Liczba stron: 496
Rok wydania: 2008
„Anioł z Missisipi” autorstwa Grega Ilesa to świetna powieść
sensacyjna, która już od pierwszych stron niesamowicie mnie wciągnęła. W
spokojnym - na pierwszy rzut oka – miasteczku Natchez dochodzi do makabrycznego
odkrycia. Rybacy łowiący w Missisipi natykają na unoszące się z prądem
ciało. Topielicą okazuje się miejscowa
szkolna gwiazda, licealistka będąca uosobieniem sukcesu – dziewczyna o
wspaniałych ocenach, sportsmenka, stypendystka Harwardu. Kate Townsed była
ideałem, a przynajmniej wszyscy tak myśleli. Siedemnastolatka nawiązała romans
z dużo starszym od siebie żonatym mężczyzną. To właśnie kochanek Kate – doktor
Drew Elliot – staje się głównym podejrzanym w sprawie o morderstwo dziewczyny.
Doktor, który autentycznie kochał Kate, prosi swojego przyjaciela,
byłego prokuratora Penna Cage’a, by został jego obrońcą i by pomógł mu odkryć
kto i dlaczego zabił jego młodą kochankę. Na jaw wychodzi wiele interesujących
a zarazem niebezpiecznych faktów z życia uczniów szkoły, do której uczęszczała
Kate. Młodzież zamieszkująca spokojne Natchez ma takie same problemy jak jej
rówieśnicy mieszkający w wielkich metropoliach – narkotyki, wczesna inicjacja
seksualna, przypadkowe kontakty erotyczne. Penn wpadnie w niemałe kłopoty
prowadząc swoje śledztwo i zyska niebezpiecznych wrogów, nie raz otrze się o
śmierć.
Powieść Grega Ilesa jest niezwykle emocjonująca i trzyma w
napięciu, budząc w czytelniku przyjemny dreszcz emocji. Główny wątek rozwija
się niezwykle ciekawie. Okazuje się, że z pozoru prosta sprawa zyskuje pokaźną
liczbę odnóg, które stanowią osobne wątki bardzo ładnie ze sobą powiązane. Mamy
porachunki mafii narkotykowej, mamy poruszone problemy współczesnej młodzieży,
i mamy wątek rasizmu a także polityczny wątek walki o władzę.
W Natchez wrze, jednak mało kto to dostrzega. Licealiści
renomowanej katolickiej szkoły mają problemy z narkotykami, dziewczęta uwodzą
starszych mężczyzn, młodzież organizuje imprezy na których dochodzi do orgii. Młodzież
nie jest tak kryształowo czysta, jak pragnęła by ich widzieć rada szkolna czy
rodzice. Nawet prymuski skrywają szokujące sekrety.
Ważną problematyką poruszaną w powieści jest kwestia
uprzedzeń. Chociaż segregacja klasowa została zniesiona dawno temu, na południu
ciągle dochodzi do dyskryminacji i konfliktów na tle rasowym. Czarny prokurator
z politycznymi aspiracjami nie cofnie się przed matactwem i oszustwem, by
zyskać władzę nad miastem. Oskarżyciel Drew nie dąży do poznania prawdy o
śmierci młodej dziewczyny, zależy mu na skazaniu szanowanego białego obywatela,
by uzyskać poparcie czarnego elektoratu. Także biali obywatele nie są bez win,
bo choć nie działają ze złośliwym rozmysłem, to wyśrubowując czesne zabierają
czarnym dzieciom możliwość zdobycia porządnego wykształcenia otwierającego
drogę na studia. Wątek konfliktu pomiędzy białymi i czarnymi obywatelami miasta
podniósł wartość tej książki. Można nadmienić, że akcja powieść rozgrywa się w mieście, w którym
mieszka autor, można więc przypuszczać, że poruszone przez pisarza problemy są
częścią jego codziennej rzeczywistości
Powieść „Anioł z Missisipi” czytałam z ogromnym
zaciekawieniem. Utwór Grego Ilesa jest dynamiczny i występuje w nim wiele
emocjonujących scen. Książka nie jest jednak idealna, występują niej błędy –
niektóre zdania są przetłumaczone nieporadnie, zdarzały się literówki, czy
pominięcie jakichś słów. Mnie błędy nie przeszkadzały, fabuła wciągnęła mnie
tak mocno, że wszelkie edytorskie niedociągnięcia były dla mnie nieistotne,
wypada jednak ostrzec o nich czytelników mniej wyrozumiałych niż ja.
Uważam, ze „Anioł z Missisipi” to doskonała powieść
sensacyjna (należy jednak pamiętać, że literaturę sensacyjną czytam rzadko i z
moją opinią mogą nie zgodzić się miłośnicy gatunku, którzy przeczytali więcej
powieści tego typu). Historia napisana przez Grega Ilesa bardzo mi się
podobała. Mam ochotę poznać inne utwory tego pisarza.
pierwszy raz słyszę o tej książce, ale fabuła mnie zaciekawiła, także jeśli tylko nadarzy się okazja, to chętnie przeczytam :)
OdpowiedzUsuń