Liczba stron: 240
Rok wydania: 2013
Pani inżynier Firth Williams jest ostatnio trochę zajęta.
Nadzoruje budowę na terenie posiadłości Whellerby i organizuje wieczór
panieński Saffron, przyrodniej siostry. To niby nic wielkiego, tyle że siostra wychodzi
za gwiazdę popu. Wystarczy jedno potknięcie, a tabloidy nie zostawią na
rodzinie suchej nitki. No i ten irytujący zarządca Whellerby. Jest pomocny, ale
w dzisiejszym świecie nie ma nic za darmo. Czego właściwie chce i o jaką
przysługę poprosi? Tak, Firth Williams ma stanowczo za dużo na głowie…
„Kronika ślubnych wypadków” Jessiki Hart to pogodny romans zawierający
w sobie dużą dawkę humoru. Ta powieść idealnie sprawdzi się jako lektura na
upalne, jak i na deszczowe, letnie dni.
Firth to kobieta, która doskonale wie, czego oczekuje od
życia. W jej uporządkowanym świecie nie ma miejsca na spontaniczność i uczucia.
Według pięcioletniego planu, który ułożyła bohaterka, teraz nadszedł czas na
rozwijanie kariery. Rodzina? Owszem, ale dopiero po trzydziestce. Uczucia?
Absolutnie nie! Firth boi się zaangażowania emocjonalnego, kiedy była dzieckiem
widziała jak jej matka usycha z powodu nieszczęśliwej miłości, natomiast będąc
nastolatką dała się zwieść pewnemu przystojniakowi, który znacząca podkopał jej
wiarę we własną wartość. Kiedy na horyzoncie pojawia się atrakcyjny sąsiad,
bohaterka będzie musiała stoczyć z sobą prawdziwą walkę – czy wybrać
bezpieczeństwo i stabilizację, którą gwarantuje pięcioletni plan, a może warto
zaryzykować i pozwolić ponieść się namiętności?
„Kronika ślubnych wypadków” to fajna babska powieść, której
lektura dostarczyła mi rozrywki Bohaterowie wykreowani przez Hart są
sympatycznymi i zabawnymi postaciami. George to niezwykle wesoły facet, który
ciągle robi naszej bohaterce zabawne psikusy. Frith to typowe brzydkie
kaczątko, któremu brakuje wiary w siebie. Saffron – siostra Firth – to
rozpieszczona córeczka tatusia, która uwielbia skupiać na sobie uwagę całego
otoczenia. Nawet epizodyczna postać hrabiego Whellerby’ego - który rumienił się
jak piwonia :) - była miłym dodatkiem do fabuły, w której aż iskrzyło od
humoru. Uwielbiam takie zabawne powieści jak „Kronika ślubnych wypadków”, w
których, aż roi się od komicznych sytuacji, śmiesznych i ciętych dialogów.
Pierwsza powieść z serii KISS okazała się być lekkim,
zabawnym, romantycznym utworem i już wiem, że na pewno sięgnę po kolejne
powieści wchodzące w skład tego cyklu wydawniczego. „Kronika ślubnych wypadków”
stanowi dla mnie idealną reprezentantkę „powieści na lato”. Utwór Hart jest
lekki i przyjemny, czyta się go błyskawicznie. Kiedy z nieba leje się żar, nie
ma to jak właśnie taka lekka, niezobowiązująca lektura, jeśli natomiast pada
deszcz, to ta powieść znacząco poprawi nam nastrój, a bajecznie kolorowa
okładka sprawi, że pochmurny dzień nabierze barw (tak na marginesie, piękna,
kolorowa szata graficzna serii KISS niesamowicie mi się podoba).
Polecam czytelniczkom, które poszukują zabawnej powieści. Myślę,
że pierwszy tom serii KISS to doskonała propozycja na wakacyjną lekturę. Książka
jest lekka i ma niewielkie rozmiary, bez trudu zmieści się w torebce lub
plecaku – „Kronika ślubnych wypadków” to idealna wakacyjna lektura dla
dziewcząt i pań gustujących w romantycznych opowieściach bogatych w humor.
Również oceniam bardzo dobrze tę ksiązkę. Świetna historia.
OdpowiedzUsuńO tak :) Mam nadzieję, że kolejne ksiażki z serii KISS będą równie zabawne i przyjemne w odbiorze.
UsuńJestem również swieżo po przeczytaniu, niebawem zamieszczę recenzję. To fajne, relaksujące czytadło.
OdpowiedzUsuńZ przyjemnością przeczytam Twoją opinię :)
Usuń