystansu do
wątku Roweny i Chrisa, nie mogę odmówić Anderson pewnej dozy odwagi, że
poruszyła tak kontrowersyjny temat jak związek kazirodczy. Problem kazirodztwa,
mimo swej kontrowersyjności został ukazany interesująco - zwłaszcza jeśli
chodzi o aspekt emocjonalny.
W powieści znalazły się dwa elementy, które nie do końca
przypadły mi do gustu. Bohaterka nie zawsze kierowała się rozsądkiem, a ciężko
mi uwierzyć, że jakikolwiek człowiek uległby seksualnemu zniewoleniu do tego
stopnia, iż opuszczałby go zdrowy rozsądek, a ważniejsze stałoby się erotyczne
zaspokojenie. Drugi element, który mnie zaskoczył, to podobnie jak w przypadku
„Przystani posłuszeństwa”, fakt, iż autorka nawet słowem nie zająknęła się o
stosowaniu przez bohaterów zabezpieczenia przed niechcianą ciążą, czy chorobami
wenerycznymi. Przyznam, że współczesne autorki romansów, czy powieści
erotycznych przyzwyczaiły mnie do tego, że w swych utworach kładą nacisk na
zaznaczenie tego aspektu współżycia. Anderson mogłaby być nieco bardziej
wiarygodna, jeśli chodzi o takie sprawy.
Podsumowując. „Mroczny sekret” jest powieścią mocno
kontrowersyjną. Opisy są zmysłowe, a tematyce daleko do banału. Bohaterowie na
pewno nie są szablonowi. Książka podobała mi się mimo minusów, o których
wspomniałam.
„Mroczny sekret” polecam dorosłym czytelniczkom, które lubią
kontrowersyjne erotyczne powieści, w których nie istnieje tematyka tabu.
Za możliwość przeczytania książki dziękuję wydawnictwu Czarna Owca.
Romans pomiędzy przyrodnim rodzeństwem? Chętnie dowiem się, jak autora "ugryzła" ten temat. Jej "Przystań posłuszeństwa" była niezła, dlatego skuszę się również na "Mroczny sekret".
OdpowiedzUsuńUgryzła głównie od strony erotycznej ;) Jestem ciekawa, jak odbierzesz tę powieść. Będę wypatrywała opinii :)
Usuń